Slumdog. Milioner z ulicy recenzja

"W obliczu cudu nie zadaje się pytań."

Autor: @Deline ·3 minuty
2011-03-31
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Z pewnością każdy z Was słyszał o filmie, który zdobył tak wiele nagród. Ale czy ktokolwiek wie, że powstał on na podstawie książki? Przyznaję, że nie miałam o tym pojęcia, więc nie zawahałam się obejrzeć “Slumdoga”. Dopiero szukając jakiegoś ciekawego ebooka natknęłam się na dzieło Vikasa Swarupa. Pomyślałam, że nie mam nic do stracenia. Przecież w niedzielne popołudnie nie pójdę do żadnej biblioteki, a ta pozycja wydaje się być interesująca. Film wywarł na mnie dobre wrażenie, więc czemu nie spróbować? Nie oczekiwałam, że będę zachwycona, ponieważ o to trudno, kiedy najpierw widziało się ekranizację. Jednak w tym wypadku po raz pierwszy cieszyłam się z tego, że reżyser może pozmieniać to i owo w swoim filmie. Dzięki temu czytając “Slumdoga” przeżyłam całkiem inną historię niż podczas oglądania adaptacji. Te dwa dzieła łączył jedynie niebanalny pomysł na fabułę...

Osiemnastoletni mieszkaniec Indii o interesującym imieniu łączącym trzy religie, Ram Mohammad Thomas, dostaje się do teleturnieju “Kto wygra miliard?”. Chłopak jest sierotą i w życiu może liczyć jedynie na pomoc przyjaciół z ulicy. Wielkie pieniądze będące nagrodą w programie są dla takich ludzi jak on jedynie nieosiągalnym marzeniem. Nie wspominając już o tym, że nawet najmądrzejsi naukowcy nigdy nie odpowiedzieli poprawnie na dwanaście trudnych pytań. Jeśli nie udało się to najlepszym, to jakim cudem niewykształcony chłopak z najniższej warstwy społecznej mógłby wygrać teleturniej? Wielu, widząc początkowe sukcesy Rama, twierdzi, że to jedynie szczęście, które przecież nie trwa wiecznie. Dopiero wtedy, gdy Thomas odpowiada na wszystkie pytania - co wydaje się być cudem - organizatorzy programu zaczynają mieć wątpliwości. W związku z tym następnego dnia rano zwycięzca zostaje zabrany ze swojego mieszkania i aresztowany. Policjanci torturami próbują zmusić go, żeby przyznał się do oszustwa. Nie chodzi już tylko o to, że chłopak ze slumsów nie może posiadać tak rozległej wiedzy w tylu różnych dziedzinach. Problem tkwi w pieniądzach...

“Marzenia mają władzę tylko nad twoim własnym umysłem. Ale pieniądze dają ci władzę nad umysłami innych.”

Na szczęście, nie wszystko stracone. W ostatniej chwili, gdy Ram już ma przyznać się do zarzucanego mu oszustwa, pojawia się Smita - adwokatka gotowa obronić chłopaka. Zabiera go do swojego mieszkania i prosi o dokładne wyjaśnianie sprawy. W ten sposób poznajemy barwną historię Rama i dowiadujemy się, skąd ten niewykształcony chłopak znał odpowiedzi na wszystkie pytania, które padły w teleturnieju.

Przeczytałam w swoim życiu wiele książek, ale jeszcze nigdy nie byłam tak bardzo zainteresowana historią “jakiegoś tam kolesia ze slumsów”. Wartka akcja, interesujące wątki, niebanalny romans oraz niesamowity element zaskoczenia - to wszystko sprawiło, że daję tej pozycji maksymalną ilość punktów. Vikas Swarup napisał powieść przepełnioną prawdami życiowymi. Sprawił, że nie sposób się nudzić czytając “Slumdoga”. Dodatkowo rozwiązania wybierane przez bohaterów sprawiają, że na twarz czytelnika co jakiś czas powraca wyraz zdziwienia. Później znika, ustępując miejsca współczuciu.
Nadal się zastanawiam, jak to możliwe, że gdy już byłam pewna, iż znam rozwiązanie wątku, wszystko zmieniało się o sto osiemdziesiąt stopni. Nawet zakończenie utworu zaskoczyło mnie kilkoma rzeczami. Czytając ostatnie rozdziały towarzyszyło mi napięcie, jednak na samym końcu na mojej twarzy pojawił się uśmiech - zachwyt nad wspaniałością dzieła i idealnie dopasowanym zakończeniem, które na szczęście nie należy do tych pisanych “żeby tylko było”.

O “Milionerze z ulicy” mogłabym jeszcze wiele napisać, ale chcę Was zachęcić do tej książki, a nie zniechęcić przez przydługawą recenzję. Dodam tylko, że nawet jeśli jesteście wybredni, ta książka powinna Was zadowolić. Fakt, że oglądaliście film w niczym nie przeszkadza - jeśli dobrze pamiętam, to jedynie dwa pytania zostały powtórzone, ale nawet wówczas historie opowiadane przez Rama były inne niż te w ekranizacji.
To naprawdę niesamowite - tyle różnych elementów ułożonych w spójną całość, która manipuluje czytelnikiem, robiąc z jego emocjami co chce. Gorąco polecam!

“Miłość wcale nie atakuje znienacka. Skrada się powoli, a potem przewraca ci życie do góry nogami. Wypełnia jawę i przejmuje władzę nad snami. Zaczynasz unosić się w powietrzu i widzieć życie w cudownych nowych barwach. Ale miłość przynosi też słodkie cierpienie, rozkoszną torturę.”

Moja ocena:

Data przeczytania: 2011-01-01
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Slumdog. Milioner z ulicy
2 wydania
Slumdog. Milioner z ulicy
Vikas Swarup
9.5/10

Ram Mohammad Thomas został aresztowany za to, że poprawnie odpowiedział na dwanaście pytań w teleturnieju \'Kto wygra miliard\'. Nikt nie wierzy, że biedny sierota, który nigdy nie przeczytał gazety i...

Komentarze
Slumdog. Milioner z ulicy
2 wydania
Slumdog. Milioner z ulicy
Vikas Swarup
9.5/10
Ram Mohammad Thomas został aresztowany za to, że poprawnie odpowiedział na dwanaście pytań w teleturnieju \'Kto wygra miliard\'. Nikt nie wierzy, że biedny sierota, który nigdy nie przeczytał gazety i...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Zostałem aresztowany. Za to, że wygrałem miliard rupii.” Tak zaczyna się książka, która już od pierwszych słów pokazuję, że główny bohater nie ma lekko w życiu. Rom Mohammad Thomas, kiedy wygrywa o...

@zaczytanamoni @zaczytanamoni

Vikas Swarup – pisarz, urodzony w rodzinie prawniczej w Allanabad, jest indyjskim dyplomatą, który podbił serca czytelników wzruszającą opowieścią o biednym chłopcu, która bardzo szybko zyskała sobie ...

@ewfor @ewfor

Pozostałe recenzje @Deline

Pięćdziesiąt twarzy Greya
Światowy hit?

Są takie książki, o których słyszał chyba każdy. Okrzyknięto je bestsellerami, liczba sprzedanych egzemplarzy sięgnęła milionów a wytwórnie filmowe wykupiły prawa do ekra...

Recenzja książki Pięćdziesiąt twarzy Greya
Requiem
"Chcieliśmy mieć wolność wyboru Teraz więc musimy o to walczyć.”

Ameryka powoli przestaje być krajem, w którym remedium - zabieg uwalniający od choroby, jaką jest miłość - zapewnia ład, porządek i bezpieczeństwo. Rząd nie może już dłuż...

Recenzja książki Requiem

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka