Lokatorka Wildfell Hall recenzja

W płytkich duszach nie ma miejsca na wzniosłe myśli.

Autor: @Evocatora ·3 minuty
2013-07-17
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Annie to najmłodsza z sióstr Brontë. Póki co jest to jedyna książka tej autorki, jaką dane mi było przeczytać, ale teraz mogę, z ręką na sercu, przyznać, że jestem fanką całej familii Brontë.

„Nie potrafię kochać tego, czego nie szanuję.”

Do Wildfell Hall wprowadza się tajemnicza kobieta z dzieckiem. Odcina się od lokalnego towarzystwa i wiedzie samotny żywot w pewnym oddaleniu od socjety. Ta jej alienacja wzbudza ogromne zainteresowanie. Wszyscy próbują dociec, kim jest nowa dzierżawczyni Wildfell Hall oraz tego, jaki bagaż doświadczeń na sobie dźwiga. Bo fakt że posiada mroczną historię jest dla każdego oczywisty. Szczególnie zainteresowany wyraża młody mężczyzna o imieniu Gilbert. Odmienność nowo poznanej kobiety pociąga go, a jej niedostępność szarpie struny jego wrażliwej duszy. Czy kobieta otworzy się przed Gilbertem.

Książka ogromnie mi się podobała! Akcja od początku mnie wciągnęła. Chciałam jak najprędzej odkryć tajemnice damy z dzieckiem. Dlaczego jest sama? Gdzie jej mąż lub kochanek? Dlaczego odcina się od ludzi? Te wszystkie pytania nurtowały mnie od pierwszych stron, dlatego też czytałam w niewiarygodnym tempie. Fabuła była nie tylko ciekawa, ale też logiczne skonstruowana mimo zmienności narratora.
Kreacje postaci są wyśmienite. Anne, podobnie jak jej siostry, posiada talent w analizie ludzkich charakterów. Dzięki temu stworzyła cały wachlarz różnorodnych bohaterów, którzy byli niesamowicie realni, w swojej niejednolitości. Powściągliwość głównej bohaterki budziła we mnie ciekawość. Im lepiej ją poznawałam, tym bardziej zrozumiałe stawały się dla mnie jej zachowania. Nie jest postacią jednowymiarową. Nie da się opisać w kilku zdaniach bogactwa jej charakteru. Podkreślę jeszcze pewną postać, która wzbudziła we mnie skrajne emocje, co jest jak najbardziej wskazane w książkach mianowicie pan Huntingdon. Obserwowałam jego przemianę wewnętrzną, która od początku była nieunikniona. Takich emocji nie wzbudził we mnie Gilbert. Dostrzegam u niego zalążki niezwykłości i nadprogramowej wrażliwości, ale to są dopiero zaczątki. Charlotte i Emily przyzwyczaiły mnie do mężczyzn wyjątkowych i wybijających się ponad przeciętność. Mówię oczywiście o intelektualnej nieprzeciętności. Anne poszła inną drogą.

„I kiedy widzę, że cała rasa ludzka (z kilkoma rzadkimi wyjątkami), idąc ścieżką życia potyka się, wpada w każdą możliwą pułapkę i łamie sobie kończyny na każdej przeszkodzie stojącej na drodze, czyż nie powinnam użyć wszystkich dostępnych mi środków, by zapewnić dziecku gładszą bezpieczniejszą drogę?”

Powieść napisana jest przepięknym językiem, który otwiera przed nami podwoje do umysłowości epoki wiktoriańskiej. W lekki sposób zanurzamy się w atmosferze ówczesnych czasów. Autorka ukazuje swój kunszt pisarski szczególnie w sporych objętościowo opisach pomieszczeń, krajobrazu i przeżyć wewnętrznych. Styl jest po prostu poezją. Pisarka namalowała czytelnikom przed oczami urzekające widoki Anglii. Piękny język idealnie skomponował się z intrygującą fabułą, tworząc powieść niezapomnianą.

„Nie mogę żyć sam, bowiem w samotności moja dusza nie daje mi spokoju.”

„Lokatorka z Wildfell hall” porusza podobną tematykę, co dzieła pozostałych sióstr, a mówię tu o niskiej pozycji społecznej kobiety w XIX-wiecznej Anglii,. Niewiasta należy do małżonka i to on decyduje o jej życiu. Jeśli zaś uwolni się spod domowego kieratu to zostaje potępiona przez grono miejscowych matron, ponieważ małżeństwo to instytucja święta. Mimowolny dreszcz przechodzi po plecach, gdy pomyśli się o tym więzieniu – a więziło się nie tylko ciało kobiety, ale także jej myśli. Z racji swojej płci jej poglądy i racje były deprecjonowane.
A teraz coś co wywołało moją delikatną irytację. Anna Brontë, najbardziej z wszystkich trzech pań, jest moralizatorska. Zarzuca czytelnika cytatami z Biblii i wyniosłymi mowami o religijnym wydźwięku. Owszem, wszystkie siostry były kobietami religijnymi, ale Anne chyba popadła w fanatyzm. Jednakowoż wybaczam jej i uznaję to za urok stylu pisarskiego autorki, a także zrzucam na karb epoki.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-12-04
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Lokatorka Wildfell Hall
9 wydań
Lokatorka Wildfell Hall
Anne Brontё
8.7/10

Losy kobiety walczącej o niezależność w świecie, w którym w oczach społeczeństwa i w świetle prawa żona jest jedynie własnością swojego męża. Pojawienie się we dworze Wildfell Hall pięknej i tajemnicz...

Komentarze
Lokatorka Wildfell Hall
9 wydań
Lokatorka Wildfell Hall
Anne Brontё
8.7/10
Losy kobiety walczącej o niezależność w świecie, w którym w oczach społeczeństwa i w świetle prawa żona jest jedynie własnością swojego męża. Pojawienie się we dworze Wildfell Hall pięknej i tajemnicz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Już na samym początku nadmienię, że ta książka wymaga szacunku, wewnętrznej pokory i zmiany perspektywy czytelniczej. Dlaczego? Bo „Lokatorka Wildfell Hall” wydana w 1848 roku jest niemalże autentycz...

@aga.kusi_poczta.fm @aga.kusi_poczta.fm

Niezwykle rzadko sięgam po tego typu książki, powodem jednak nie jest nie lubienie samego gatunku, a niejednokrotnie dłuższy czas i zdecydowanie większe skupienie w porównaniu do większości książek, ...

@sija002 @sija002

Pozostałe recenzje @Evocatora

Sisi. Cesarzowa mimo woli
Sisi

Do tej powieści nie podchodziłam entuzjastycznie. Dlaczego? Ano dlatego że temat ten był wałkowany już miliony razy. Historia Sisi jest tak hollywoodzka, że dzieła na je...

Recenzja książki Sisi. Cesarzowa mimo woli
Nakręcana dziewczyna
Przyszłość.

Technika idzie do przodu, naukowcy udoskonalają nowe technologie, ale czy wszystko dąży ku lepszemu? Czy postęp jest synonimem ulepszeń? Niestety nie każdy rozwój jest ...

Recenzja książki Nakręcana dziewczyna

Nowe recenzje

Impuls
Impuls.
@Malwi:

"Impuls" to poruszająca opowieść o sile matczynej miłości, wytrwałości i walce z własnymi demonami. Jolanta Żuber prowa...

Recenzja książki Impuls
Dlaczego podskakuję
DLACZEGO PODSKAKUJĘ
@mikka138:

Gdy tylko dowiedziałam się o czym jest ta książka, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Temat jest mi dobrze znany, a wi...

Recenzja książki Dlaczego podskakuję
Mieszko. Wyjście z cienia
"Mieszko. Wyjście z cienia"
@tatiaszaale...:

Nie można stać w miejscu, trzeba przeć do przodu i do przodu. Bo kto nie idzie dalej, a stoi czy na zadku siedzi zadowo...

Recenzja książki Mieszko. Wyjście z cienia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl