Wakacje gwiazd w PRL. Cały ten szpan recenzja

Wakacje, o których opowiada się legendy

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @OutLet ·2 minuty
2021-07-01
1 komentarz
23 Polubienia
Książka Krystyny Gucewicz przypomina półkę zastawioną po brzegi przywiezionymi z wakacji bibelotami. Tu Sopot, tam Ustka, tu Mazury, tam Zakopane, a trochę dalej Bułgaria – nasze socjalistyczne Lazurowe Wybrzeże (s. 183) i szczyt marzeń – Jugosławia. Na prawo festiwal, na lewo drugi, pomiędzy nimi jeszcze jeden. Dużo tego. Mnogość nazwisk – tych nawet nie będę wymieniać, bo trudno stwierdzić, które znaczniejsze (ale o jednym muszę wspomnieć – w kontekście słynnej FAMY pojawia się nazwisko poety Adama Zagajewskiego). Setki ciekawostek. Wiele tzw. kultowych miejsc, kurortów. W przypadku niektórych autorka sięga do ich przedwojennej sławy, która przekuła się w powojenną popularność – w innych opisuje tworzenie się marki miejsca od podstaw (Bieszczady, Mazury były absolutnymi odkryciami). Idzie po śladach pozostawionych we wspomnieniach, na fotografiach (także własnych) i w piosenkach. To jest książka o prawdziwej sztuce, o klimacie, który – tu może zdziwienie – jednak w owych czasach paradoksalnie jej sprzyjał, o artystach i ich twórczych ostojach. A jednak co wrażliwsi szukali szczelin w zabetonowanej rzeczywistości powojennego ustroju (s. 121).

Wakacje gwiazd w PRL czyta się tak, jakbyśmy mieli w krótkim czasie odwiedzić te wszystkie miejsca i być na wielu imprezach kulturalnych, ale wszędzie zatrzymując się tylko na chwilę. Owszem, przywieziemy stamtąd worek zabawnych historyjek i możemy sporządzić katalog, która ze sław gdzie bywała. Ja jednak wolałabym bardziej leniwe podróżowanie, nie w takim pośpiechu. Szybkość relacjonowania, przeskakiwanie z wątku na wątek, wymieszanie dowcipnych historyjek z jak najbardziej poważną historią nie przysłużyło się moim zdaniem książce, która z tych powodów trochę mnie zmęczyła. Oczekiwałam spokojniejszego i nie aż tak lekkiego wywodu.

A rzecz jest napisana iście wakacyjne i to oczywiście może się podobać. Zapewne w znacznej mierze to też zasługa wspomnianych anegdot, których mamy tu bez liku. Właściwie mogłabym powiedzieć, że proporcje są odwrócone – w gąszczu tych anegdot giną czasem osoby i miejsca, których przedstawieniu dowcipy miały służyć. To są cenne opowieści, wszak wiemy, że na wizerunek legend składają się też (i często są najbardziej zapamiętywane) anegdoty, ale odchudzenie książki pod tym względem dobrze by jej zrobiło. Najlepszy dowód – dykteryjek z początku Wakacji nie potrafię już przytoczyć z pamięci.

Opowiada też trochę autorka o podróżach zwykłych ludzi, nie gwiazd. O wynalazku takim jak autostop, dodając: Dziwne, ale wtedy wszyscy się do siebie uśmiechali (s.175). O tzw. wczasach zakładowych i o niezapomnianych wakacjach na wsi. Analizuje też zjawisko kultury studenckiej, bardzo ciekawie pisze o muzyce jazzowej.

Podsumowując, w moim odczuciu najważniejszym, co chciała przekazać Krystyna Gucewicz jest to, że Polak potrafi. Z książki wynika, że w oparach peerelowskich absurdów, w ówczesnej szarości i przy wszystkich piętrzących się wtedy trudnościach udało nam się i to – wczasowanie. Daliśmy radę. W zamyśle autorki miała to być chyba bardzo pozytywna opowieść, a każdym razie ja tak ją odebrałam.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-07-01
× 23 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wakacje gwiazd w PRL. Cały ten szpan
Wakacje gwiazd w PRL. Cały ten szpan
Krystyna Gucewicz
7.0/10

W Polskę jedziemy! Elitarny Sopot, szokujące nagością Chałupy, malowniczy Kazimierz, zwariowane Zakopane, roztańczony Ciechocinek. Jak w kalejdoskopie pojawiają się modne miejscowości, znane twarze...

Komentarze
@Betsy59
@Betsy59 · ponad 3 lata temu
Dodałam do chcę przeczytać, ale poczekam ,aż stanieje.
× 2
@OutLet
@OutLet · ponad 3 lata temu
Jak chcesz, mogę Ci wysłać tę książkę, nie jest mi niezbędna.
× 2
Wakacje gwiazd w PRL. Cały ten szpan
Wakacje gwiazd w PRL. Cały ten szpan
Krystyna Gucewicz
7.0/10
W Polskę jedziemy! Elitarny Sopot, szokujące nagością Chałupy, malowniczy Kazimierz, zwariowane Zakopane, roztańczony Ciechocinek. Jak w kalejdoskopie pojawiają się modne miejscowości, znane twarze...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Bardzo lubię takie wspominki.. Pamiętam czasy PRL-u, wiem jak trudno było zwykłemu pracownikowi wyruszyć na takie piękne wakacje..., nie każdego było stać na wypady do słynnych kurortów. Lecz pracown...

@maciejek7 @maciejek7

Wyruszamy na przygodę życia. Ale, aby było pięknie i nostalgicznie cofniemy się troszeczkę do odległych nam czasów, czasów, które nie wszyscy znają z osobistych przeżyć, niektórzy tylko z powtarzanyc...

@malgosialegn @malgosialegn

Pozostałe recenzje @OutLet

Dziewczyna o mocnym głosie
Mów, dziewczyno, śpiewaj swoją pieśń!

Tytułowa dziewczyna o mocnym głosie to Adunni, 14-letnia Nigeryjka sprzedana przez ojca staremu Morufu na żonę. Znamy te afrykańskie (i nie tylko) historie, w których ko...

Recenzja książki Dziewczyna o mocnym głosie
Niewidzialni
Bez tytułu

Dla tej książki - z powodów opisanych niżej - robię wyjątek, i choć nie jest to egzemplarz recenzencki, zamieszczam tu całą recenzję. Mam poważne obawy, czy uda mi si...

Recenzja książki Niewidzialni

Nowe recenzje

Ta, którą znam
Ta, którą znam
@asach1:

„ Dlaczego marzenia są najpiękniejsze wtedy, gdy się nie spełniają i pozostają tylko w sferze fantazji ? ” (str.73) ...

Recenzja książki Ta, którą znam
Trędowata. Część 2
Klasyka gatunku
@ewelina.czyta:

Dzień dobry serdeczne! Dziś przyszła pora napisać kilka słów o drugim tomie książki, o której napisane i powiedziane zo...

Recenzja książki Trędowata. Część 2
Kuchnia narodowa
Apetycznie
@olilovesbooks2:

*współpraca reklamowa z Wydawnictwem BoWiem* Była to dla mnie książka niespodzianka. Szczerze mówiąc sama od siebie ni...

Recenzja książki Kuchnia narodowa