Wałęsa. Człowiek z teczki recenzja

Wałęsa a transformacja

Autor: @Anna_Natanna ·4 minuty
2020-08-08
Skomentuj
6 Polubień
Swego czasu, chyba już po połowie lat 90-tych, poznałam gwardiana jednego z klasztorów franciszkanów. Był on niezwykle zafascynowany osobą Lecha Wałęsy. Po niedzielnej mszy szybciutko wychodził przed kościół, by o nim i o sytuacji w kraju rozmawiać ze swymi parafianami. To od niego słyszałam, że Wałęsa jest "tylko jeden". Nie wiem, jakie dzisiaj ma o nim zdanie, czy takie samo, czy też je zmienił po publikacjach na jego temat, ale już się niestety nie dowiem, gdyż od dawna nie mam z nim kontaktu. A jestem niezmiernie ciekawa, czy Lech Wałęsa jest dla niego nadal tym samym człowiekiem, co przed laty.

Do czasu sięgnięcia po "Lecha Wałęsę. Człowieka z teczki" nie czytałam opracowań na temat byłego prezydenta, toteż nie mogę robić żadnych porównań. Sławomir Cenckiewicz nie ukrywa, że jego książka jest odpowiedzią na "Wałęsę. Człowieka nadziei" Andrzeja Wajdy. Filmu nie widziałam, tylko o nim słyszałam, więc głosu na jego temat zabierać nie będę. Cenckiewicz jednakże, jako historyk, który zapoznał się z mnóstwem materiałów na temat życia i działalności Lecha Wałęsy, na których podstawie mógł wywnioskować, jaki wpływ miało to, kim on był na to, jaki przebieg miała transformacja ustrojowa i gospodarcza w Polsce po obaleniu komunizmu, stwierdził, że nie może przejść obojętnie obok tego, jak reżyser przedstawił postać głównego bohatera. I stąd ta biografia legendarnego przywódcy "Solidarności", biografia pełna, ukazująca jego życie w zasadzie od momentu poczęcia go przez rodziców.

Trochę obawiałam się tej książki, ale przyciągała mnie do niej nie tyle, jak to wydawca (Zysk i S-ka, 2013) prezentuje w nocie, jej demaskatorska treść, gdyż o tym, że Lech Wałęsa okazał się współpracownikiem SB i to od lat 70., było głośno przy okazji wcześniejszych publikacji ten fakt ujawniających, co wiedza, którą spodziewałam się otrzymać, wiedza szersza niż tylko o biografii bohatera, stanowiąca ważny kontekst polityczno-społeczny tej publikacji. A obawiałam się nie tyle jej czytania, co pisania o niej recenzji, gdyż w przypadku takiej lektury potrzebne jest zaufanie do piszącego, by móc oceniać, czy to, co napisał jest prawdą obiektywną, czy też subiektywną prezentacją człowieka, do którego być może nie ma sympatii, a raczej traktuje go z antypatią, która jest konsekwencją informacji, jakie na jego temat posiadł, i którymi koniecznie chce się podzielić z innymi, by prawdzie stało się zadość. Obawiałam się ponadto, że będzie napisana trudnym językiem, ale nie, język jest przystępny, zrozumiały, więc czytało mi się dobrze, tym bardziej że tematyka, czyli biografia Lecha Wałęsy, i cały kontekst historyczno-polityczny tej opowieści o ikonie "Solidarności" to bardzo wciągająca i intrygująca lektura, a ponadto, co w tym przypadku jest najbardziej istotne, dająca konkretną wiedzę na temat przeszłości bohatera, przy czym ta wiedza jest doskonale udokumentowana czy to dowodami źródłowymi, czy to kopiami takich dowodów. Daje więc nam, czytającym, jasny i wyraźny obraz uwikłania się Lecha Wałęsy we współpracę z SB oraz konsekwencji z tego wynikających i dla niego samego, i przede wszystkim dla naszego kraju, który zamiast wolnym, demokratycznym stał się krajem postkomunistycznym, w którym funkcjonariusze byłego aparatu ucisku nie tylko nie zostali pociągnięci do odpowiedzialności za swoje czyny, ale jeszcze rozgrabili majątek narodowy. I tu muszę stwierdzić, że nie mam podstaw, by nie wierzyć, że Sławomir Cenckiewicz napisał tę książkę obiektywnie, odbrązawiając postać Lecha Wałęsy.

"Kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie" (Łk 10, 11). W jakimś sensie tak bym podsumowała to, jak zaprezentował Cenckiewicz Wałęsę. Z jakiego środowiska wyszedł, czym nasiąkał jako młody człowiek, jakie wartości prezentował jako uczeń, żołnierz, pracownik POM-u; jaki miał stosunek do własności społecznej; jak potraktował matkę swego kawalerskiego dziecka, gdy uciekł od odpowiedzialności, a później jego grób; to wszystko daje asumpt autorowi do wysunięcia tezy, że ktoś, kto jako młody człowiek kierował się raczej niskimi instynktami i pobudkami, łatwo da sobą manipulować i raczej nie będzie się kierował w przyszłości wyższymi racjami. A że to niestety się w przypadku Lecha Wałęsy potwierdziło, Cenckiewicz sugestywnie oraz przekonująco, opierając się na szeroko zaprezentowanym materiale dowodowym, uzasadnił w swej książce "Wałęsa. Człowiek z teczki".

Uważam tę biografię za dobrze napisaną i dającą czytelnikowi rzetelną, obszerną wiedzę na temat Lecha Wałęsy, jego postawy życiowej od młodości aż do czasów obecnych, a co dodatkowo podnosi walory książki: czasów, w których przyszło mu żyć i "działać" i ludzi, z którymi współpracował. To dobra lekcja historii współczesnej naszego kraju, do której każdy powinien sięgnąć, tym bardziej że historię tę przekłamuje się na wiele sposobów.

Moja ocena:

× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wałęsa. Człowiek z teczki
Wałęsa. Człowiek z teczki
Sławomir Cenckiewicz
8.6/10

Tak demaskatorskiej książki o Lechu Wałęsie jeszcze nie było! Ostry, odkrywczy i nowatorski publicystyczno-historyczny pamflet będący odpowiedzią na zalew kłamstwa o "naszej ikonie". Kontrapunkt do fi...

Komentarze
Wałęsa. Człowiek z teczki
Wałęsa. Człowiek z teczki
Sławomir Cenckiewicz
8.6/10
Tak demaskatorskiej książki o Lechu Wałęsie jeszcze nie było! Ostry, odkrywczy i nowatorski publicystyczno-historyczny pamflet będący odpowiedzią na zalew kłamstwa o "naszej ikonie". Kontrapunkt do fi...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Tytuł książki znanego historyka nawiązuje do filmu Andrzeja Wajdy Wałęsa. Człowiek z nadziei. Abstrahując od tematu, przypomnę, że to była bardzo zła produkcja, utrwalająca mity na temat legendarnego...

@ladymakbet33 @ladymakbet33

Pozostałe recenzje @Anna_Natanna

Sen o okapi
Lektura, która może poprawić nastrój.

Często z tą książką Mariany Leky spotykałam się w internecie i za każdym razem czytałam o tym jaka to świetna lektura. Toteż ucieszyłam się, gdy zobaczyłam ją w swojej b...

Recenzja książki Sen o okapi
Dziewczyna o zielonych oczach
Dojrzewanie do samodzielności.

" Najsympatyczniejszych mężczyzn znajduje się w książkach - fascynujących, skomplikowanych, romantycznych, takich, których uwielbiam najbardziej". Caithlen, której uda...

Recenzja książki Dziewczyna o zielonych oczach

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka