M jak morderca. Karol Kot - wampir z Krakowa recenzja

Wampir z Krakowa

Autor: @oczytanakryminolog ·1 minuta
2020-02-26
Skomentuj
4 Polubienia
Pod koniec września 1964 roku w Krakowie dochodzi do serii napaści nożownika na kobiety, a jedna z ofiar wkrótce umiera. W mieście wybucha panika na tyle ogromna, że kobiety decydujące się na wyjście z domu chronią swoje plecy (obszar atakowany przez zabójcę) pokrywkami od garnków, zawieszanymi na szyi. Mimo prowadzonego śledztwa nie udaje znaleźć się sprawcy, a prowadzone postępowanie zostaje umorzone. Po niemal 2 letnim uśpieniu nożownik ponownie wraca. Tym razem obiektem swoich ataków czyni dzieci. "M jak morderca" jest najlepszą książką opisującą studium zła, z jaką przyszło mi się zmierzyć do tej pory. Najlepszą, ale zarazem najtrudniejszą. Dlatego lekturę tej książki zdecydowanie odradzam osobom wrażliwym. Zamieszczone w niej słowa, płynące prosto z ust Karola Kota, budzą skrajne emocje. Sądziłam, że po przeczytaniu dużej ilości literatury na faktach traktującej właśnie o seryjnych mordercach w pewien sposób zdążyłam się już znieczulić i uodpornić na wszelkie okrucieństwa. Dopiero ta książka uzmysłowiła mi w jak wielkim błędzie byłam. Tym większe jest moje zdziwienie, że chłopaka, będącego zaledwie w moim wieku cechowało tak ogromne zepsucie i okrucieństwo. Jak sam twierdził " Moje postępowanie jest normalne[..] Gdybym zabijał w celach rabunkowych, to mogłoby być przestępstwo, a dla przyjemności nie." Chciał być katem, a w przypadku, kiedy wybuchłaby trzecia wojna widział siebie w roli komendanta obozu koncentracyjnego. Dalsza część fantazji i sposobu myślenia, jakie przejawiał Karol Kot dosłownie nie mieści się w głowie, a dla zdecydowanej większości mogą być drastyczne, dlatego oszczędzę szerszego opisu.

Finał pozycji zostaje zwieńczony rozległym opisem procesu zdobywania informacji, jakie zostały podane w książce. Chylę czoła autorowi za tak przenikliwą, dokładną i rzetelną pracę, której owocem postanowił się z nami podzielić. Tym bardziej, że szczegóły te dotyczą zbrodni sprzed ponad 50 lat. Przemysław Semczuk swoją książką zaprezentował najwyższy z możliwych poziomów dziennikarstwa śledczego. Nie wyobrażam sobie, aby osoby zainteresowane tematyką zbrodni pozostały na tę pozycję obojętne.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-07-31
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
M jak morderca. Karol Kot - wampir z Krakowa
M jak morderca. Karol Kot - wampir z Krakowa
Przemysław Semczuk
8/10

Pod koniec września 1964 roku po Krakowie rozeszła się plotka o mordercy, który napada na kobiety. Pierwsza była Maria P. dźgnięta nożem w przedsionku kościoła Sercanek. Dwa dni później ktoś zaatakow...

Komentarze
M jak morderca. Karol Kot - wampir z Krakowa
M jak morderca. Karol Kot - wampir z Krakowa
Przemysław Semczuk
8/10
Pod koniec września 1964 roku po Krakowie rozeszła się plotka o mordercy, który napada na kobiety. Pierwsza była Maria P. dźgnięta nożem w przedsionku kościoła Sercanek. Dwa dni później ktoś zaatakow...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Przedstawia Semczuk w swoim kolejnym reportażu kryminalnym z czasów PRL-u głośną sprawę Karola Kota, wampira z Krakowa, grasującego w połowie lat 60., któremu po zabijaniu zdarzało się pić krew ofiar...

@almos @almos

Karol Kot. „Krwawy Lolo”, wampir z Krakowa, erotoman. Patrząc na okładkę książki, aż trudno uwierzyć, że ten niespełna 20-latek, prymus sekcji strzeleckiej sportowego SKS „Cracovia”, miał zgoła inne,...

@Antoniowka @Antoniowka

Pozostałe recenzje @oczytanakryminolog

Co wiedzą umarli
Jak oddać głos komuś, kto już nigdy nie przemówi?

Śmierć może nastąpić na wiele sposób i na skutek wielu czynników. To właśnie dzięki śmierci Barbara Butcher mogła przez lata wykonywać zawód medyka sądowego, w ramach kt...

Recenzja książki Co wiedzą umarli
Zła krew
Demony przeszłości i tak cię dogonią

Topice to prowincjonalne miasteczko, w którym każdy dzień wygląda tak samo. To właśnie tutaj w miejscowym komisariacie, z daleka od zgiełku stolicy zaszyła się policjant...

Recenzja książki Zła krew

Nowe recenzje

Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri