Pamiętnik Mary Berg. Relacja o dorastaniu w warszawskim getcie recenzja

Warto poznać

Autor: @enga ·2 minuty
2009-12-14
Skomentuj
3 Polubienia
Miriam Wattenberg (Mary Berg) zaczęła pisać swój dziennik w trakcie wakacji 1939 roku, kiedy to miała piętnaście lat. Jako córka łódzkiego antykwariusza dzieł sztuki miała dosyć dostatnią, beztroską młodość. Początkowo nie odczuwa ona zbyt mocno skutków rozpoczęcia wojny, jednakże wiele widzi, przeczuwa, rozumie. Stopniowo jednak ich sytuacja się zmienia, muszą wyprowadzić się do getta warszawskiego. Nigdy jednak nie dołączyli do grupy biedoty, która żebrała na ulicach getta i zamarzała w trakcie zimowych nocy. Trochę dzięki poświęceniu ojca i reszty rodziny, trochę dzięki znajomościom, trochę pewnie pomógł łut szczęścia. A najbardziej zapewne fakt, że jej matka miała obywatelstwo amerykańskie, co dawało im garść pewnych ułatwień w życiu codziennym i co uratowało ich od zesłania do obozu śmierci w trakcie ostatecznej likwidacji getta.

Książka ta nie jest dziełem literackim sensu stricte, jest to przecież prywatny dziennik nastoletniej dziewczyny. Jednakże ma nieocenioną wartość ze względu na opis codziennego życia w getcie warszawkim. I to opis szczegółowy, podający masę różnych informacji dotyczących wielu aspektów życia. Zarówno tych dotyczących detali codzienności (jak zdobywanie żywności, opału itd.), jak i tych o działalność nielegalnych organizacji kulturalnych i socjalnych oraz przygotowania do walki zbrojnej. Oczywiście w zakresie możliwości autorki do zdobywania takowych informacji.

Mimo tej tragicznej sytuacji, piekielnie ciężkiego życia w getcie, książka ta przeniknięta jest ciągle radością życia, radością z bycia młodą osobą, pełną sił i chęci do działania. Nie ma tu użalania się na sytuację, lecz jest pełno współczucia i empatii. Jest zrozumienie i dużo przemyśleń. Są pierwsze nieśmiałe porywy serca, ale też pierwsze tragedie. Książka napisana prostym, ale dojrzałym językiem. Zdecydowanie warto przeczytać, nie da się chyba zapomnieć.

Podczas czytania znalazłam taki fragment:

"Za kilka dni kawiarnia ma zamiar ogłosić konkurs młodych talentów. (…)
Sześcioletni chłopiec, uczeń Władysława Szpilmana, otrzymał pierwszą nagrodę za grę na fortepianie. Ten maluch jest prawdziwym geniuszem i absolutnym wirtuozem."[1]

Pod jego wpływem pomyślałam sobie, że większość z nas zna losy Władysława Szpilmana i wie, że udało mu się przeżyć i dalej dzielił się swym talentem z innymi. Ciekawe co stało się z tym malcem, prawdziwym geniuszem…

[1] Mary Berg, "Dziennik z getta warszawskiego", tłum. Maria Sałapska, Czytelnik 1983, strona 59 i 60.

[Recenzję opublikowałam wcześniej na moim blogu - http://ksiazkowo.wordpress.com/2009/12/14/dziennik-z-getta-warszawskiego-mary-berg/]

Moja ocena:

Data przeczytania: 2009-11-27
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pamiętnik Mary Berg. Relacja o dorastaniu w warszawskim getcie
4 wydania
Pamiętnik Mary Berg. Relacja o dorastaniu w warszawskim getcie
Mary Berg
7.5/10

W dniu swoich piętnastych urodzin, gdy niemiecka armia dławi Warszawę w coraz mocniejszym uścisku, Mary Berg przystępuje do spisywania pamiętnika. Jeszcze nie wie, że zanim zapełni dwanaście małych no...

Komentarze
Pamiętnik Mary Berg. Relacja o dorastaniu w warszawskim getcie
4 wydania
Pamiętnik Mary Berg. Relacja o dorastaniu w warszawskim getcie
Mary Berg
7.5/10
W dniu swoich piętnastych urodzin, gdy niemiecka armia dławi Warszawę w coraz mocniejszym uścisku, Mary Berg przystępuje do spisywania pamiętnika. Jeszcze nie wie, że zanim zapełni dwanaście małych no...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

🔹️Długo zabierałam się do napisania recenzji. Ta książka wzbudziła we mnie sporo emocji i musiałam to jakoś poukładać. 🔹️Znacie Anne Frank, autorkę słynnego dziennika. Dziś przedstawiam Wam Mary Berg...

@moj.drugiswiat @moj.drugiswiat

Pozostałe recenzje @enga

Każdy kot ma dwa końce
Kocio-ludzka rzeczywistość

Nie może to być recenzja w typowym tego słowa znaczeniem, bo też i książka nie jest typowa. Wszyscy znamy masę mniej lub bardziej ciekawych polskich przysłów i powiedzeń,...

Recenzja książki Każdy kot ma dwa końce
Matki, żony, czarownice
Saga o kobietach

Joanna, czterdziestoletnia żona i matka, szczęśliwa i spełniona kobieta. Pochodzi z rodu nietypowych kobiet, które zawsze mają burzliwe i niewiarygodne życie. A jak to wy...

Recenzja książki Matki, żony, czarownice

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka