Zaginęła Betty Kane recenzja

Wiele jest kryminałów, w których punktem wyjścia jest zaginięcie młodej dziewczyny. Ten jest wyjątkowy

Autor: @Bartlox ·1 minuta
2021-09-20
Skomentuj
3 Polubienia
Zacząć muszę od uwagi krytycznej, bo niestety to, co najbardziej rzuca się w oczy podczas lektury, to, co dotyczy najbardziej rzucającej się w oczy jej cechy aż się prosi o taką krytykę. Otóż mam wrażenie, że to trochę powieść zmarnowanej szansy. Gdyby nieco dłużej potrzymać czytelnika w niepewności co do tego która ze stron powieściowego konfliktu jest tą złą, konsekwentnie przedstawiać na przemian okoliczności świadczące o winie obu, to mógłby z tego wyjść jeden z najlepszych kryminałów w dziejach. Początek był pod tym względem nader obiecujący, widzimy właśnie argumenty na rzecz winy i niewinności naszych potencjalnie złych pań. Raz jest tak, a raz tak i my w to wsiąkamy :) Niestety, kończy się to nader szybko i wtedy już role dobrych i złych zostają obsadzone bardziej niż jasno. Potem żmudne śledztwo i triumf sprawiedliwości pod koniec. Całość potwornie przewidywalna, w każdym razie od pewnego momentu. Do tego trochę niekonsekwentnie prowadzona główna negatywna postać, która jest niby sprytna, a wpada w idiotyczny sposób, który w prawdziwym życiu musiałaby przewidzieć.

Na plus na pewno doskonale oddany klimat angielskiej prowincji, to pamięta się długo i są to dobre wspomnienia. To chyba największa zaleta pisarstwa Tey w ogóle, autentycznie czujemy te dworki, ogrody, widzimy tę charakterystyczną angielską sztywność - niesztywność. Styl autorki ciekawy i żywy, tu nie mam się do czego przyczepić. Także duża część postaci, również tych pokazujących się w jednej krótkiej scenie (pewna zdradzana żona :)) wyszło bardzo w porządku.

Osobnej wzmianki wymaga powieściowy wątek romansowy - tak, rzadko kiedy aż tak bardzo jak u Tey chcemy, by młodej (no, w tym wypadku już raczej dojrzałej :) ) parze się udało. Kibicujemy im do ostatniej chwili i autentycznie serduszko mnie troszkę zabolało, gdy już wyglądało, że nic z tego nie będzie. I wszystko to wplecione gładko w kryminalną przecież fabułę.

Uwagi o roli prasy brukowej moim zdaniem niezbyt przekonujące. Aha, i w sumie to trochę śmieszne, że to cykl z inspektorem Alanem Grantem, a ten pojawia się raptem w kilku scenach i wiele do powiedzenia nie ma :)

W sumie ta minirecka wyszła chyba bardziej krytycznie niż chciałem, powieść jak najbardziej można przeczytać, przecież to klasyka :)

Moja ocena:

× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zaginęła Betty Kane
Zaginęła Betty Kane
Josephine Tey
Cykl: Inspektor Alan Grant, tom 3

Znakomita, niekonwencjonalna sensacyjno-detektywistyczna powieść, wielokrotnie wznawiana (ponad dwadzieścia wydań, film) - znanej pisarki szkockiej, Elizabeth Mac Kintosh (Josephine Tey), po raz pierw...

Komentarze
Zaginęła Betty Kane
Zaginęła Betty Kane
Josephine Tey
Cykl: Inspektor Alan Grant, tom 3
Znakomita, niekonwencjonalna sensacyjno-detektywistyczna powieść, wielokrotnie wznawiana (ponad dwadzieścia wydań, film) - znanej pisarki szkockiej, Elizabeth Mac Kintosh (Josephine Tey), po raz pierw...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Bartlox

Cienie pośród mroku
Cienie dobrego Mroza?

Pojawienie się Wielce Tajemniczych Symboli ==> Rozkminianie Wielce Tajemniczych Symboli ==> Wyjście na jaw faktu, że Wielce Tajemnicze Symbole nie miały żadnego znaczeni...

Recenzja książki Cienie pośród mroku
Mrok
Niezbornie, niezgrabnie, na siłę

„Jego powieści to właściwie tylko dialogi” – takie oto zdanie zdarzało mi się raz czy dwa słyszeć lub czytać, gdy ktoś chciał skrytykować twórczość któregoś z najlepiej ...

Recenzja książki Mrok

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka