Samotnia recenzja

Wiele wymiarów odosobnienia

TYLKO U NAS
Autor: @jka ·1 minuta
2023-05-31
Skomentuj
4 Polubienia
Anna Kańtoch pisze bardzo dobrze, starannie konstruuje zdania, czytelnie prowadzi akcję i dba o styl, przez co narracja jej powieści jest płynna i czyta się je z prawdziwą przyjemnością.

Wszystkie te cechy obecne są także w najnowszej pozycji w dorobku Autorki, czyli „Samotni”. Wprawdzie cykl z porami roku podobał mi się nieco bardziej (inna dynamika, inny sposób narracji, inaczej rozłożone akcenty), jednak i najnowsza powieść jest jedną z ciekawszych propozycji na rynku współczesnych kryminałów.

Głównym bohaterem „Samotni” jest Leon Cichy, pisarz, który po wypadku stracił wzrok. Choć stara się w nowej dla siebie rzeczywistości żyć tak, jak przed wypadkiem, niezupełnie mu się to udaje, bo wszystko jest odmienne od tego, co znał. I to nie tylko z uwagi na fakt, że poznaje teraz swoje otoczenie innymi niż dotychczas zmysłami. Osią fabularną powieści jest bowiem podmiana żony i związane z nią morderstwo (a właściwie – morderstwa). Przez wiele jednak stron nie jest jasne, czy ta podmiana jest prawdziwa czy stanowi jedynie wytwór wyobraźni głównego bohatera, czy morderstwo, które się wydarzyło, miało miejsce w rzeczywistości, czy rozegrało się w głowie głównego bohatera i jaka jest w tym wszystkim jego samego rola.

Autorka przy tym równie drobiazgowo co fabułę, konstruuje postać Leona Cichego. Skutkiem tego otrzymujemy wnikliwy obraz osoby, która nagle znajduje się w otoczeniu choć dla siebie znanym, a jednak zupełnie obcym. Śledzimy jego zmagania z codziennością; z każdą czynnością, która była wykonywana do tej pory rutynowo, niejako mimochodem, a obecnie urasta do rangi wielkiego przedsięwzięcia.

Nawiązujący do nazwy domu Leona Cichego tytuł powieści możemy traktować jako metaforę jego obecnej sytuacji: pozostaje odosobniony w swoim domu leżącym z dala od innych, zamknięty w ciemnościach przez utratę wzroku, ale i odosobniony w dążeniu do prawdy, gdy najbliższe otoczenie nie wierzy w jego podejrzenia, a uznaje je za jedno z następstw niedawnego wypadku.

„Samotnię”, jak wszystkie książki Anny Kańtoch, gorąco polecam. A jeśli to wszystko, co napisałam powyżej, nie stanowi wystarczającej rekomendacji, dodam jeszcze, że do samego końca nie miałam pojęcia, kto zabił.

Moja ocena:

× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Samotnia
Samotnia
Anna Kańtoch
7.4/10

Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu? Łatwo powiedzieć, kiedy się widzi. Leon Cichy, autor poczytnych kryminałów, całe życie miał szczęście i wszystko układało się po jego myśli. Poślubił dziew...

Komentarze
Samotnia
Samotnia
Anna Kańtoch
7.4/10
Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu? Łatwo powiedzieć, kiedy się widzi. Leon Cichy, autor poczytnych kryminałów, całe życie miał szczęście i wszystko układało się po jego myśli. Poślubił dziew...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Samotnia" Anny Kańtoch początkowo zapowiadała się niezwykle intrygująco i emocjonalnie. Znany pisarz kryminalny nagle ulega wypadkowi, w którym traci wzrok. Od tego momentu jego życie zmienia się di...

@Wiejska_biblioteczka @Wiejska_biblioteczka

To nie jest moje pierwsze spotkanie z autorką. Miałam okazję czytać serię o Krystynie Lesińskiej. Muszę nadrobić jeszcze trzeci tom. Ten cykl jest genialny. Gdy dostałam propozycję recenzji najnowsze...

@pola841 @pola841

Pozostałe recenzje @jka

Był taki świat… Mój wiek XX
Mała Wielka Historia

Dawne Prusy Wschodnie, w skład których od 1772 r. (po I rozbiorze Polski) wchodziła też część ziem Polski (Warmia) oraz Prus Książęcych (z wyłączeniem Kwidzyna), to tere...

Recenzja książki Był taki świat… Mój wiek XX
Los(t)
Rodzina w wirach historii

II wojna światowa była doświadczeniem tak dojmującym, że na trwałe odcisnęła swoje piętno na wszystkich sferach życia społecznego, także w kulturze. W pojawiających się ...

Recenzja książki Los(t)

Nowe recenzje

Dlaczego podskakuję
DLACZEGO PODSKAKUJĘ
@mikka138:

Gdy tylko dowiedziałam się o czym jest ta książka, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Temat jest mi dobrze znany, a wi...

Recenzja książki Dlaczego podskakuję
Mieszko. Wyjście z cienia
"Mieszko. Wyjście z cienia"
@tatiaszaale...:

Nie można stać w miejscu, trzeba przeć do przodu i do przodu. Bo kto nie idzie dalej, a stoi czy na zadku siedzi zadowo...

Recenzja książki Mieszko. Wyjście z cienia
Nechemia
W drodze przez XVII Rzeczpospolitą.
@sweet_emily...:

--*_*_*_*_* Jest rok 1666, w Konstantynopolu objawił się Mesjasz. Na jego spotkanie wyruszają tłumy Żydów. Wśród nich N...

Recenzja książki Nechemia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl