Żurawie rzężą żałośnie recenzja

Woda po ogórkach i rzężące żurawie

Autor: @karolak.iwona1 ·1 minuta
2024-02-03
3 komentarze
15 Polubień
Gdy zobaczyłam okładkę tej książki i przeczytałam opis, pomyślałam, że jej lektura dostarczy mi sporej dawki rozrywki. Niestety bardzo szybko się rozczarowałam.
Zawiło-rozwlekły-niezrozumiały styl Autora skutecznie zniechęcał mnie do czytania i powodował znużenie. Czułam narastające zmęczenie materiału czyli mojego umysłu.
Czytałam tę książkę chyba z tydzień, bo nie mogłam zmobilizować się do lektury. Ale udało mi się dotrwać do końca.

Baranow - jakaś miejscowość w Polsce. Jest tu dom towarowy, OSP, Bank Spółdzielczy, piekarnia, szkoły, przedszkola, żłóbek, zakłady pracy.
Przez karty powieści przewija się sporo oryginalnych postaci, takich jak Kleryk, Stary Madziaty czy Baby z Czarcich Kręgów. Są wędkarze, grzybiarze, punki, metale, łysi, blokersi, bunkersi, hipstersi, tubersi, setersi i cała masa innych indywiduów, cokolwiek oni oznaczają.
Jest także szeroki przekrój świata flory i fauny: ryby, aligatory, anakondy, krwiożercze koty, kociczki, psy, łasice, jeże. Prężnie działa przebiegły gang gołębi, borsuki spiskują, a aligatory wychodzą z toalet. Od czasu do czasu pojawiają się amatorzy wody po ogórkach, rzężące żurawie albo zmutowane szczeżuje. Pomieszane z poplątanym.

Konstrukcja tej powieści kompletnie mi się nie podobała. Całe ściany tekstu, prawie zero dialogów (bynajmniej nie oddzielonych żadnymi znakami), zdania przeogromnie długie, a w nich dygresje, wtrącenia, retrospekcje.
Pofatygowałam się, i w trakcie czytania policzyłam co w niektórych zdaniach ilość słów, np. w jednym zdaniu naliczyłam 107 słów i 19 przecinków!!! Dlaczego o tym piszę? Jestem copywriterem, piszącym artykuły i zawsze uczono mnie, że przekaz powinien być zrozumiały dla odbiorcy, i że zdanie nie powinno przekraczać 20 słów. Nie lubię gmatwaniny ani w mowie, ani na piśmie.

Czytanie tej książki było dla mnie bardzo męczące. Nie odczuwałam żadnej przyjemności z lektury. Postacie płaskie, jakby wykonane z przezroczystego szkła nie wzbudziły we mnie ani sympatii ani antypatii. Ta powieść nie dostarczyła mi żadnych emocji. Nie zauważyłam w treści logiki. Przeczytałam i szybko zapomniałam.

"Takie rzeczy, takie rzeczy, a baranek tylko beczy"

Na plus interesujący projekt okładki.
Lekturę książki "Żurawie rzężą żałośnie" uważam za czas stracony.
Jest to jednak moja opinia, innym Czytelnikom może się ta książka podobać.





Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-02-02
× 15 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Żurawie rzężą żałośnie
Żurawie rzężą żałośnie
Adam Gosławski
3.4/10

Baranów to miejscowość wyjątkowa, choć w swojej wyjątkowości podobna do wielu innych miast w Polsce. Jest Ojciec Założyciel, dobry duch wszystkich lokalnych inwestycji. Jest zakład przetwórczy z niem...

Komentarze
@gala26
@gala26 · 8 miesięcy temu
Iwonko świetna recenzja i dziękuję za ostrzeżenie. 👌Też nie lubię przerostu formy nad treścią, chociaż o książkach mogłabym gadać bez końca.🤩
× 4
@Lorian
@Lorian · 8 miesięcy temu
Zobaczyłem ogólną ocenę książki i już wszystko wiadomo :)
Co za dużo (słów też) to niezdrowo ;)
× 3
@karolak.iwona1
@karolak.iwona1 · 8 miesięcy temu
Zgadzam się. :) Nadmiar wtrąceń, dygresji, retrospekcji i znaków interpunkcyjnych w jednym zdaniu męczy i nuży podczas czytania. Bynajmniej mnie ta lektura wymęczyła.
× 2
@karolak.iwona1
@karolak.iwona1 · 8 miesięcy temu
Halinko dziękuję, miło mi, że recenzja Ci się podobała. <3 Co do tej książki, to uważam, że to jest jeden wielki chaos, a do tego bardzo męczący umysł.
× 1
Żurawie rzężą żałośnie
Żurawie rzężą żałośnie
Adam Gosławski
3.4/10
Baranów to miejscowość wyjątkowa, choć w swojej wyjątkowości podobna do wielu innych miast w Polsce. Jest Ojciec Założyciel, dobry duch wszystkich lokalnych inwestycji. Jest zakład przetwórczy z niem...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Akcja powieści rozgrywa się w fikcyjnej mieścinie - Baranowie. Jednak mimo swojej wyjątkowości, może ona spokojnie przypominać dowolne niewielkie miasteczko w Polsce. Oprócz lokalnej elity, władzę dz...

@whitedove8 @whitedove8

"Żurawie rzężą żałośnie" autorstwa Adama Gosławskiego, nie oszukujmy się, przyciągnęła mnie chwytliwym opisem i nietypową okładką. Tam gdzie mogę przeczytać historię przedstawiającą w satyryczny spos...

@Littlevitch @Littlevitch

Pozostałe recenzje @karolak.iwona1

Sekret hiszpańskiej pensjonarki
Tajemnica zniknięcia hiszpańskiej pensjonarki

"Sekret hiszpańskiej pensjonarki" Eduarda Mendozy jest jedną z książek, opowiadających o zwariowanych śledztwach fryzjera damskiego, który jest detektywem amatorem. W te...

Recenzja książki Sekret hiszpańskiej pensjonarki
Kiedyś, może nigdy
Miłość, morderstwo i tajemnice

"Kiedyś, może nigdy" Małgorzaty Dębskiej to opowieść o różnych kolejach życia, gdzie przeszłość przeplatana jest teraźniejszością, i gdzie tajemnice zatrzaśnięte w głębo...

Recenzja książki Kiedyś, może nigdy

Nowe recenzje

Zakład psychiatryczny Arkham
zakład psychiatryczny arkham
@jupi2328:

Gry paragrafowe umożliwiają przyjęcie roli różnych bohaterów i kształtowanie ich losów przez dokonywanie różnorodnych w...

Recenzja książki Zakład psychiatryczny Arkham
Dziennik pokojówki
Dziennik pokojówki
@Logana:

W trakcie czytania książki cały czas trzymała się mnie myśl, że jest to kontynuacja cyklu Freidy McFadden "Pomoc domowa...

Recenzja książki Dziennik pokojówki
Danger. Na krawędzi uczuć
Zakochałam się!
@zia.libri:

Historia zawarta w “Danger. Na krawędzi uczuć” autorstwa Klaudii Bianek sprawiła, że nie mogłam na długo o niej zapomni...

Recenzja książki Danger. Na krawędzi uczuć
© 2007 - 2024 nakanapie.pl