Jakby jutra miało nie być recenzja

"Wstając z desek, pozostajemy zwycięzcami."

Autor: @Mirka ·5 minut
2022-08-15
Skomentuj
7 Polubień


„Kiedy człowiek mierzy się ze śmiercią na co dzień, potrafi bardziej docenić życie.”

Gdy pomiędzy dwie osoby będące ze sobą w przyjaznych, lub rodzinnych relacjach pojawi się uczucie do tego samego obiektu westchnień, wówczas często jest to sprawdzianem dla łączących więzi. Podobna lekcja życia pojawiła się u bohaterek książki „Jakby jutra miało nie być”.

Oliwia mieszka w niewielkiej miejscowości wraz z rodzicami i młodszą siostrą, Malwiną. Uwielbia zwierzęta, zwłaszcza alpaki, których hodowlę prowadzi w przydomowym gospodarstwie oraz park rozrywki pod nazwą „Mięciutka Dolina”, do której chętnie przyjeżdżają rodzice z dziećmi, by spędzić miło czas ze zwierzętami. Poza prowadzeniem firmy Oliwia sprzedaje wełnę i wyroby z mleka koziego, co zapewnia jej dochód pozwalający się utrzymać. Jest osobą bardzo empatyczną, miłą, obowiązkową i lubianą przez mieszkańców. Nie uważa siebie za zbyt urodziwą, zwłaszcza w zestawieniu z Malwiną, która jest całkowitym przeciwieństwem siostry. Odkąd ojciec miał wylew stara się radzić sobie ze wszystkim sama. Nie może niestety liczyć na młodszą siostrę, która wykazuje się egoistycznym podejściem do życia.

Malwina zawsze była oczkiem w głowie rodziców, zwłaszcza matki, która w sytuacjach konfliktowych broniła młodszej pociechy. Malwina potrafi skutecznie manipulować uczuciami innych, zawsze dąży do uzyskania tego, czego chce, wykorzystuje dobre serce siostry i naiwność matki, by postawić na swoim. Ma na uwadze jedynie swoje korzyści, nie dając nic w zamian i nie licząc się z innymi. Zbiera, więc konsekwencje swoich działań.

Oliwia jest przekonana, że jeżeli chodzi o urodę, to nie ma szans w zwróceniu na siebie uwagi płci przeciwnej, gdyż to Malwina uważana jest za piękność. Nie ma to jednak dla niej znaczenia, gdyż nie szuka męskiego towarzystwa, ponieważ została w przeszłości zraniona będąc w pięcioletnim związku i teraz pragnie jedynie spokojnie poświęcić się swoim zainteresowaniom. Zdaje sobie sprawę z wad swojej siostry, ale darzy ją miłością, więc często ulega jej namowom i prośbom, tak jak teraz, gdy Malwina namawia ją na pójście do miejscowej dyskoteki, gdyż ma na niej się pojawić Adam Wejcher, który wrócił niedawno z Afganistanu.

Adam Wejcher jest zawodowym żołnierzem, który zmaga się nie tylko z powojenną traumą, ale też z opinią, jaka ciągnie się za nim z przeszłości, gdy jego żona Sonia popełniła samobójstwo. Wówczas był podejrzewany o zabójstwo i mimo, że nie potwierdziło się to w toku śledztwa, to w małej społeczności tak szybko nie zapomina się tego rodzaju wydarzeń. To wszystko oraz przeżycia na froncie, gdzie śmierć może spotkać każdego i w każdej chwili, sprawiły że stał się człowiekiem zamkniętym w sobie, nieufnym i bez chęci otwierania się na nowe uczucie.


„Ludzie lubią tylko paplać. Nie potrafią słuchać. A nawet jeśli słuchają, to często myślami są gdzie indziej.”

Z książkami pani Weroniki Tomali emocje są gwarantowane, o czym przekonałam się już podczas czytania jej książki "Włoska miłość. Il professore”, która nadal tkwi w mojej pamięci. Jest wytrawną artystką słowa, którym potrafi opisać szeroką gamę emocji, ale też stworzyć niesztampową opowieść, która nie jest całkowicie przewidywalna.

„Jakby jutra miało nie być” jest właśnie taką powieścią, która porusza serca, podnosi napięcie, ale też wzrusza i skłania do refleksji. Zaczynając ją czytać, mamy wrażenie, że jest to typowy romans oparty na schemacie dwóch sióstr, między którymi pojawia się mężczyzna, do którego obie wzdychają. Jednak każdą z nich kierują zupełnie inne motywy. Wszystko zaczyna się spokojnie, niemal standardowo i nic nie wskazuje, że im dalej, tym czekają nas ogromne emocje i rozwój sytuacji, który całkowicie mną wstrząsnął. Pani Tomala nie omija też wątku wojennego, który wpleciony jest w fabułę i stanowi ważny element powieści. Chcąc oddać grozę wojny, umieściła autentyczne zdarzenia, które miały miejsce w Afganistanie i na tle tych faktów ukazała fikcyjne działania Adama i jego kolegów, byśmy mogli poczuć zagrożenia czyhające na żołnierzy będących na zagranicznych misjach w tamtym regionie.

„Tutaj w Afganistanie, ziemia pachnie inaczej. Mocniej. Bardziej gorzko, surowo. Jakby chciała na każdym kroku przypomnieć, że człowiek zbudowany jest z podobnej materii. Jest tylko pyłkiem, który kiedyś zniknie.”

To rewelacyjnie napisana opowieść o wyborach między uczuciem do ukochanego, a lojalnością wobec rodziny, ale też konsekwencjach swoich czynów, które bardziej dotyczą Malwiny. Od chwili, gdy pojawiła się ona w toku tej opowieści, nie wzbudziła mojego zachwytu. Mimo że skończyła 26 lat, nadal zachowuje się jak rozkapryszona nastolatka. Prowadzi salon kosmetyczny, ale daleko jej do ustatkowania się. Ma na względzie jedynie zabawę, korzystanie z życia w pełni, zwłaszcza jeżeli chodzi o męską część społeczeństwa. Teraz zagięła parol na Adama, który od razu wpadł jej w oko, więc robi wszystko, by go zdobyć. Autorka bardzo dobrze oddała jej charakter pełen buty, zarozumiałości i pretensji do wszystkich o to, co ją spotkało. W ogóle nie brała pod uwagę, że sama sobie jest winna, gdyż każdy ponosi skutki swoich decyzji. Nakreśliła też bardzo trafnie życie w małej społeczności, w której nic się nie ukryje i wszystko jest poddawane osądowi, co z kolei pokazuje jak trudno zmienić nastawienie otoczenia, gdy zostanie komuś przypięta jakaś niepochlebna opinia.

Pani Weronika Tomala włożyła w tę opowieść ogromnie dużo zaangażowania i serca inspirując się zdarzeniami, które sprawiły, że w jej umyśle powstała tak barwna i ekscytująca historia. Zestawiła ze sobą dwie kontrastowe osobowości, by ukazać złożoność ludzkiej natury i postawić pytanie, skąd w ludziach bierze się zło. Wyłania się z niej wniosek, że piękno człowieka to nie tylko wygląd zewnętrzny, ale też musi ono wypływać z wnętrza. Są ludzie, tacy jak Oliwia, którzy na pierwszy rzut oka wydają się mało atrakcyjni, ale zyskują przy bliższym poznaniu. Zawsze warto pamiętać, że uroda przemija, a charakter pozostaje.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-08-11
× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Jakby jutra miało nie być
Jakby jutra miało nie być
Weronika Tomala
8.4/10

Miłość, potajemne spotkania, obsesja. Czy prawdziwe uczucie ma szansę przetrwać, kiedy wokół czai się zło? Niewielką miejscowość, w której wszyscy się znają, obiega wiadomość o powrocie z zagraniczn...

Komentarze
Jakby jutra miało nie być
Jakby jutra miało nie być
Weronika Tomala
8.4/10
Miłość, potajemne spotkania, obsesja. Czy prawdziwe uczucie ma szansę przetrwać, kiedy wokół czai się zło? Niewielką miejscowość, w której wszyscy się znają, obiega wiadomość o powrocie z zagraniczn...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

JAKBY JUTRA MIAŁO NIE BYĆ to już ósma powieść Autorki i druga wydana w tym roku, a w planach oczywiście kolejne. Weronikę Tomalę pamiętam jeszcze zanim napisała własną książkę. Wciąż prowadzi bowiem ...

@Kasia92s @Kasia92s

Jeśli ktoś lubi jednocześnie lekkie i porywające historie miłosne z tajemnicą w tle, to książki Weroniki Tomali z pewnością skradną jego serce! W małym miasteczku poznajemy mieszkające tam dwie sios...

@deni.wybr @deni.wybr

Pozostałe recenzje @Mirka

Tarot
Dobra książka na początek drogi z tarotem

@Obrazek „tarot może przemówić do każdego, kto zdecyduje się go słuchać. Jego karty odzwierciedlają uniwersalne aspekty ludzkiego doświadczenia” Wśród wielu moich z...

Recenzja książki Tarot
Oops!
Jak piękna katastrofa!

@Obrazek „Życie to bezustanne odcinanie kuponów od szczęścia” Z pewnością każdy z nas miał w życiu sytuację, gdy wolałby, żeby nigdy ona nie zaistniała. Gafy, błęd...

Recenzja książki Oops!

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka