Niezwykłe przygody latającej myszy recenzja

Pewna lotnicza legenda głosi, że mały chłopiec o imieniu Charles zatrzymał się przed plakatem promującym "Cyrk Latającej Myszy". Na widok małego dzielnego zwierzątka w samolocie jego serce mocniej zabiło. "On również marzył o tym, aby kiedyś wzbić się w niebo..."

Czy udało mu się spełnić swoje marzenie?
I kim była ta tajemnicza cyrkowa myszka?
Czy to możliwe, zeby mysz latała?

W mieście, w którym mieszka bohaterka tej książki nastają ciężkie czasy dla gryzoni. Ludzie rozkładają wszędzie pułapki na nie. Pewnego dnia mała myszka odkrywa, że wszystkie myszy zniknęły. Została tylko ona. Jedna. Sama. Szybko domyśliła się, że jej pobratymcy ruszyli w daleką podróż do Ameryki, aby tam szukać schronienia. Popłynęli statkiem. Było to jednak jakiś czas temu, a teraz dostępu do parowców pilnie strzegą koty. Co robić, myśli mała myszka? Wtedy przypadkowo trafia na nietoperze i to one zainspirują ją do stworzenia maszyny latającej. Nie jest to jednka takie proste. Myszka studjuje zasady działania maszym lotniczych. Konstruuje pierwszy samolot. Odnosi porażkę, jednka szybko wyciąga z niej naukę i nie poddaje się. Na swej drodze spotyka wiele przeciwności. O jej poczynaniach dowiadują się inne, nieprzychylne jej planom zwierzęta. Czy uda się im pokrzyzować jej plany?

Mysz w samolocie! I to przez Atlantyk! Kto to widział?

Mnie jednak ten pomysł ujmuje. Małe niepozorne zwierzątko dokonuje rzeczy niemożliwych. Pchane w swym działaniu do przodu przez palącą potrzebę przetrwania, zrobi wszystko, aby ją zrealizować. Może i mała, ale takiej determinacji, sprytu i odwagi można jej pozazdrościć.

Czy nie daje ona dobrego przykładu małym czytelnikom, pokazując, że i oni jeśli tylko czegoś mocno zapragną, mogą zdziałać wszystko?

Taki przykład wziął z niej ten mały chłopiec, Charles Lindbergh, amerykański pilot i pionier lotnictwa. W 1927 roku dokonał rzeczy niezwykłej - przeleciał na pokładzie Spirit of St. Louis cały ocean Atlantycki. 🛩️

Tak głosi legenda, a wiadomo, że w nich zawsze kryje się ziarnko prawdy 😄.