Celaena Sardothien obecnie pracuje jako Królewska Obrończyni, musząc wykonywać każdy rozkaz króla. Jednakże zabójczyni nie potrafi popełnić zleconych jej zabójstw, co skrzętnie ukrywa, nawet przed najbliższymi jej osobami. Udaje posłuszną królowi, tym samym tracąc w oczach przyjaciół, jednak w końcu otrzymuje zlecenie, które wszystko może zmienić. Król rozkazuje jej bowiem zgładzić jednego ze spiskowców, mających pokrzyżować królewskie plany - Archera Finna, którego zabójczyni zna ze swojego "poprzedniego" życia. Czy ten czarujący kawaler do wynajęcia rzeczywiście należy do grupy spiskowców? Jakie plany króla mają zostać pokrzyżowane? Jakie kłopoty oznacza coraz częściej rozbłyskające niebieskim blaskiem Oko Eleny, podarowane Celaenie przez dawną królową? Jakie jeszcze tajemnice skrywają zamkowe mury? Czy zabójczyni uda się nie stracić zaufania króla i wywalczyć sobie wolność?
"Niemniej jednak, bez względu na przyczynę, każda zadana śmierć odbiera kawałek duszy."[s. 35-36]
Bohaterka z początku wiedzie spokojne życie, pozornie wypełniając królewskie rozkazy, otrzymując sowitą zapłatę oraz przybliżając się z każdym dniem do upragnionej wolności. W pałacowych murach nie czuje się samotna, mając tam prawdziwych przyjaciół, na których może polegać. Także jej serce zaczyna bić coraz szybciej na widok pewnego mężczyzny, któremu również nie jest obojętna. Wszystko zdaje się powoli układać, jednak, jak wiadomo, spokój nie może trwać wiecznie. Coraz liczniejsze tajemnice i sekrety wkradają się między przyjaciół, ochładzając ich i tak już napięte relacje. Celaenie przyjdzie ponownie stawić czoła wydarzeniom z przeszłości, które odcisnęły na niej swoje piętno. Dzięki temu, czytelnikowi będzie dane lepiej poznać zabójczyni oraz mroczną część jej przeszłości.
Autorka z początku łudzi czytelnika pozornym spokojem życia głównej bohaterki. Trójkąt miłosny zostanie rozwiązany, jednakże nie będzie nam długo dane się tym cieszyć. Bowiem pisarka od połowy książki wprowadzi taki zamęt, od którego uwolnimy się dopiero na samym jej końcu. Początkowo akcja powieści jest nieco leniwa, przyspieszając tylko od czasu do czasu, aż od pewnego momentu przyspiesza tak, że czytelnik nie będzie mógł złapać oddechu między jednym ważnym wydarzeniem, a drugim. Takie napięcie, towarzyszące do ostatnich stron powieści, oraz ujawniane w ten czas informacje powodują, że czytelnik od książki nie może się oderwać, a po zakończeniu jej odczuwa silną chęć poznania dalszego ciągu wydarzeń. Niestety, na to przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać.
"Musisz nauczyć się zadawać odpowiednie pytania. W przeciwnym razie nie usłyszysz właściwych odpowiedzi."[s. 156]
"Korona w mroku" to świetna kontynuacja serii, która ujawnia wiele niezwykłych informacji i rzuca nowe światło na losy i pochodzenie głównej bohaterki. W trakcie lektury nie można oprzeć się wrażeniu, że autorka przygotowuje zarówno bahaterów, jak i czytelnika na walkę, która zdaje się być nieunikniona, a która może pochłonąć wiele ofiar. Celaena, w tej powieści, odkrywa przed czytelnikiem swoją mroczniejszą stronę, która nie tyle przeraża, co fascynuje. Bohaterka pokazuje na co ją naprawdę stać oraz ujawnia, jak wiele sekretów skrywała pod maską wyrachowanej zabójczyni, a także, być może, nadal skrywa.
Powieść tę czyta się szybko, bez jakichkolwiek zgrzytów czy męczących momentów. Styl pisarki nadal jest przyjemny i lekki, a stworzona historia robi się coraz ciekawsza. Z pewnością pozycja ta przypadnie do gustu miłośnikom pióra autorki, a także fanom naszej drogiej zabójczyni Adarlanu, która ponownie nie zawodzi. Choć początek może wydawać się mało wciągający, to z pewnością zakończenie pozostawi Was z niezaspokojoną chęcią na "więcej". Gorąco polecam - tom ten jest prawdopodobnie jeszcze lepszy niż "Szklany tron"!
"Śmierć jednakże była zarówno jej klątwą, jak i darem, a do tego dobrą przyjaciółką od wielu, wielu lat."[s. 292]