Króliki z Ravensbrück recenzja

Zapomnijcie o Heather Morris...

Autor: @Skazananaksiazki ·2 minuty
2020-01-30
Skomentuj
1 Polubienie
Styczeń to szaruga i smutek za oknami. Dla mnie czas bardzo dobry. Cicho, zimno, mogę spokojnie zaszyć się w domu. Ten miesiąc sprzyja również sięganiu po książki poruszające poważniejszą tematykę, które już źle jest mi czytać w późniejszym czasie. Przykład? Przypomnijcie sobie Michela Houellebecq'a i jego „Uległość” (w lutym czeka Was „Platforma”). Podobnie jest z literaturą faktu, ale tej będę trzymać się stale i regularnie (podziękujcie Mariuszowi Szczygłowi!). Teraz jednak powracam do literatury obozowej. Będzie to pierwsza tegoroczna recenzja we współpracy z Wydawnictwem Prószyński i S-ka. Zapraszam.

Berlin, rok 1989. Mieszkająca w stolicy Niemiec Miriam opiekuje się bardzo poważnie chorym ojcem. Mężczyzna powtarza często tajemnicze imię: Frieda. Kobieta jest wstrząśnięta tym, że jej ojciec miał cokolwiek wspólnego z koszmarem wojny. Postanawia przeszukać rzeczy matki. Tam kolejna niespodzianka. W jednym z ubrań znajdują się słowa skierowane do Heinricha pisane przez Friedę. Ktoś zaszył je w kieszeni. Miriam decyduje się poznać historię "królików" - więźniarek obozu koncentracyjnego w Ravensbruck poddawanym bestialskim torturom pseudomedycznym. Kobieta spędza wiele czasu wspominając przeszłość, będąc pogrążona w lekturze listów. Chce pomóc ojcu znaleźć odpowiedź na pytanie, które dręczyło go podczas wojny. W duecie siła.

W tej książce koszmar obozowy przeplata się z codziennością i szarością życia Miriam. Motywem głównym jest tutaj toksyczna wręcz relacja Miriam z mężem. Kobieta opiekę nad chorym ojcem i czytanie listów traktuje jak wytchnienie od trudnej sytuacji w domu. Z czasem jednak również obowiązki wynikające z choroby jej ojca zaczynają przerastać Miriam. Taka sytuacja bardzo odpowiada jej mężowi. Czy Miriam zdoła się uwolnić z tego toksycznego związku?

Co skrywały listy Friedy? Odsłaniają one historie eksperymentów pseudomedycznych przeprowadzanych na kobietach. Nie proście mnie o przykłady tych "badań". Te kobiety uchodziły za króliki doświadczalne, wiele umierało z wycieńczenia. To nie miało nic wspólnego z medycyną taką, jaką znamy dziś. Obozy niemieckie były podzielone na bloki, w których masowo uśmiercano ludzi w zupełnie niehumanitarny sposób. Jeśli chcecie, opowiem Wam kiedyś historię obozu KL Ravensbruck. Dajcie znać.

W książce występuje jeszcze jeden wątek i ten również odkrywa Miriam - miłość. Frieda była zakochana w Heinrichu. Uczucie to było niejako zakazane, bo przecież ona nie była jego żoną. Dzięki rozdziałom poświęconym wspomnieniom Heinricha możemy go lepiej poznać.

"Króliki..." to powieść historyczna i psychologiczna zarazem. Wątek obozów niemieckich interesował mnie bardziej. Przeszłam już chrzest po książce poświęconej "badaniom" Josefa Mengele. Tamta lektura była jeszcze trudniejsza do zniesienia. Troszkę szkoda, że te dwa wątki nie zostały równomiernie rozłożone. Z tego powodu odczuwam lekki niedosyt. 

"Króliki..." uważam za bardzo dobry debiut. Książka wciąga od początku. Poruszy czytelników wrażliwych na krzywdę. Pamiętajcie, że wobec zbrodni wojennych nigdy nie powinniśmy przechodzić obojętnie. Trzeba o nich pamiętać, aby podobny koszmar już nigdy nie miał miejsca. To także nasz bolesny kawałek historii. Musimy pielęgnować pamięć o poległych tam Polakach i Polkach. Tego typu wartościowa literatura nam to zdecydowanie umożliwia. Z tematyką wojenną wrócę do Was w lutym, w rocznicę rzezi na Wołyniu. Polecam gorąco.

Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-01-14
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Króliki z Ravensbrück
Króliki z Ravensbrück
Anna Ellory
7/10

Nadzieja nie umiera nigdy, nawet w czasach największego mroku. Berlin, rok 1989. W dniach upadku muru wzniesionego pomiędzy Wschodem a Zachodem Miriam Winter opiekuje się swoim umierającym ojcem. C...

Komentarze
Króliki z Ravensbrück
Króliki z Ravensbrück
Anna Ellory
7/10
Nadzieja nie umiera nigdy, nawet w czasach największego mroku. Berlin, rok 1989. W dniach upadku muru wzniesionego pomiędzy Wschodem a Zachodem Miriam Winter opiekuje się swoim umierającym ojcem. C...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Skazananaksiazki

Huśtajka. Borderline
Pięć tysięcy odłamków kobiety

Borderline to zaburzenie osobowości z pogranicza, które częściej występuje u kobiet. Pomimo rozwoju medycyny i lepszej diagnostyki nie odnotowano drastycznie zwiększonej...

Recenzja książki Huśtajka. Borderline
Od rozstania do równowagi
Kiedy niemożliwe staje się faktem...

Człowiek, który znalazł drugą połówkę, nigdy nie dopuszcza do siebie czarnego scenariusza. Wierzy, że dane mu będzie z nią spędzić resztę swoich dni. Niestety pewnego dn...

Recenzja książki Od rozstania do równowagi

Nowe recenzje

The Naturals. Więzy krwi
Recenzja
@madzia.w.ks...:

Jennifer Lynn Barnes po raz kolejny udowadnia, że jest mistrzynią tworzenia wciągających thrillerów młodzieżowych. „The...

Recenzja książki The Naturals. Więzy krwi
Dziadek
Dla tego dziadka wszystko jest możliwe
@emol:

Powieść Dziadek Rafała Junoszy Piotrowskiegoto ponad sześciuset stronicowy debiut literacki autora. Zwracam uwagę na je...

Recenzja książki Dziadek
Wu Wei - płyń z prądem życia. Sztuka Tao
Recepta na "szczęśliwe życie"...?
@Robwier:

Ciekawe spojrzenie na aspekt szczęśliwego życia, w pełnej harmonii z otaczającym nas światem. Gdzie zamiast motywu walk...

Recenzja książki Wu Wei - płyń z prądem życia. Sztuka Tao
© 2007 - 2024 nakanapie.pl