Szwajcaria. 36 tras trekkingowych recenzja

Szwajcaria. Niewielkie państwo położone w sercu Europy. Nie ma dostępu do morza, za może pochwalić się tym, że w dużej mierze południe, południowy zachód i wschodnią część kraju zajmują Alpy. Ten łańcuch górski chciałby zobaczyć nie jeden amator turystyki górskiej, nie mówiąc już o tych, którzy zajmują się wspinaczką. Zapewne wielu marzy, żeby choć z bliska zobaczyć majestatyczny i charakterystyczny z wyglądu szczyt Matterhorn (4478 m n.p.m.) w Alpach Pennińskich na granicy szwajcarsko-włoskiej, czy Eiger (3970 m n.p.m.) w Alpach Berneńskich.

Już sama okładka powoduje dreszczyk emocji. W całej okazałości Matterhorn, odbijający się w tafli jeziora Riffelsee, które położone jest poniżej punktu widokowego Gornegrat. Widok, bajka. Sam szczyt, a właściwie jego logo powinno skojarzyć się amatorom słodkości, jakim jest Toblerone. Kto jadł, wie, o co chodzi.

Przejdźmy zatem do zawartości tego, jakże bogatego w piękne fotografie, przewodnika po 36. trasach trekkingowych po niesamowicie bajecznej Szwajcarii. Autorami przewodnika związani są z górami. Jeden z nich niestety zmarł... w Alpach Szwajcarskich. Był nim Ralf Gantzhorn. Wkład w publikację mieli również Stephan Hagenbusch i Bernd Jung.

Przewodnik podzielony jest na dwie części. W pierwszej dowiemy się wszystkiego, co jest nam potrzebne, by wyruszyć na szwajcarskie, górskie trasy. Autorzy proponują wybór tras od łatwych, do tych ekstremalnych, czyli dla tych, którzy umieją poruszać się po lodowcu, nie mają lęku wysokości i kilkudniowa wyprawa nie spowoduje szybkiej utraty sił.

Wisienką na torcie są opisy wszystkich tras. Na początku każdego rozdziału dowiemy się skąd mamy ruszyć na trasę, jak tam dojechać, jaką deniwelację pokonamy w trakcie trekkingu, jakie powinniśmy spełnić wymagania. Poznamy miejsca noclegowe i w jaki sposób należy je rezerwować. Dodatkowo znawcy terenu podpowiedzą nam, jakie szczyty możemy zdobyć podczas wyprawy.

Przewodnik ten to kopalnia wiedzy na temat górskich tras w Szwajcarii. Kompletny, dokładny, przejrzysty. Nic tylko pakować się i ruszać w te niesamowicie piękne góry.

Za egzemplarz książki dziękuję Bezdrożom i Helionowi.