Ogród babci Marcjanny recenzja

Zbiór opowiadań o miłości - czy udany?

Autor: @gloria11 ·3 minuty
2020-09-14
Skomentuj
4 Polubienia
W ogrodzie babci Marcjanny poznasz najpiękniejsze historie o miłości.

Opowieści ciepłe i wesołe, ale także pełne melancholii i smutku… O ludziach, którzy wciąż mijają się i starają znaleźć odpowiednie rozwiązanie na dręczące ich problemy. Na pierwszy rzut oka nie łączy ich nic — oprócz właśnie postaci tytułowej babuni, starszej kobiety mieszkającej na wsi. Ta mądra osoba pomaga im znaleźć swoją drogę życiową, czasem nieco zmieniając ich dotychczasowe plany. Ten zbiór opowiadań to ciepła i interesująca lektura, która pozwoli się zrelaksować i zadać sobie pytania na tematy, które w codziennej gonitwie często umykają naszej uwadze.

„Kwiaty. Życie składa się z kwiatów”.

Historie przedstawione w tej książce są delikatne i ładnie opisane. Znajdziemy tutaj nieco staroświecki obraz miłości, powolne podchody i wzajemną fascynację. W czasach, gdy miłość stała się bardziej produktem komercyjnym niż szczerym uczuciem, dobrze było przeczytać opowieści o ludziach, którym mimo wszystko traktują ją poważnie. Co prawda nie wszyscy bohaterowie są tutaj do polubienia, a niektórzy potrafią porządnie zirytować czytelnika swoim dziecinnym zachowaniem mimo wielu lat życia na koncie. Chodzi mi tutaj głównie o postacie z ostatniego opowiadania, których przejścia raczej nie zostaną długo w mojej pamięci. Za to bardzo podobało mi się opowiadanie „Róże”, a głównie postacie przedstawione w nim. Były one bardzo plastyczne i łatwo można było wczuć się w ich sytuację, a poza tym pokazywało ono jasno, że nie zawsze pierwsza miłość jest tą najważniejszą.
Warto wspomnieć także na aspekt wsi, która została tutaj dość mocno wyidealizowana. Mamy tutaj kontrast na zasadzie głośne, brzydkie i zabiegane miasto oraz cicha, spokojna i przyjazna wieś. O ile w pierwszych historiach było to do przełknięcia, to w momencie, gdy praktycznie przez całą książkę mamy ciągle to przypominane i wałkowane, fakt ten staje się nieco irytujący. Zwyczajnie nie przekonuje mnie wizja życia wiejskiego złożonego jedynie z życzliwych, dobrych ludzi. Tutaj tak niestety było, przez co ten element stał się po prostu tandetny i przesłodzony. A szkoda.

Każdy rozdział ma w sobie nazwę kwiatu, który jest w jakiś sposób ważny dla danego opowiadania. Wypada to dość uroczo i czasami zabawnie, zdarzają się jednak sytuacje, gdy podejście do tego tematu jest bardzo sentymentalne. To ostatnie niezbyt mi się podobało, bo powiedzmy sobie szczerze – kiedy po raz kolejny czyta się o tym, że czyjeś oczy mają kolor danego kwiatu i przez to naszego bohatera na ten widok trafia strzała Amora, staje się to trochę nudne i przewidywalne. Nie było to może bardzo częste, jednak na tyle, że mogło zirytować czytelnika.

Co mogę dodać? Mimo wspomnianych wad „Ogród babci Marcjanny” to książka, którą po prostu dobrze się czyta. Jest ona dość przeciętna i najprawdopodobniej nie zostanie długo w mojej pamięci, jednak mam wrażenie, że dla osób lubiących wiejskie, sielskie klimaty będzie ona idealna. Osobiście lubię przywiązywać się do postaci, tutaj jednak większość z nich była przedstawione dość schematycznie i zwyczajnie, dlatego raczej żadna z nich nie zapadnie mi dłużej w pamięci. Podczas lektury dobrze się bawiłam, trochę wzruszyłam oraz poprawiłam sobie nastrój. Jednak już po jakimś czasie całość tych historii zlewa się w jedną masę, przez co – gdybym chciała – nie byłabym w stanie streścić konkretnej historii. Czy polecam? Ciężko stwierdzić. Można ją przeczytać, jednak w ostatecznym rozrachunku nic się nie straci, jeśli się ją ominie. Niczego nowego tutaj nie znalazłam, ale miło spędziłam z nią czas – i w zasadzie tyle. Liczyłam na coś więcej.

Egzemplarz otrzymałam z Klubu Recenzenta portalu nakanapie.pl, za co bardzo dziękuję.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-09-13
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ogród babci Marcjanny
Ogród babci Marcjanny
Agnieszka Nowak
8/10

W tym ogrodzie poznasz najpiękniejsze historie o miłości. Życie to ogród, a ogród babci Marcjanny jest pełen kwiatów. Margerytki, konwalie, stokrotki, niezapominajki, polne maki, maciejka Każdy z ty...

Komentarze
Ogród babci Marcjanny
Ogród babci Marcjanny
Agnieszka Nowak
8/10
W tym ogrodzie poznasz najpiękniejsze historie o miłości. Życie to ogród, a ogród babci Marcjanny jest pełen kwiatów. Margerytki, konwalie, stokrotki, niezapominajki, polne maki, maciejka Każdy z ty...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Hejka wszystkim, dzisiaj przychodzę do was z recenzja książki, która jest wyjątkowa i pewnie jedyna w swoim rodzaju tak jak oczywiście każda, jednak ta ma w sobie coś szczególnego, coś co pozwoli nam...

@Kraina_uslana_ksiazkami @Kraina_uslana_ksiazkami

Pora na recenzje książki "Ogród babci Marcjanny". Książkę miałam okazję przeczytać w ramach Klubu Recenzenta serwisu @nakanapie.pl ♥️ . Od razu powiem, że jest to książka bardzo przyjemna, lekka, dot...

@syl_wia_88 @syl_wia_88

Pozostałe recenzje @gloria11

Księstwo Różanego Krzyża
Lejda, Bania i Księstwo Różanego Krzyża

Kontynuacja losów bohaterów, których poznajemy w „Psach Pana”. Katarzyna dociera do Lejdy, gdzie rozwija swoje zdolności i poznaje wpływowych ludzi, którzy są za...

Recenzja książki Księstwo Różanego Krzyża
Dwór koszmarów
Czy odważysz się wejść na Dwór Koszmarów?

Kira mieszka wraz ze swoją ciotką w Cyntii, mieście pełnym ludzi zakłamanych i biednych. Dziewczyna ledwie wiąże koniec z końcem, jednak gdy traci pracę, jej l...

Recenzja książki Dwór koszmarów

Nowe recenzje

Dlaczego podskakuję
DLACZEGO PODSKAKUJĘ
@mikka138:

Gdy tylko dowiedziałam się o czym jest ta książka, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Temat jest mi dobrze znany, a wi...

Recenzja książki Dlaczego podskakuję
Mieszko. Wyjście z cienia
"Mieszko. Wyjście z cienia"
@tatiaszaale...:

Nie można stać w miejscu, trzeba przeć do przodu i do przodu. Bo kto nie idzie dalej, a stoi czy na zadku siedzi zadowo...

Recenzja książki Mieszko. Wyjście z cienia
Nechemia
W drodze przez XVII Rzeczpospolitą.
@sweet_emily...:

--*_*_*_*_* Jest rok 1666, w Konstantynopolu objawił się Mesjasz. Na jego spotkanie wyruszają tłumy Żydów. Wśród nich N...

Recenzja książki Nechemia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl