Księżniczka i książę recenzja

Zbrodnia w afekcie

Autor: @mysilicielka ·2 minuty
2020-12-02
Skomentuj
1 Polubienie
Każdy sąd ją uniewinni, bo to święte prawo człowieka - zabić drugiego z jak najlepszymi intencjami.

"Księżniczka i książę" zabrała mnie w podróż, której się nie spodziewałam, a gdybym wiedziała, co mnie czeka, to na pewno nie chciałabym się tam wybierać. Skoro jednak postawiłam już pierwszy krok...

Najłatwiej jest mi wyobrazić to sobie w ten sposób - nastolatek, którego widzisz, jest tylko wierzchołkiem góry lodowej. Ogromnej i niestabilnej konstrukcji, którą unosi rzeczywistość. Nie panuje on nad swoimi uczuciami, czuje się zraniony sytuacjami z pozoru nic nieznaczącymi, a w tych krzywdzących go zła nie widzi. Przy okazji rani innych nawet o tym nie wiedząc. Jak każdy z nas przetrwał ten okres i stał się po nim ustabilizowanym dorosłym? Dla mnie to największa zagadka ludzkości.

Autorka założyła strój płetwonurka i z piórem w ręce postanowiła zanurkować bardzo, bardzo głęboko do umysłu młodego człowieka, po czym opisała jego życie z tej właśnie otchłani. Obraz przez to nie zawsze jest klarowny, a czytelnik nie zawsze jest pewien, czy to co widzi dzieje się naprawdę, czy jest tylko okruchem wyobraźni, ale kurczę... jakie to wszystko trafne! Pięknie ukazane i przerażające jednocześnie.

Główna bohaterka ma na imię Misza i przez rodzinę nazywana jest Księżniczką. Spotkania z rówieśnikami jednak nie zawsze są miłe, a korona nie raz i nie dwa potoczy jej się po podłodze. Niektórych recenzentów irytowała jej postać, mnie ani trochę, bo wciąż za dobrze pamiętam swoje lata szkolne, ten sam egoizm i desperackie pragnienie adoracji. Czytając, co jakiś czas uciekałam myślami do własnych wspomnień i podobnych sytuacji. Mój Książę też zawsze czekał na mnie wieczorami w pokoju, żeby rozmową i uściskami ukoić smutki. Na szczęście dla mnie nigdy nie stał się okrutny.

Kochała tatę, choć często traktowała go jak przybysza z innej planety, co przyprawiało ją o mocną irytację. Nie śmiali się z tych samych rzeczy i rzadko się słuchali. Ich miłość była wielka, milcząca i nieskonsumowana żadnym zrozumieniem.

Styl pisarki jest cudownie melancholijny. Pięknie bawi się językiem, zgrabnie manewruje poetyckością uczuć, żeby za moment brutalnie przeciwstawić je wulgaryzmom w wypowiedziach nastolatków. Nasza wyobraźnia kontra rzeczywistość. Bardzo dobrze się to czytało, tylko...

...było to trochę za długie. Niektóre sceny można by spokojnie wyciąć, a przesłanie pozostałoby to samo. Przy obecnej grubości (ponad 500 stron) książka mniej więcej w połowie zaczyna być męcząca, a jeśli komuś od początku nie przypadła do gustu taka forma, pewnie w ogóle ją porzuci. To dla mnie jedyny minus.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-12-02
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Księżniczka i książę
Księżniczka i książę
Anna Maria Pomianowska
7.4/10

Misza, jako jedynaczka, od zawsze była zapewniana o swojej wyjątkowości. Nawet imię, chociaż męskie, zostało jej nadane po to, by wyróżniała się z tłumu. Niecierpliwie czeka więc na świetlaną przyszł...

Komentarze
Księżniczka i książę
Księżniczka i książę
Anna Maria Pomianowska
7.4/10
Misza, jako jedynaczka, od zawsze była zapewniana o swojej wyjątkowości. Nawet imię, chociaż męskie, zostało jej nadane po to, by wyróżniała się z tłumu. Niecierpliwie czeka więc na świetlaną przyszł...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Najpierw zaciekawił mnie tytuł myślałam, że będzie to bajkowa historia o księżniczce i księciu typu dawno, dawno temu ...i żyli długo i szczęśliwie. Nic bardziej mylnego. Zaintrygiwała mnie postać mę...

@Z_ksiazka_przez_zycie @Z_ksiazka_przez_zycie

Misza, jako jedynaczka, od zawsze była zapewniana o swojej wyjątkowości. Nawet imię, chociaż męskie, zostało jej nadane po to, by wyróżniała się z tłumu. Niecierpliwie czeka więc na świetlaną przyszł...

@nikolajablonska37 @nikolajablonska37

Pozostałe recenzje @mysilicielka

Awaria prądu
Elektryzujący zbiór opowiadań

"Moja nadzieja" Dagmara Adwentowska - bardzo dobry początek zbioru! Ukłon w stronę klasycznych historii grozy. „Nowy blask” Aleksandra Bednarska - azjatycki horror z...

Recenzja książki Awaria prądu
Zakład psychiatryczny Arkham
Koniec może być początkiem

Przywitajcie się z bohaterami dzisiejszego mrożącego krew w żyłach spektaklu! W rolach głównych występują m.in. doktor Francis Alexander, godny zaufania (czy aby na pewn...

Recenzja książki Zakład psychiatryczny Arkham

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka