Zbuntowane anioły recenzja

Zbuntowane anioły

Autor: @Cassiel96 ·4 minuty
2012-12-28
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„A jeśli zło tak naprawdę nie istnieje? Jeśli zostało wymyślone przez nas i w rzeczywistości musimy walczyć tylko z własnymi ograniczeniami? Jeśli to tylko ciągła bitwa między naszą wolą, pragnieniami i decyzjami?”

Gemma Doyle nie jest już tą samą osobą, którą była przyjeżdżając do Akademii Spence w Anglii. Dziewczyna zobaczyła na własne oczy, jak wygląda zło w czystej postaci, ale też i piękno, które razem ze swoimi przyjaciółkami widziała, wtedy gdy otwierała drzwi do międzyświata - krainy, w której spełniają się nawet najskrytsze marzenia. Bohaterka wie, że musi zmierzyć się z Kirke, aby zapanowała równowaga, spokój i bezpieczeństwo.. Zbliżają się ferie świąteczne i wkrótce Gemma opuszcza szkołę i wyjeżdża do Londynu, gdzie czekają na nią liczne bale, na których bawi się ze swoimi wiernymi koleżankami. Jednak nie tylko one na nią czekają, ale również przystojny Simon Middleton, który ewidentnie podkochuje się w pannie Doyle.

Wolny czas, który zapowiadał się tak fantastycznie, wcale taki nie jest, ponieważ Gemma miewa coraz częściej przerażające wizje, które są bardzo realistyczne. Na dodatek nieustannie nawiedzają ją trzy przerażające dziewczyny w bieli, które proszą o pomoc, a dla bohaterki jedyną opcją, żeby się o nich czegoś dowiedzieć jest wizyta w międzyświecie. Wkrótce Gemma zabiera Felicity oraz Ann do krainy, której nigdy nie chcą opuszczać. Spotykają tam Pippę, przyjaciółkę, którą nie tak dawno temu straciły i za którą bardzo tęskniły. Należy również wspomnieć o Kartiku, który nalega by dziewczyna odnalazła Świątynię i poskromiła władzę. W innym wypadku dojdzie do katastrofy.. Bohaterka chce to zrobić, bo dzięki temu stanie twarzą w twarz ze swoim wrogiem - Kirke. Jednak odszukanie jej nie jest wcale takie łatwe, można nawet powiedzieć, że strasznie niebezpieczne...

Sięgając po Zbuntowane anioły byłam podekscytowana, bo nie mogłam doczekać się dalszych przygód tej fascynującej bohaterki i jednocześnie obawiałam się, że ta część nie przypadnie mi do gustu, czegoś w niej zabraknie. Okazało się jednak, że nie miałam podstaw do tego by się aż tak obawiać, bo Libba Bray udowodniła mi po raz drugi, że potrafi zaskakiwać swoją historią. Niemniej jednak uważam, że Mroczny sekret został lepiej i ciekawiej napisany. Zdecydowanie wolę, gdy fabuła rozgrywa się w murach Akademii Spence, wtedy można lepiej odczuć tę atmosferę tajemniczości i grozy. W tym tomie niestety historia dzieje się w Londynie, na balach u boku bogatych do obrzydliwości ludzi.

W poprzedniej części zabrakło mi jednego z bohaterów, Kartika, którego było stanowczo za mało. Chciałam, aby autorka w Zbuntowanych aniołach postarała się skupić więcej uwagi na jego postaci i tak też się stało. Dzięki temu powieść stała się bogatsza i dużo ciekawsza, ponieważ możemy poznać go lepiej, poobserwować z bliska, zobaczyć jaki jest. Od samego początku go polubiłam, ponieważ był tajemniczy, cichy, szybki, arogancki i nie pozwalał nikomu rządzić sobą. Tak też jest w tym tomie, chociaż na początku może wydać się nam, że jest całkiem inaczej. Kartik jest tuż obok Gemmy jedną z moich ulubionych postaci, nie tylko ze względu na to jak się zachowuje, ale też dlatego że jest zbudowanym z krwi i kości bohaterem, w którego łatwo uwierzyć, do którego można poczuć sympatię. Nie lubię za to Felicity, Ann, Pippy, czyli przyjaciółek panny Doyle, ponieważ są zapatrzonymi w siebie nastolatkami, których nie obchodzi to, że nie mogą robić tego co im się podoba, które stale chcą więcej i więcej. Mają też problemy, które nie wywołały na mnie żadnego współczucia, a jedynie litość. Nie mogłam pojąć ich sposobu myślenia i co chwilę miałam ochotę walnąć je jakimś przedmiotem po ich ślicznych buźkach. Wyżej wspomniałam o Gemmie, która (na szczęście!) jest odpowiedzialną (w miarę) postacią, która stara się, by na świecie zapanowała równowaga. Pisarka nie stworzyła głupiutkiej dziewczyny, która płakałaby nad swym losem, co to to nie! Gdyby taka była, nie podjęłaby się walki z Kirke, czy też nie odwiedzałaby obłąkanej dziewczyny tylko po to, by odnaleźć odpowiedzi na nurtujące ją pytania..

by Gustave Doré
W Mrocznym sekrecie marudziłam chwilami nad nużącą akcją i tutaj (niestety) też się z tym spotkałam. Niektóre fragmenty doprowadzały do tego, że bicie serca przyspieszało, a niektóre do tego, że odkładałam książkę na bok i przez jakiś czas jej nie ruszałam. Najciekawiej było wtedy, gdy dochodziło do spotkania Gemmy z Kartikiem, czy też wędrówki po międzyświecie. Chociaż co do tego drugiego, też nie końca było to tak świetne, ponieważ będąc tam, miałam chwilami wrażenie totalnej absurdalności, co mnie niesamowicie denerwowało. Nie wiem czy tylko mi się to nie podobało, czy inni też mieli takie odczucia, ale nie przypuszczałam, że tak mogę odczuć te, wydawać by się mogło, fascynujące podróże.

Reasumując, Zbuntowane anioły to dobra kontynuacja Mrocznego sekretu, niemniej jednak gorsza. O ile większa frekwencja Kartika spowodowała, że miałam ochotę powieści dać ocenę taką samą jak przy poprzedniej części, to pozostałe mankamenty jasno dowodzą temu, iż wcale ten tom tak świetny nie jest jak jego poprzedni. Mimo tego z wielka chęcią sięgnę po ostatni tom trylogii, o którym słyszałam naprawdę sporo dobrego (dosłownie każdy mówi mi o tym, że to najlepsza, najciekawsza część). Chcę, aby autorka ponownie mnie zaskoczyła i zauroczyła swoimi pomysłami tak jak było w przypadku Mrocznego sekretu. Was zachęcam do zapoznania się z drugim tomem, ponieważ uzyskacie odpowiedzi na pytania zadane w pierwszym, a osobom które nie miały styczności z Libbą Bray polecam przeczytanie recenzji (link na dole) i sięgnięcie po tę trylogię!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-12-28
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zbuntowane anioły
2 wydania
Zbuntowane anioły
Libba Bray
8.8/10
Cykl: Magiczny Krąg, tom 2

Gemma Doyle opuszcza Akademię Spence i wyjeżdża na ferie świąteczne do Londynu, gdzie wesoło spędza czas z przyjaciółkami, chodzi na bale w sukniach z głębokimi dekoltami i flirtuje z przystojnym Simo...

Komentarze
Zbuntowane anioły
2 wydania
Zbuntowane anioły
Libba Bray
8.8/10
Cykl: Magiczny Krąg, tom 2
Gemma Doyle opuszcza Akademię Spence i wyjeżdża na ferie świąteczne do Londynu, gdzie wesoło spędza czas z przyjaciółkami, chodzi na bale w sukniach z głębokimi dekoltami i flirtuje z przystojnym Simo...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„ – Ludzie nie zawsze są tym, kim byśmy chcieli, żeby byli.” [str:448] Nigdy nie wiemy, komu można zaufać. Przyjaciele mogą okazać się wrogami. Zastanów się zanim zdradzisz komuś swoje sekrety. Uważ...

@ansomia @ansomia

Całkiem niedawno miałam przyjemność przeczytać książkę „Mroczny sekret”, która jest pierwszym tomem trylogii „Magiczny krąg” autorstwa Libby Bray. Historia stworzona przez pisarkę bardzo mi się spodo...

@kasandra @kasandra

Pozostałe recenzje @Cassiel96

Tajemnica Filomeny
Tajemnica Filomeny

„- Wiem, zachowuję się irracjonalnie. Mam w sobie coś takiego… – Zamyślił się na chwilę. – Mam w sobie coś, czego nie umiem kontrolować. Skłonność do samozagłady. Jakaś p...

Recenzja książki Tajemnica Filomeny
Pierwszy grób po prawej
Pierwszy grób po prawej

„- Cieszę się - powiedziałam mu. - Szkoda, że nie wszyscy są tak otwarci w sprawie swoich uczuć. - No. Nienawidzę jej, odkąd miałem dziesięć lat. Dużo więcej nie da się ...

Recenzja książki Pierwszy grób po prawej

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka