Maszyna losu recenzja

Zemsta o zapachu pomarańczy

Autor: @jorja ·2 minuty
2022-10-20
Skomentuj
21 Polubień
Temat zemsty jest bardzo powszechny zarówno w literaturze, jak i w kinematografii. Jej aspekty można rozważać pod różnymi kątami: moralności, sprawiedliwości, uczucia ulgi, zadośćuczynienia.
Czy jednak mściciel zawsze odczuwa satysfakcję?
Czy po akcie zemsty doznaje upragnionego spokoju, a zadane w przeszłości rany w cudowny sposób się zabliźniają?

Po dwudziestu latach z więzienia wychodzi Czesław Grinwald. Był oskarżony i skazany za brutalne morderstwo swojej ciężarnej żony. Jego córka trafiła do sierocińca, w którym gnębiona przez wychowanków i samych opiekunów popełniła samobójstwo. Grinwald nie otrzymał przepustki na jej pogrzeb. Gdy wyszedł z więzienia, w dokładny sposób zaplanował zemstę na ludziach, przez których niesłusznie odsiadywał wyrok. Na miejscu przyszłej zbrodni budował swoistą maszynę losu, która wprawiona w ruch sprawiała, że poszczególne elementy nakładały się na siebie, a końcowym efektem była śmierć ofiary. Do uruchomienia każdej maszyny mściciel wybierał największą, najpiękniejszą i najładniej pachnącą pomarańczę, która kojarzyła mu się z ukochaną córką…
Czy znajdzie się ktoś, kto go powstrzyma?

„Zemsta smakuje najlepiej, gdy jej się dotyka, widzi, słyszy i czuje”.

Lubię kryminały, w których zdarzenia z przeszłości wracają jak bumerang i wywracają życie bohaterów do góry nogami. Podobał mi się pomysł, w jaki morderca-mściciel pozbawiał życia swoje ofiary. Podobała mi się intryga, kreacja bohaterów, obraz współczesnego społeczeństwa i problemów, z którym się boryka jak hipokryzja, zakłamanie, walka o władzę i wpływy, strach o dziecko bez względu na jego wiek, trudne dzieciństwo, przemoc. Ujął mnie też mroczny i ponury klimat, szybkość poprowadzonej akcji, podział rozdziałów na dni a podrozdziałów na konkretne godziny. Samo zakończenie historii również było bardzo dobre, a mimo wszystko czuję pewien niedosyt.
Miejscami wycięłabym nic niewnoszące do fabuły fragmenty (np. opis penisów, które lubi jedna z bohaterek absolutnie nie był mi potrzebny do szczęścia, a i nie stanowił też elementu potrzebnego do rozwikłania, czy prokurator zdąży ocalić swoją córkę przed śmiercią). Zbyt rozwlekłe były też niektóre wspomnienia z dzieciństwa, do których wracał główny bohater. Według mnie przez to akcja momentami traciła impet, a mnie wybudzało z przyjemnego czytelniczego transu. Niemniej nie był to stracony czas, lektura dostarczyła emocji i z pewnością sięgnę po inne książki Autora, ponieważ ma „to coś”.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl oraz dzięki uprzejmości Wydawnictwa Novae Res.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-10-18
× 21 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Maszyna losu
Maszyna losu
Andrzej Mathiasz
7.6/10

To nie on zabija, tylko los. On jedynie losowi pomaga. Gdy prokurator Adam Szmyt odbiera dziwny telefon z pytaniem o pomarańcze, nie podejrzewa, że to zapowiedź jego najkoszmarniejszych dni. Oto po ...

Komentarze
Maszyna losu
Maszyna losu
Andrzej Mathiasz
7.6/10
To nie on zabija, tylko los. On jedynie losowi pomaga. Gdy prokurator Adam Szmyt odbiera dziwny telefon z pytaniem o pomarańcze, nie podejrzewa, że to zapowiedź jego najkoszmarniejszych dni. Oto po ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Maszyna losu ruszyła i już nic jej nie zatrzyma. Żadna chwila słabości. Żadne zawahanie. Poleci do samego końca, aż wypełni się zemsta, o której marzył przez tyle lat — pielęgnowana przez niego nicz...

@Za_czy_ta_na @Za_czy_ta_na

To moje pierwsze spotkanie z autorem. Książka z gatunku, który czytam dość rzadko i też rzadko kiedy jestem zafascynowana tego typu literaturą. Nie jest to mój konik, ale od czasu do czasu sięgam po...

@Ferante @Ferante

Pozostałe recenzje @jorja

Kiedy byłyśmy ptakami
Pozostań z nami, gdy nadchodzi mrok

Zainteresowałam się publikacją zatytułowaną Kiedy byłyśmy ptakami z trzech powodów. Pierwszy z nich związany jest z osobą autorki Ayanną Lloyd Banwo. Urodziła się w egzo...

Recenzja książki Kiedy byłyśmy ptakami
Robaki w ścianie
Czy są zbrodnie, które można usprawiedliwić?

Wszelkiego rodzaju robaki małe i duże nie wzbudzają jakoś naszej sympatii, choć niektóre z nich są niezwykle pożyteczne w świecie przyrody. Kojarzą nam się jednak niezby...

Recenzja książki Robaki w ścianie

Nowe recenzje

Nasze drzewa są jeszcze młode
Świetna książka
@paulinkusia...:

To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki. Książka "Nasze drzewa są jeszcze młode" jest trzecim tomem sagi #opowi...

Recenzja książki Nasze drzewa są jeszcze młode
W tych szacownych murach
Jedna z lepszych antologii, jakie czytałam <3
@maitiri_boo...:

Antologia „W tych szacownych murach” to zbiór dwunastu opowiadań, które zagłębiają się w mroczne klimaty i tajemnicze w...

Recenzja książki W tych szacownych murach
Ostatnie słowo
Dwa w jednym
@zaczytanaangie:

Sięganie po książki ulubionych autorów ma niepowtarzalny urok. To w końcu literacka podróż w zaufaniu, że po raz kolejn...

Recenzja książki Ostatnie słowo
© 2007 - 2024 nakanapie.pl