Zimowy monarcha recenzja

"Zimowy monarcha"

Autor: @Zapiskispodpoduszki ·4 minuty
2014-01-07
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Jeśli lubicie legendy arturiańskie ta książka jest dla Was! Jeśli ich nie lubicie to tym bardziej jest ona dla Was! Jednak jeśli już spotkaliście się z opowieściami o królu Arturze, jeśli myślicie, że znacie ten świat, to ... jesteście w błędzie :) Zapomnijcie o jakichkolwiek wyobrażeniach na temat Artura i jego historii; zapomnijcie o rycerskich romansach, o pojedynkach dzielnych i prawych rycerzy, o tradycyjnym - rozpowszechnionym - wizerunku Artura i jego kompanów. Bernard Cornwell przedstawi Wam miniony świat, zaludniony przez Brytów, Saksonów i Franków, w wyjątkowy i bardzo pociągający sposób. I sprawi, że Artur stanie się dla Was bardziej realny niż kiedykolwiek wcześniej.

"Wszystko zaczęło się od narodzin dziecka.

W mroźną noc ciche i białe królestwo oświetlał księżyc w nowiu.

A w wielkiej sali zamku krzyczała Norwenna.

Ani na chwilę nie przestawała krzyczeć."

"Zimowy monarcha" to pierwsza część trylogii podejmująca temat legendy króla Artura. To opowieść o jego powrocie do Brytanii z wygnania i o wojnie domowej między drobnymi królestwami, rozsianymi na wyspach, w obliczu zbliżającej się inwazji saksońskiej.

Najpierw poznajemy mnicha o imieniu Derfel - Saksończyka, syna niewolnicy, sierotę przygarniętą przez Merlina. Kiedyś był on kapitanem i czempionem Artura, nosił przydomek Cadarn, co znaczy "potężny" i otrzymał tytuł lorda. Teraz jest starym mnichem, marznącym w klasztorze pełnym przeciągów i człowiekiem, który spisuje historię życia Artura dla księżnej Powys, Igraine. To on wprowadza nas w świat wczesnośredniowiecznej Brytanii. Jego opowieść zaczyna się w chwili gdy sam jest młodym chłopakiem, wciąż żyje na wyspie Ynes Trebes, na którą zabrał go Merlin, a władzę nad Brytanią sprawuje Uther Pendragon, Wielki Król. Stary Uther, który wciąż czeka na prawowitego dziedzica.

Artur - nieślubne dziecko Uthera - przebywa w tym czasie w Benoic u króla Bana, gdzie uczy się, jak być dobrym władcą (Banowi lepiej wychodziła teoria niż praktyka, o czym przekona się boleśnie na własnej skórze) i jest z dala od swego ojca, który znienawidził go za śmierć swojego drugiego syna - prawowitego dziedzica - ukochanego Mordreda. Życie rzadko układa się po naszej myśli, nawet wielcy wodzowie tego doświadczają. Świat, który budowali, o który walczyli, wali się, zawarte sojusze rozpadają się, przyjaciele stają się wrogami. Wtedy potrzebny jest bohater; ktoś, kto przywróci ład i pokój albo przynajmniej równowagę sił w kraju. Tym kimś jest oczywiście Artur.

Nie będę się rozpisywała na temat treści książki, bo każdy choć trochę, tak z grubsza, zna tę historię. Po za tym to pokaźny tom, wielowątkowy i pełen szczegółów. U Cornwella pojawiają się zarówno Galahad jak i Lancelot, jest Ginewra i Merlin oraz Nimue i Morgana. Może Was tylko zaskoczyć fakt, że żadne z nich nie jest takim, jakim zazwyczaj przedstawiają ich legendy. I to mi się podoba!

"Zimowy monarcha" jest bardzo dobrze napisaną książką, wciągającą od samego początku i nie nudzącą czytelnika do samego końca. Pisarz świetnie połączył nieliczne udokumentowane fakty z historyczne z legendami, które powstawały przez wieki wokół Artura i Merlina i pobudzały wyobraźnię kolejnych pokoleń odbiorców. Cornwell stworzył świat, który mógł istnieć naprawdę. Jaka jest Brytania tego okresu w jego wydaniu? To kraj szarpany rozterkami, rozrywany wojnami - domowymi i z najeźdźcami, bez jednolitego prawa po za jednym - zwycięży najsilniejszy. To świat, w którym ścierają się różne religie - od wiary w rzymskich bogów, poprzez wiarę w starych bogów Brytów, aż do chrześcijaństwa. Także i na tej płaszczyźnie toczy się wojna. Wojna nie tylko o dusze, lecz przede wszystkim o wpływy w świecie doczesnym. Bernard Cornwell doskonale wyjaśnia nam w swojej książce źródła tych przepychanek politycznych i religijnych, zgrabnie czerpiąc z dostępnych źródeł historycznych.

Bohaterowie wykreowani przez pisarza są zwyczajni; źli mają swoje zalety, a dobrzy - wady. Nikt nie jest krystaliczny, nikt nie jest nieomylny, nikt nie jest ideałem - choć wielu widzi siebie takimi. Każda postać to człowiek z krwi i kości, popełniający błędy i ponoszący konsekwencje swoich decyzji, dzięki czemu odbiór opowiadanej przez Derfla historii jest bardziej intensywny, a sama historia staje się wiarygodna. I mimo, że przedstawiony w książce świat to także czas ostatnich druidów, których moc jest nadal istotna i przerażająca dla ówczesnych ludzi, to magia nie zdominowała wykreowanego przez pisarza świata. Równocześnie historia zawarta w "Zimowym władcy" jest przesycona, że tak to ujmę, pierwotną magią, tkwiącą w ludziach, w ich podświadomości, w ich tradycjach, w ich pojmowaniu świata; często zapomniana, zepchnięta na bok przez zdobywające co raz więcej wyznawców chrześcijaństwo. Ta magia pulsuje w krwi bohaterów i przydaje powieści lekko mrocznej aury.

Pierwszy tom trylogii arturiańskiej Cornwella to powieść o zagubionych ludziach, o zagubionych społecznościach, plemionach, próbujących znaleźć swoją drogę i przetrwać w kształtującej się na ich oczach nowej rzeczywistości. Znajdziecie w niej prawdziwą przyjaźń i śmiertelnych wrogów, intrygi, spiski, miłość, namiętność, pychę i ludzką głupotę, zazdrość, żądzę władzy, marzenia, lojalność, przemoc i gwałty, zemstę, bitwy, dawne obrzędy i wiele wiele więcej. A wszystko to wymieszane w idealnie wyważonych proporcjach.

Szepnę Wam jeszcze tylko tyle. Nie macie, co liczyć na turnieje rycerskie ani rycerzy w lśniących zbrojach, bo takowych w V w. nie było. Nigdy nie przepadałam za Lancelotem, a po tej powieści moja niechęć do niego jeszcze wzrosła.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zimowy monarcha
7 wydań
Zimowy monarcha
Bernard Cornwell
8.6/10
Cykl: Trylogia arturiańska, tom 1

"A teraz brońcie się sami" - tak odpowiedział rzymski cesarz delegatom Brytów, którzy przybyli błagać go o pomoc w walce z najazdem Saksonów, Anglów i Fryzów. Brytania, na przełomie V i VI wieku po C...

Komentarze
Zimowy monarcha
7 wydań
Zimowy monarcha
Bernard Cornwell
8.6/10
Cykl: Trylogia arturiańska, tom 1
"A teraz brońcie się sami" - tak odpowiedział rzymski cesarz delegatom Brytów, którzy przybyli błagać go o pomoc w walce z najazdem Saksonów, Anglów i Fryzów. Brytania, na przełomie V i VI wieku po C...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Posiadam niewyjaśniony sentyment do legend arturiańskich – zaczytuję się we wszystkim, co ma z nimi mniejszy lub większy związek. Nie ukrywam, że sięgnęłam po 'Zimowego monarchę' ze względu na przepię...

@oksiazkami @oksiazkami

Powieści historyczne to ta część literatury, w której, zaraz po fantastyce, czuję się najlepiej. Stare legendy, gdzie rzeczywistość miesza się z fikcją, wielcy bohaterowie, krwawe bitwy i pełna niebez...

@nenya89 @nenya89

Pozostałe recenzje @Zapiskispodpoduszki

Arlin
"Arlin" Adrian Atamańczuk

"To zdumiewające, gdy uzmysłowimy sobie, jak jeden epizod, owe "w tym miejscu o tym czasie", może wpłynąć na całe nasze życie. Ba, może nawet niejako wypchnąć nas poza to...

Recenzja książki Arlin
Sopot 1939. Starcie wywiadów
"Sopot 1939. Starcie wywiadów. Miłość i wojna" Zofia i Jan Puszkarow

W lipcu 1939 r. do portu w Gdyni zawinął luksusowy i nowoczesny statek pasażerski MS Piłsudski. Na swoim pokładzie przywiózł do Polski m.in. młode małżeństwo, Martę i Mak...

Recenzja książki Sopot 1939. Starcie wywiadów

Nowe recenzje

Wszyscy jesteśmy martwi. Część trzecia
Wszyscy jesteśmy martwi część 3
@Malwi:

Zima w Ostrobotni jest jak dodatkowy bohater tej opowieści – nieprzewidywalna, bezlitosna i obezwładniająca. W takiej s...

Recenzja książki Wszyscy jesteśmy martwi. Część trzecia
Miał być spokój, są kłopoty
"Miał być spokój są kłopoty"
@agnieszkamts:

„Znając moją skłonność do pakowania się w kłopoty, wiejska sielskość wydaje się mało prawdopodobną perspektywą. – Więc ...

Recenzja książki Miał być spokój, są kłopoty
Wojna
"Wojna"
@agnieszkamts:

"Stra­ta to rana, która nigdy się nie goi. Prze­nig­dy. Strup­ki od­pa­da­ją izcza­sem za­po­mi­na się oura­zie, ale po...

Recenzja książki Wojna
© 2007 - 2024 nakanapie.pl