Cambridgeshire, rok 1986.
Beth Jennings zaczyna martwić się o swoją malutką córkę. Ona i jej mąż przez lata starali się o dziecko, a pojawienie się Hannah było prawdziwym cudem. Niestety z jakiegoś powodu Hannah nie jest taka jak inne dzieci – gdy dorasta, wydaje się, że niemal czerpie przyjemność ze sprawiania ludziom bólu i zmartwień. To wzbudza w Beth coraz większe obawy i niepokój o przyszłość ich córki oraz o własne bezpieczeństwo. Czy Beth rzeczywiście powinna się bać córki, czy może przesadza?
Londyn, rok 2017.
Clara Haynes oczekuje w swoim mieszkaniu na powrót z pracy swojego chłopaka Luke'a Lawsona. Niestety ten nie odpowiada na jej wiadomości. Kobieta ma nadzieję, że po prostu postanowił spotkać się z przyjaciółmi, wypił za dużo i gdzieś odsypia, ale gdy następnego dnia nie pojawia się w pracy na ważnym spotkaniu, jej obawy zaczynają rosnąć. Luke miał swego rodzaju „prześladowcę”, kogoś, kto wysyłał mu dziwne sms-y i e-maile z pogróżkami, ale nie chciał, żeby Clara się tym martwiła. Czy prześladowca nie posunął się o krok za daleko?
W miarę jak strach Clary rośnie, a śledztwo w sprawie zaginięcia toczy się bardzo powoli, kobieta zaczyna zachęcać rodzinę i przyjaciół Luke'a do prób jego odnalezienia. Clara z dnia na dzień odkrywa, że istnieje wiele tajemnic, których nie była świadoma. Sekretów dotyczących Luke'a i jego rodziny.
„Złe dziecko” Camilli Way to wciągający i pełen emocji thriller psychologiczny, opowiadany głównie z punktów widzenia dwóch kobiet w odstępie trzydziestu lat – wątki fabularne przechodzą pomiędzy przeszłością a teraźniejszością. Obydwie historie są napisane po mistrzowsku i przekonująco. Większość bohaterów tej książki jest nietypowa, wielowymiarowa. Niestety, ale poza Clarą wszyscy, zwłaszcza mężczyźni, wykreowani w tej historii byli samolubni i pozbawieni zasad moralnych.
Co ważne od razu przyciągnęła mnie postać Hannah. Dziewczynka potrafiła manipulować, była agresywna i miewała ciągłe wahania nastroju. Jej zdolność do naśladowania zachowań, sposobu mówienia, języka ciała, mimiki, gestów, a nawet intonacji tych, którzy padali ofiarami jej zakłamania, wywoływała dreszcz i gęsią skórkę. Była wcieleniem zła.
To właśnie Beth zmagała się z narastającymi aspołecznymi zachowaniami swojej córki. Dziecko, które wydawało się nie przejmować niczym i nikim. Clara natomiast zmagała się ze zrozumieniem, że jej zaginiony chłopak nie był idealnym mężczyzną, za jakiego go uważała. Poznaje kilka prawd o nim i jego przeszłych związkach.
Jest oczywiste, że te historie będą się ze sobą łączyć, ale w jaki sposób? Dlaczego? Gdzie jest początek tej zagmatwanej łamigłówki?
Trzeba przyznać, że to książka, która zachwyciła mnie od samego początku. Nigdy wcześniej nie czytałam żadnej książki autorki, ale ona zdecydowanie wie, jak racjonować napięcie, tak abyś został wciągnięty i zastanawiał się, czy pochłonąć całą książkę na raz, czy delektować się nią bardzo powoli. Kiedy historie zaczynają się łączyć, tajemnice stają się jeszcze bardziej ekscytujące, a sprawy nierealne i skomplikowane. Autorka pokazuje, że żadna rodzina nie jest idealna, ale może się tak zdarzyć, że to, czego nie wiesz o swojej rodzinie, może okazać się niebezpieczne.
Powieść była pełna zwrotów akcji, które zaprzeczały każdej odpowiedzi, jakiej udzieliłam w myślach na tę owianą tajemnicą historię. Ciągle zgadywałam i za każdym razem, gdy wydawało mi się, że moje umiejętności detektywistyczne przynoszą owoce, pojawiało się odkrycie, które wywracało wszystko do góry nogami. Prawie każdy rozdział kończył się w punkcie kulminacyjnym lub w trudnej do przewidzenia sytuacji pozostawiając czytelnika w napięciu i oczekiwaniu na kontynuację, lub rozwiązanie. Na koniec elementy układanki zostały bezbłędnie złączone.
Podsumowując, książka niesamowicie mnie wciągnęła i trzymała w napięciu.