Zimowe nawiedzenie recenzja

Zmierzch Elm Heaven?

Autor: @pod_lasem_czytane ·3 minuty
2019-09-23
Skomentuj
2 Polubienia
"Zimowe nawiedzenie" to kontynuacja "Letniej nocy" i choć fabuła w niej prowadzona jest w sposób umożliwiający czytanie bez znajomości poprzedniej części, to uważam, że aby w pełni poczuć klimat i zrozumieć niektóre z zachowań głównego bohatera trzeba przestudiować wydarzenia z 1960 roku.
Dale Stewart żył życiem jakie mógł wieść Duane McBride - jeden z bohaterów "Letniej nocy", którego Dale zaczął uważać za przyjaciela dopiero jak go zabrakło. Jest on też jednym z głosów narracji. 

To właśnie Duane chciał zostać pisarzem. Charakteryzowała go niezwykła inteligencja, z którą się nie obnosił. Był naprawdę wyjątkowy i dlatego, mimo że upłynęło wiele lat Dale nadal go podziwia. McBride bardzo dużo czytał, uczył się wszystkiego, co uważał za przydatne i prowadził pamiętniki, które traktował jako wstęp do wielkiej kariery pisarskiej.
Dale wyrastał w ogromnym poczuciu winy, choć nie niesłusznie ją odczuwał. Wydarzenia z 1960 roku odcisnęły na nim piętno, dla niego tamto lato nigdy nie minęło. Wiele  rzeczy zapomniał lub też nie chciał pamiętać - wyobraźnia wypełnia nam luki we wspomnieniach, które często u różnych osób wyglądają zupełnie inaczej, mimo że dotyczą tego samego wydarzenia. Popełnił wiele błędów w swoim życiu. Zniszczył swoją karierę wykładowcy, swoje małżeństwo i kiedy jak sądzi nie ma już nic, wraca do Elm Heaven, do domu Duane'a. Chce napisać książkę o tamtym roku, rozliczyć się z tym co nie pozwala mu żyć tak jak chce.
Jednak powrót nie jest łatwy. Przeżywa wszystko od początku. Spotyka postaci, które uczestniczyły w letnich wydarzeniach i w "wypadku", którego ofiarą było kilkoro dzieci w tym jego przyjaciel. Wspomnienia czasów rowerowego patrolu i późniejsze - dotyczące dorosłego życia bohatera przeplatają się. Do walki z wewnętrznymi demonami, dochodzą te nadprzyrodzone - zdolne wyrządzić jemu i nie tylko jemu, namacalną krzywdę. A do tego właśnie zaczyna się zima.

Chciałabym móc napisać, że Dan Simmons znowu to zrobił i porwał mnie swoją niebanalną wyobraźnią i wyjątkowym stylem. Chciałabym, ale nie mogę.

Pierwsze co, rzuciło mi się od razu w oczy, to objętość książki. Nie przywykłam do tak małej ilości stron. Początek zwiastował to, co właśnie u autora cenię najbardziej. Niezwykle skrupulatne budowanie sceny, na której rozegra się równie drobiazgowa akcja. Później było niestety gorzej, nie wiem do czego tak naprawdę pisarz zmierzał i co chciał czytelnikowi przekazać lub tym razem ja zawiodłam i nie potrafiłam właściwie zinterpretować wydarzeń, które przedstawił.

Przyzwyczaiłam się, że każdą z jego książek, jaką do tej pory przeczytałam, serwuje mi mnogość interpretacji. Tutaj nie potrafiłam się przez jakiś czas w ogóle odnaleźć.
Nie wiedziałam dokąd tak naprawdę zmierza. Wprowadzał nadnaturalne emanacje zła, staroangielski język, piekielne ogary, a to wszystko mieszało się ze wspomnieniami romansu Dale'a.
Simmons czerpie z utworów innych autorów, wplata je do treści tak samo jak wątki z historii, robi to zaskakująco płynnie i dobrze. Pojawiają się też tutaj takie odniesienia, ale nie są tak subtelne, do jakich mnie przyzwyczaił i tak głęboko osadzone w fabule, która chyba przez objętość książki nie mogła się rozwinąć.
Kiedy akcja przyspieszyła i zaczęło się wyjaśnianie zjawisk - nawet wspominanego "wypadku" z "Letniej nocy" (dlatego m. in. uważam, że należy ją też znać), to było już zdecydowanie lepiej. Jednak dla mnie było za mało samego Simmonsa w Simmonsie, jakby ktoś obciął większość tego, co chciał przekazać. 

Nie polecam na pierwsze spotkanie z autorem, bo to zaledwie namiastka jego możliwości - chyba, że chcecie niezobowiązującej lektury na jeden wieczór... Wtedy nada się znakomicie, mimo że nie posmakujecie jego talentu kreacji i kamuflowania treści w każdym jednym, nieprzeciętnie długim zdaniu jakie napisze. Mówi  się, że wyjątek potwierdza regułę i dla mnie tak jest też w tym wypadku, to był i jest nadal mój ulubiony pisarz.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-09-19
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zimowe nawiedzenie
Zimowe nawiedzenie
Dan Simmons
6.1/10

Przerażająca opowieść o duchach, strachu i samotności w scenerii znanego z horroru Letnia noc miasteczka Elm Haven Dale Stewart, niegdyś szanowany wykładowca i powieściopisarz, doprowadził do ruiny za...

Komentarze
Zimowe nawiedzenie
Zimowe nawiedzenie
Dan Simmons
6.1/10
Przerażająca opowieść o duchach, strachu i samotności w scenerii znanego z horroru Letnia noc miasteczka Elm Haven Dale Stewart, niegdyś szanowany wykładowca i powieściopisarz, doprowadził do ruiny za...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Czytelnicy nie straciliby wiele gdyby ta książka w ogóle nie ujrzała światła dziennego. Po jej lekturze z głowy nie mogą wyjść mi słowa jednego z utworów Republiki, które brzmiały "Nie traktuję cię j...

@Jezynka @Jezynka

„Samotność to zagrożenie dla działającego umysłu. Musimy mieć wokół siebie osoby, które myślą i mówią. Kiedy przez długi czas jesteśmy samotni, zaludniamy tę pustkę upiorami”. Po ostatnim ...

@aniabruchal89 @aniabruchal89

Pozostałe recenzje @pod_lasem_czytane

Przełęcz Diatłowa. Tajemnica dziewięciorga
Było ich dziewięcioro

Historia tragedii na Przełęczy Diatłowa nie jest mi tematem kompletnie obcym. Co jakiś czas wracam do niej myślami. "Przyciąga nas to, co dręczy nasze sumienie". Anna ...

Recenzja książki Przełęcz Diatłowa. Tajemnica dziewięciorga
Krok trzeci
Kiedy myślisz, że wiesz wszystko...

"Lubiła kochankę męża. Nie miała jednak pojęcia, co stało się z jej ciałem." Tyle właśnie powinien wiedzieć o fabule czytelnik, który postanowił przeczytać "Krok...

Recenzja książki Krok trzeci

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka