a ja książki ściągam z netu i czytam na czytniku e-booków, jeśli chodzi o czytanie, praktyczniejszy od iPada, albo czytam w tradycyjny sposób po hiszpańsku ;)
lena173 a co mozna powiedziec o czyms, czego sie nigdy nie sprobowalo, ja np. nie wyobrazalem sobie jak hiszpanie moga jesc uszy( bardzo popularna tutaj potrawa), nie sadzilem ze sprobuje kiedykolwiek, ale raz sie zdarzylo i dobrze przyrzadzone sa swietne, od tego czasu zdarza sie ze sie na nie skusze;)
a poza tym wszystkim wpojony mam szacuenek do ksiazki, jako rzeczy, dbalosc o nia,co by jej nie zniszczyc, moze to jeszcze pozostalosci z kryzysowej mlodosci, kiedy to ksiazka byla dobrem niedostepnym powszechnie, encyklopedie na talony, byly takie czasy ;), a ja sobie lubie czytac wszedzie, przy obiadku, na basenie, w metrze, nawet w ubikacji na dluzszym posiedzeniu, i z natury jestem troche bala...
OlaMorrison i ja nie wyobrażam obie czytania książek bez czytnika, mam już drugi z kolei ( ketab marki i-joy) wcześniejszy (dbook firmy Airis)złamał mi się ;) tzn. usiadłem na nim i pękł mi wyświetlacz, przerwa w czasie której bylem pozbawiony czytnika, około 2 tygodnie, była wypełniona nuda, ponad 2 godziny codziennie spedzam w metrze i innych środkach transportu, tak już bylem przyzwyczajony do ...
ja czytam tylko ebooki, mieszkam za granica, wiec dostepnosc ksiazek polskich ograniczona,m ozna sciagac z Polski, ale koszty spore, czytam przewaznie w srodkach transportu, tzn. metro, kolejka dojazdowa, czasem bywa tloczno, uzywam czytnika ebookow, zmienic strone mozna jednym palcem dloni trzymajacej czytnik, do zalet dodam oszczednosc miejsca w domu, na pewno jakis uklon ku ekologii, uratowane ...