„W każdą ostatnią niedzielę miesiąca odbywał się w Pruszkowie targ staroci. Marianna nie lubiła tej nazwy, dlatego nazywała go targiem przedmiotów z ...
jestem twoją kaplicą w środku lasu, ociekającą płynną zielenią ostatnim oddechem dnia, zanim noc zamknie jego oczy cichym łapaczem snów czarną ...
Jakiś czas temu wspominałam, że zapisałam się na kurs pisania prozą, organizowany przez UAM. Czas przejść od teorii do czynów i zaprezentować moje na...