Pamiętam, że kiedy byłam młodsza (kiedy byłam dzieckiem), największym rakiem internetu były blogi prowadzone bodaj na onecie. Wchodziło się na bloga...
To będzie wpis prywatny. Wielce prywatny. I cholernie długi. Nie ma on nic wspólnego z książkami, turystyką czy pracą. Jest tak prywatny, że bardziej...