Dziś zawitał luty, kiedy ten styczeń minął? Ktoś z Was wie, widzieliście go? Bo ja gdzieś tak w połowie zostałam i reszta zaniknęła mi w przestrzeni....
Minął styczeń, więc zabrałam się za jego podsumowanie. Przeczytałam 22 książki, chociaż tak właściwie to o wiele więcej, gdyż nie liczę wszystki...
Nie planowałam właściwie robić miesięcznych podsumowań czytelniczych, ale zmotywowałam się ty, że pewnie później również nie będzie mi się chciało. N...
Czasem nachodzi mnie chwila refleksji i próbuję analizować co skłoniło mnie do podążania akurat tą konkretną ścieżką muzyczną. Doskonale wiem jaki je...
Za mną kolejna lokalizacja parkruna w Polsce. Tym razem odwiedziliśmy uroczą lokalizację na Warmii, a dokładniej potupałem w Parku Centralnym w Olszt...
Czternastego maja tego roku chciałem oddać dług kochance. Poznałem ją dwa lata temu, pięć po ślubie. Żona nie domyślała się niczego. Była z tych k...
„Kot, jaki jest, każdy widzi” pisze Izabela Jarska w swojej książce, gdzie zdradza kocie tajemnice w formie satyrycznych felietonów. A koty mogą być ...
Dziś o książkach, których nie przeczytałam. Uważam siebie za twardego zawodnika – jak już zacznę, to muszę skończyć. Chodzę, marudzę, łapię si...
Witam, (Hym… dlaczego zwykle umyka mi, by od tego zacząć?) (A, właśnie dlatego. Przez formalności gubię wątki.) W sumie bardziej na ręk...
(23:38) Dobry wieczór i dzień dobry. Może tego nie czujecie ale to już 48 odcinek muzycznego szwendania, a mi został już jeden do tego tak pr...
Druga część zapowiedzi książek na luty także zapowiada się obiecująco. Mam nadzieję, że i tutaj coś dla siebie wybierzecie ! @Obrazek ...
Marta Krasoń z domu Lubańska (ur. 28 maja@Link 1926 roku w Gilowicach, zm. 21 listopada 2020 roku w Kobielicach), córka Jana i Weroniki. Wywodziła si...
Cześć. Mamy już nowy rok, dlatego postanowiłam wykorzystać to miejsce na moje książkowe podsumowania miesięczne, plany czytelnicze oraz moje książkow...
Nadal nikt nie chce Bezpańcia, a pod opiekę zajmującego się nim stowarzyszenia trafiło już inne, skrzywdzone stworzonko. Tym razem młodziutka suczka ...
Nie mogę adoptować psa - nie mam warunków. - mówiłam. I miałam rację. Nie miałam warunków. Aż w końcu pies zadecydował za mnie - po prostu się znala...