Moje pierwsze spotkanie z twórczością Stephena Kinga było jak odkrycie ukrytego wymiaru — nieco przerażającego, ale fascynujące...
Taki wiersz gdzieś mi się rzucił internetowo, wraz ze wspaniałą recytacją Michaela Sheena. Starzejąc się już lekko, aby jeszcze się życia chwycić, mo...