Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "ale w haker", znaleziono 102

Nie do końca uważam, że fakt, iż moje własne, prywatne i osobiste dziecko jest hakerem, to coś, z czego powinnam być dumna.
Hakerzy, jak hieny, stanowią jedną wielką rodzinę i zawsze chętnie rozpowszechniają wiadomość o nowej ofierze.
Uważał się za jednego z najlepszych hakerów. Ale to nie miało dla niego żadnego sensu.
Był zagubiony.
Zamiast walczyć, poddał się bólowi i spróbował odpłynąć w czarne zapomnienie. Jednak wciąż tutaj był, a cierpienie rozpościerało się przed nim bez końca.
Gierasimow zarysował doktrynę "wojny hybrydowej" - nowej formy konfliktu, w której "zaangażowanie frontowe" oddziałów lądowych i sił lotniczych stałoby się "czymś z przeszłości", a jego miejsce zajęliby hakerzy i zdolni propangandyści, szkoleni, by wykorzystywać podziały istniejące w szeregach oponenta.
Da się sprawdzić, czy określone dane zostały ostatnio wyszukane? A jeśli tak, to przez kogo? - dopytywała agentka Fisher.
- Możemy spróbować. Jeśli wyszukiwania prowadzono wewnętrznie, nasze szanse znacząco wzrastają. Jeśli natomiast do bazy włamał się z zewnątrz, będzie o wiele trudniej.
- Jak bardzo?
- Wszystko zależy od tego, jak dobry jest haker i jak starannie zamaskował swoje ślady. Wtedy odpowiedź będzie się wahać od „cholernie trudno” do „nie da się”.
- Panie Baker, chyba nie za dobrze rozpoczęliśmy tę znajomością.
- To znaczy, że w pani towarzystwie nie zawsze jest tak miło jak teraz? Prawie mnie pani nabrała.
- Mam nadzieję, że nie będzie ciemno - powiedział Baker. - Nie proszę o nic więcej. Jeśli jest jakieś... potem, to mam nadzieję, że się pamięta. To okropne musieć wiecznie błąkać się w ciemności, nie wiedząc kim byłem, ani co tam robię, nie wiedząc nawet, że kiedyś otaczało mnie co innego.
Sala szybko opustoszała, a między nami zapadła wymowna cisza. Wtedy Cross stanął naprzeciwko mnie, dzielił nas tylko blat biurka. Niepewnie podniosłam wzrok i napotkałam spojrzenie profesora, który wpatrywał się we mnie intensywnie z nieodgadnioną miną.
Co ja mam z tobą zrobić. Auroro? - zapytał nagle.
Karty przyszłości zawsze są czyste i tylko od nas zależy, jak zostaną zapisane.
Przeszłości nie można wyrwać jak strony z książki, bo wtedy my jako całość będziemy niekompletni.
Jako mężczyzna pragnąłem mieć kobietę, która będzie mi partnerką, przyjaciółką i kochanką. Nie wierzyłem, że można te trzy cechy znaleźć w jednej osobie.
[...] bo w chwili, gdy wszystko inne zawodzi, zostaje nam wiara w to, że kiedyś nadejdą lepsze dni. Że na naszej drodze stanie nagle odpowiednia osoba. I odmieni nasze życie. Wpuści promienie słońca do serca wypełnionego ciemnością. Pokocha nas z wszystkimi naszymi wadami.
„Nigdy nie miałam problemów, a jednak nie czułam się spełniona i szczęśliwa. Nie byłam kompletna, a moja romantyczna dusza umierała, bo nikt jej nie karmił.”
Miłość to dar, ale by była ona prawdziwa i szczera, musi się spotkać jedna dusza w dwóch ciałach.
Dla jednych przyjemność to namiętność, delikatność, ale w naszym przypadku jest inaczej. Wiem, że będzie bolało, że będzie zbyt intensywnie, lecz zostanie mi to wynagrodzone. On tego potrzebuje.
Krótkie chwile szczęścia wcale niczego nie ułatwiają. Są wręcz bolesną nauczką, bo po każdej takiej miłej chwili porywający ból i strach są jeszcze większe.
Jakby rzucił na mnie jakieś zaklęcie. Patrzę prosto w jego oczy, a przecież nie zdarza mi się to często. Nie z powodu braku pewności siebie.[…] Wydaje mi się, że z moich oczu można wyczytać wszystko, czego nie chcę powiedzieć, czego się boję lub czego pragnę.
W tych szarozielonych oczach widzę coś, co niesamowicie mnie intryguje, zachwyca, podnieca i przeraża jednocześnie.
To znowu ta psychologiczna gra, która tak cholernie mnie podnieca i intryguje.
Po prostu pozwalam sobie na szczęście, bo każdy na nie zasługuje. Choć odrobinę.
„Koszmary są odzwierciedleniem naszej zranionej duszy, pokaleczonego serca, sumienia. On nie ma duszy, bo oddał ją diabłu. Nie ma serca i sumienia.”
„Dam nam czas. Jemu i głównie sobie, bo czas podobno leczy rany. Chcę w to wierzyć. Bardzo chcę. ”
Poczucie bezpieczeństwa to bardzo ładne określenie, ale trudne do zdefiniowania. Przynajmniej dla mnie, bo nigdy dotąd nie odczuwałam takich emocji przy drugiej osobie.
Nie chciałam związku. Nie oczekiwałam, że w ogóle dojdzie do takiej sytuacji. Tak naprawdę bałam się tego dziwnego uczucia, bo go nie rozumiałam. Miłość była dla mnie przereklamowana, a ludzie przez nią inni, bezmyślni, podejmowali nieodpowiednie decyzje (...)
Cholernie mnie kręcił. I to tylko dlatego, że był bokserem.
To był mój świat. Nasz świat. Boks łączył mnie i Logana. W tamtej chwili nie myślałam o tym, że budowałam wszystko na kłamstwie. Byłam tak podekscytowana, że nie chciałam pamiętać o czymkolwiek złym. Żyłam tą chwilą.
- O, zakochałaś się. Więc to już ten etap. - Zaśmiał się drwiąco - Ale wiesz co, Eden? Rób sobie, co chcesz. Ja nie będę wokół ciebie skakał. Nie jesteś księżniczką, by za tobą biegać, żebyś się mogła zastanawiać, czy łaskawie przyjąć mnie na audiencji, czy olać temat. Polubiłem cię, bo wydawałaś się szczera i dobra, a okazało się, że byłaś jedynie laską do łóżka. Najwidoczniej pasowała ci taka rola(...)
Wolałabym do końca życia korzystać z wibratora, niż spotykać się z facetami, którzy nie wnosili do mojego życia niczego dobrego.
Żadne z nas nie znało się na miłości, ale ona chyba taka właśnie była. Zaskakująca.
Nie można pokochać kogoś innego, dopóki nie pokochamy i nie zaakceptujemy samych siebie
© 2007 - 2024 nakanapie.pl