Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "ani ja hanka", znaleziono 89

- Czego? - Hanka wiarygodnie udawała blondynkę, która przywędrowała z dowcipu.
Jak umarł Piłsudski, zaczęła się ostra faszyzacja. Wtedy ja, która była zawsze bardzo bojowa ciągle się biłam na ulicy, jak ktoś skoczył do mnie czy uderzył mnie gazetą, to obrywał.
Hanka przesypała świeżo zerwane maliny z blaszanej kwarty do sita. Były wyjątkowo dorodne i aromatyczne. Ich letni zapach rozniósł się po całej kuchni, gdy przelewała je pod bieżącą wodą.
Poszłam do łazienki - chciałam umyć zęby - i zobaczyłam Hanka w lewym dolnym kącie pomieszczenia; powoli i z godnością wchodził na niewidoczne schody. Patrzyłam, jak idzie do góry, aż zniknął, przeszedłszy przez sufit. Nie obejrzał się ani razu. Wiedziałam, że zdechł
Jego instynkt zabójcy przejawiał się w tym, że wyłapywał pająki w domu i wynosił je na ganek, przepraszając je za niedogodności związane z przeprowadzką
Z tylnego ganku wziął butelkę oleju opałowego i wszedł z powrotem do kuchni. Nie pierwszy raz upozoruje na miejscu przestępstwa zwykły wypadek. I pewnie nie po raz ostatni.
"Boże, jaka ona piękna - myślał. I aż go ściskało z bólu. Bo zupełnie zwyczajnie po raz drugi się zakochał. Właśnie zdał sobie z tego sprawę, teraz, gdy tak siedzieli na ganku. Zakochał się w tej nowej Allie, nie tylko w jej wspomnieniu.
Choć właściwie nigdy nie przestał jej kochać i ona - uświadomił sobie - stanowi jego przeznaczenie."
"Boże, jaka ona piękna - myślał. I aż go ściskało z bólu. Bo zupełnie zwyczajnie po raz drugi się zakochał. Właśnie zdał sobie z tego sprawę, teraz, gdy tak siedzieli na ganku. Zakochał się w tej nowej Allie, nie tylko w jej wspomnieniu.
Choć właściwie nigdy nie przestał jej kochać i ona - uświadomił sobie - stanowi jego przeznaczenie."
Nie będę ci truć o szkodliwości nikotyny dla rozwoju płodu, ale powiem jedno: nie po to mi dupa przymarza do krzesła, kiedy siedzę z fajkiem na ganku, żebyś ty sobie ukradkiem popalała. Jeżeli cię złapię z papierosem w ustach, zmuszę cię, żebyś go zeżarła.
Sala szybko opustoszała, a między nami zapadła wymowna cisza. Wtedy Cross stanął naprzeciwko mnie, dzielił nas tylko blat biurka. Niepewnie podniosłam wzrok i napotkałam spojrzenie profesora, który wpatrywał się we mnie intensywnie z nieodgadnioną miną.
Co ja mam z tobą zrobić. Auroro? - zapytał nagle.
Karty przyszłości zawsze są czyste i tylko od nas zależy, jak zostaną zapisane.
Przeszłości nie można wyrwać jak strony z książki, bo wtedy my jako całość będziemy niekompletni.
Jako mężczyzna pragnąłem mieć kobietę, która będzie mi partnerką, przyjaciółką i kochanką. Nie wierzyłem, że można te trzy cechy znaleźć w jednej osobie.
[...] bo w chwili, gdy wszystko inne zawodzi, zostaje nam wiara w to, że kiedyś nadejdą lepsze dni. Że na naszej drodze stanie nagle odpowiednia osoba. I odmieni nasze życie. Wpuści promienie słońca do serca wypełnionego ciemnością. Pokocha nas z wszystkimi naszymi wadami.
„Nigdy nie miałam problemów, a jednak nie czułam się spełniona i szczęśliwa. Nie byłam kompletna, a moja romantyczna dusza umierała, bo nikt jej nie karmił.”
Miłość to dar, ale by była ona prawdziwa i szczera, musi się spotkać jedna dusza w dwóch ciałach.
Dla jednych przyjemność to namiętność, delikatność, ale w naszym przypadku jest inaczej. Wiem, że będzie bolało, że będzie zbyt intensywnie, lecz zostanie mi to wynagrodzone. On tego potrzebuje.
Krótkie chwile szczęścia wcale niczego nie ułatwiają. Są wręcz bolesną nauczką, bo po każdej takiej miłej chwili porywający ból i strach są jeszcze większe.
Jakby rzucił na mnie jakieś zaklęcie. Patrzę prosto w jego oczy, a przecież nie zdarza mi się to często. Nie z powodu braku pewności siebie.[…] Wydaje mi się, że z moich oczu można wyczytać wszystko, czego nie chcę powiedzieć, czego się boję lub czego pragnę.
W tych szarozielonych oczach widzę coś, co niesamowicie mnie intryguje, zachwyca, podnieca i przeraża jednocześnie.
To znowu ta psychologiczna gra, która tak cholernie mnie podnieca i intryguje.
Po prostu pozwalam sobie na szczęście, bo każdy na nie zasługuje. Choć odrobinę.
„Koszmary są odzwierciedleniem naszej zranionej duszy, pokaleczonego serca, sumienia. On nie ma duszy, bo oddał ją diabłu. Nie ma serca i sumienia.”
„Dam nam czas. Jemu i głównie sobie, bo czas podobno leczy rany. Chcę w to wierzyć. Bardzo chcę. ”
Poczucie bezpieczeństwa to bardzo ładne określenie, ale trudne do zdefiniowania. Przynajmniej dla mnie, bo nigdy dotąd nie odczuwałam takich emocji przy drugiej osobie.
Nie chciałam związku. Nie oczekiwałam, że w ogóle dojdzie do takiej sytuacji. Tak naprawdę bałam się tego dziwnego uczucia, bo go nie rozumiałam. Miłość była dla mnie przereklamowana, a ludzie przez nią inni, bezmyślni, podejmowali nieodpowiednie decyzje (...)
Cholernie mnie kręcił. I to tylko dlatego, że był bokserem.
To był mój świat. Nasz świat. Boks łączył mnie i Logana. W tamtej chwili nie myślałam o tym, że budowałam wszystko na kłamstwie. Byłam tak podekscytowana, że nie chciałam pamiętać o czymkolwiek złym. Żyłam tą chwilą.
- O, zakochałaś się. Więc to już ten etap. - Zaśmiał się drwiąco - Ale wiesz co, Eden? Rób sobie, co chcesz. Ja nie będę wokół ciebie skakał. Nie jesteś księżniczką, by za tobą biegać, żebyś się mogła zastanawiać, czy łaskawie przyjąć mnie na audiencji, czy olać temat. Polubiłem cię, bo wydawałaś się szczera i dobra, a okazało się, że byłaś jedynie laską do łóżka. Najwidoczniej pasowała ci taka rola(...)
Wolałabym do końca życia korzystać z wibratora, niż spotykać się z facetami, którzy nie wnosili do mojego życia niczego dobrego.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl