Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "ani mu halina", znaleziono 56

Halina Marchwicka z domu Konfitura pilnuje teraz innego świata. Teraz jest tam idealną sąsiadką, która troszczy się o zupełnie inne podwórko.
Halina Mucha do większości swoich chlebodawczyń miała stosunek obojętny, natomiast Róży Zakrzewskiej szczerze nie znosiła.
Zdaniem Haliny to śmiech nadaje rzeczom właściwą miarę. „Dopiero wtedy - pisze - to, co ważne, ponure i ciężkie, będzie dokładnie takie, jakie ma być.
A jednak potrzeba mi twoich słów i trzeba twojej pamięci. Pamiętaj o mnie, dobrze? Może będę się mniej bała, może będę usypiała spokojniej...
Są takie noce, przyjacielu, kiedy świat się kończy. Świat odchodzi i zostawia nas z rozszerzonymi źrenicami i bezradnie opuszczonymi rękoma.
Kocham życie, przyjacielu, i nawet wtedy, kiedy zraniło mnie tak bardzo, że przez krótką chwilę zapragnęłam umrzeć, nawet wtedy nie popełniłam zdrady.
Siedzi myszką na ogonie
I z radości klaszcze w dłonie:
Już przestanę klepać biedę,
W misce skwarek mam aż siedem!
Wisi duży dzban na płocie.
Po co? Żeby z wody ociekł.
Za nim żółty i czerwony
Dnem do góry odwrócony.
Ile dzbanków wisi, Włodku,
Na drewnianym starym płotku?
Szanowna koleżanko, kto w dzisiejszych czasach czyta książki? Tylko idiota, ludzie mają iPhoney, smartfony, tablety, w których znajdą wszystkie potrzebne informacje! Kto czyta jakieś głupie romansidła? - kpił. - ? Chyba tylko takie...co ciągle wierzą, że znajdą faceta, który je zechce. Ale musiałby być spełniony jeden warunek, ten facet musiałby być niewidomy.
...I co ja mam z tobą robić?
- Kochaj, po prostu mnie kochaj...
Za nimi sunęły osoby starsze, emeryci i renciści, którzy swoim zwyczajem koniecznie musieli o tak wczesnej porze iść do przychodni, gdzie można było spotkać znajomych i dać upust swojej złośliwości wobec ludzi. Inni najpierw uczestniczyli w najwcześniejszej porannej mszy, aby powierzyć swe dusze Bogu. Zaciekle bili się w piersi, wyznawali grzechy, aby tuż po wyjściu ze świątyni dołączyć do tych z przychodni i obgadać całe otoczenie, siebie uważając za świętych.
- Wiesz, myślę, że po części sami jesteśmy sobie winni. Albo będziemy się rozpychać w życiu łokciami, albo będziemy tymi, których inni popychają.
- Uważasz, że powinniśmy iść do celu po trupach? - Spojrzał na nią z ukosa.
- Nie, oczywiście, że nie. Nie możemy iść przez życie krzywdząc innych, byleby nam było dobrze. Problem tkwi w nas samych, jedni to potrafią, inni nie.
Łatwo jest deklamować szlachetne maksymy, lecz trudniej jest zachować się szlachetnie i niezłomnie wobec pokus życia.
(...) każde serce ludzkie jest bardzo samotne. I miłość to jest tęsknota za drugim sercem ludzkim, z którym by można się zlać bez reszty.
Czepiam się barw i zapachów, ciągle muszę potwierdzać swoje istnienie. Tylko muzyki nie słucham, bo nie umiem. Wszystko jest świeże, nowe, upragnione - w tym moim świecie nie ma odrobiny przesytu - jest tylko głód. Nie do ugłaskania, nie do zabicia, bo już chyba za duży.
Bardzo jeszcze jestem niepewna - nie wiem, jak się żyje, kiedy się ma nagle całe duże życie.
Od wspomnień człowiek się nie wykręci, dlatego trzeba robić wszystko, aby były jak najbardziej jasne, a przynajmniej dobre.
Tak, świat gwiżdże na mnie. Prawem odwetu powinnam gwizdać na świat. Ale ujmując rzecz handlowo, ja wyszłabym na tym gorzej. Społeczeństwo poradzi sobie beze mnie, ale ja bez społeczeństwa?
Z tą maturą to tak, jakby małpie dać sznurek i kazać jej zaprowadzić świat do świetlanej przyszłości: uda się albo się nie uda.
Prawdziwy przejmujący ból może nam zadać jedynie człowiek, który daje nam dobro. Każdy inny może nas zaledwie zirytować albo wyprowadzić na chwilę z równowagi. Nie może dać szczęścia, nie może dać więc i bólu.
Są dwa rodzaje kobiet nie do uwiedzenia: nieżywe i zakochane.
Wiek to nie zasługa, to prawo natury.
myślę że jest trudno pisać wiersze spójrzcie ile razy nie udaje się to tym którym powinno się udać ale myślę także że niełatwo jest połykać truciznę zdobywać szczyty gór przepłynąć kanał La Manche a jednak to wszystko są ludzkie osiągnięcia dlatego ośmielam się raz jeszcze
Cisza przyjacielu, rozdziela bardziej niż przestrzeń. Cisza przyjacielu nie przynosi słów, cisza zabija nawet myśli.
Czy wszystko pozostanie tak samo, kiedy mnie już nie będzie? Czy książki odwykną od dotyku moich rąk, czy suknie zapomną o zapachu mojego ciała? A ludzie? Przez chwilę będą mówić o mnie, będą dziwić się mojej śmierci - zapomną. Nie łudźmy się, przyjacielu, ludzie pogrzebią nas w pamięci równie szybko, jak pogrzebią w ziemi nasze ciała. Nasz ból, nasza miłość, wszystkie nasze pragnienia odejdą razem z nami i nie zostanie po nich nawet puste miejsce. Na ziemi nie ma pustych miejsc.
Pamiętasz przecież, przyjacielu, te wszystkie dni, nadzieję tak wielką, że aż bolała, i zwątpienie, które korzystało z najmniejszego wyczerpania, żeby przyjść i zabić nadzieję.
Każda epoka wytwarza pewien typ człowieka, formowany przez warunki życia, nakazy moralne czy nawet modę. Nie można jednak tego uogólniać. Wszelkie cechy charakteryzujące dawną epokę są dosyć powierzchowne, bo właściwie człowiek jest zawsze i wszędzie taki sam. Słaby, bardziej podatny na zło niż na dobro. Łatwo ulegający pokusie.
Chęć władzy może wyzwolić w człowieku siły, których sam nawet nie zna. I nie wie, do czego ta straszna namiętność prowadzi.
Wszelki fanatyzm to najgorsza cecha ludzkiego charakteru - (...) - fanatyzm to upór i okrucieństwo.
(...) większym bohaterstwem jest ciche znoszenie codziennych utrapień niż machanie szablą na polu bitwy.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl