Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "czy cyan b", znaleziono 249

Jakże wielka to sprawa coś r o b i ć ! O samym Bogu nie można powiedzieć nic większego ponad to, że stwarza On rzeczy. Fabrykant nie umie sam nic wyprodukować, może tylko zapłacić innym, żeby coś wykonali. Dlatego uśmiecham się mimo woli, gdy słyszę tłum niepoważnych ludzi, którzy nie potrafiliby nic zrobić, a rozprawiają o ciasnocie i zaduchu wiktoriańskiego domu.
Przed Wielkim Wybuchem nie istniało zupełnie nic.
Do czasu, gdy światło gwiazd zaczęło mknąc przez kosmos, jego ciemności rozświetlała jedynie poświata po Wielkim Wybuchu.
Z czasem wszechświat zaczęły rozświetlać tryliardy gwiazd. Podobnie jak my, gwiazdy rodzą się, starzeją i umierają. Jednak ich życie, w przeciwieństwie do naszego, trwa miliardy lat, tak więc wiele z tamtych pierwszych gwiazd błyszczy po dziś dzień.
Bardzo długo po Wielkim Wybuchu narodziła się jasna gwiazda - nasze Słońce. Ta płonąca kula gazu jest tak ogromna, że zmieściłoby się w niej ponad milion kuli ziemskich.
Nasze Słońce to tylko jedna z miliardów gwiazd w naszej galaktyce - Drodze Mlecznej.
Nie licząc planet, wokół Słońca latają także odłamki skał i lodu, które nazywamy kometami.
Niedługo po uformowaniu się Ziemi uderzyła w nią ogromna asteroida, która nadleciała z kosmosu. Oderwane od planety kawałki skał odleciały w przestrzeń i z czasem skleiły się razem, tworząc nasz zimny, pylisty Księżyc.
Ziemia obraca się wokół własnej osi: kolejne strony w nieskończoność odwracają się ku Słońcu i od niego, tworząc na kuli ziemskiej cykl dni i nocy.
Z upływem miliardów lat rozpowszechniający się tlen doprowadził do eksplozji życia na tej niebiesko-zielonej kuli.
Na początku astronomowie badali przestrzeń, przyglądając się gwiazdom gołym okiem - potem wynaleźli teleskopy, aby pomagały im w obserwacji nieba.
Czarne dziury to dziwne, ciemne miejsca, w których grawitacja jest tak silna, że zastyga do środka nawet światło.
Jedno z najbardziej ekscytujących zadań to poszukiwanie śladów życia na innych księżycach i planetach. Mało prawdopodobne, że jesteśmy w kosmosie całkiem sami.
Na początku na Ziemi nie istniało nic żywego.
Było to głośne i gorące miejsce: na całej planecie wulkany wyrzucały z siebie duszące gazy, wszędzie bulgotały morza lawy...
W miarę, jak powietrze wypełniało się tlenem, niektóre komórki zaczęły czerpać z niego energię do dalszego rozwoju. Tak więc ten nowy gaz na zawsze odmienił istoty żyjące.
Morza zapełniły się życiem, aż wreszcie rośliny i zwierzęta zaczęły wychodzić na ląd.
Bez światła i ciepła trudno było przetrwać. Jednak pewne łuskowate, podobne do jaszczurek stworzenia zdołały przeżyć. To one jako pierwsze składały jaj na suchej ziemi. Z czasem zaczęły się mnożyć i rosnąć. Wreszcie stały się największymi stworzeniami, jakie kiedykolwiek żyły na lądzie - czyli dinozaurami.
Dinozaury wędrowały po całym świecie. Wtedy był on jeszcze jednym ogromnym lądem i dopiero zaczynał pękać i dzielić się na osobne kontynenty.
W cieple słońca rozkwitły pierwsze kwiaty, a z nimi pojawiły się plamki kolorów.
Z pomocą owadów kwiaty te mnożyły się i rozprzestrzeniały, a wiatr unosił ze sobą nowe zapachy.
Ludzie, podobnie jak wszędzie istoty żyjące na Ziemi, nadal ewoluują.
Z nami czy bez nas, Ziemia przez kolejne miliardy lat będzie się dalej toczyła przez kosmos.
Jednak jedną sprawą dla planistów było wybranie plaż na miejsca desantu, a drugą - stwierdzenie, czy wybrane miejsca lądowania będą przejezdne dla czołgów i innych ciężkich pojazdów.
Dobre kłamstwo to podstawa wiarygodności.
Jeśli próbujesz żyć bez filozofii życiowej, musisz każdego dnia improwizować.
Jedną z oznak dojrzałości jest świadomość, w jakim stopniu umyślnie lub nieumyślnie utrudniasz życie ludziom wokół siebie.
(...) gdybyś postanowił sporządzić listę wszystkich osób, które kiedykolwiek skomplikowały ci życie, musiałbyś umieścić na niej również siebie, i to prawdopodobnie na pierwszym miejscu.
Większość tonących czułaby wdzięczność, gdyby jakiś dobry samarytanin wyciągnął ich z wody - za to niedoszły samobójca uznałby to za komplikację.
Nie ma takiego poświęcenia, na jakie człowiek się nie zdobędzie, by tylko uniknąć wyczerpującego wysiłku myślenia
Gdzie wszyscy myślą tak samo, nikt nie myśli zbyt wiele.
Nawet coś tak niewielkiego, jak cena jednego drinka może wytworzyć uczucie nieprzyjemnego długu. Jasno to wyraziła pewna moja studentka w pracy seminaryjnej: „Po niezbyt przyjemnych doświadczeniach z przeszłości, nie pozwalam już żadnemu facetowi nawet na postawienie mi jednego drinka, tak, aby żadne z nas nie musiało myśleć, że oto zostałam zobligowana do obdarzenia go jakimiś seksualnymi faworami”. I miała rację, ponieważ obserwując kobietę, która pozwala mężczyźnie zapłacić za jej drinka, zarówno kobiety, jak i mężczyźni zaczynają sądzić, że wzrosła jej – by tak rzec – seksualna dostępność dla owego mężczyzny.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl