Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "hot czyli tam i z po co", znaleziono 47

Decyzja o byciu razem to nie wybór hot doga na stacji benzynowej: parówka czy kabanos.
Zapach hot dogów uderzał w nozdrza, splatał się z typowym dla Nowego Jorku odorem moczu, potu i spalin.
Szpaki z parku Świętokrzyskiego przynoszą do gniazd także wióry suchej szynki, kawałki hot dogów. Ich sąsiedzi od strony pasażu Szymborskiej - nawet frytki ze śródmiejskich barów.
Cholera jasna, jestem niemal pewna, że podczas naszego wypadu do Bagby Hot Springs w zeszłym roku śniło mi się, że jestem wampirzycą i uwodzę twojego eks, żeby wyssać mu krew, kiedy on będzie się skupiał na moich cyckach.
Pozdrowienia dla Magnusa Bane'a, Wysokiego Czarownika Brooklynu, od Raphaela Santiago z nowojorskiego klanu wampirów, lojalnego sługi naszej wspaniałej królowej Maureen, oby nam zawsze panowała w mrocznej chwale, i od przyszłego księcia małżonka Simona, zabójczego rockowego boga.
Musimy wszystkie rozmowy telefoniczne zaczynać w ten sposób. Łącznie z nocnymi telefonami do miejsca o nazwie Hot Topic.
Nie trzeba mówić, że po takim wstępie sam uważam siebie za duszę potępioną.
e leaned back on his elbow, his black leather pants tightening over his legs, and smiled. It was his famous “come-hither” smile, the one the media loved to broadcast, the kind of smile no woman who’d gone through puberty would ignore. It promised things, wild, wicked, hot things. It probably almost never misfired. Well, he was in for a surprise.
Przeczytam te wszystkie książki i zostanę KOTEM DOSKONAŁYM! To jest to! Nigdy nie miałam mądrzejszego planu na życie, przysięgam! Będę jak kot: mądra, samowystarczalna, asertywna i zaradna.
Kot oszczędza energię. Oszczędza swoje stawy i mięśnie. Nie zużywa ich bez sensu. Leży cały dzień, co i raz zmieniając pozę z majestatycznej na jeszcze bardziej majestatyczną.
Czemu ludzie musza zawsze cos odwalać, czemu nie mogą brać przykładu z nas, kotów? Położyć się na ulubionym miejscu, odpocząć. Ludzie nie mają nawet swojej ulubionej półki, tylko leżą w jakimś łóżkowym bałaganie i zdają się nie czerpać z tego żadnej przyjemności, a jak wstają, to biadolą, że ich plecy bolą.
Koty to dopiero są. Ludzie w ogóle nie potrafią tak być jak koty. Nawet jak mają wakacje. Ile to się trzeba namęczyć, żeby BYĆ na wakacjach.
Szczęście to uczyć się tylko tego, czego się chce.
Jest takie przekonanie, że kotów nie da się niczego nauczyć. To nieprawda. Koty naucza się wiele i szybko, pod warunkiem że będą tego chciały same. Nie da się ich wytresować jak psów.
My, koty, codziennie uczymy się czegoś nowego. Nie dlatego, że chcemy, bynajmniej. Nie chcemy się uczyć, bo my wiemy wszystko, co chcemy wiedzieć. To ludzie nas do tego zmuszają. Swoją niekompetencją i ogólnym narwaństwem. Życie z ludźmi wymaga ciągłego dokształcania.
Antresola jest super. Ma nogi z drewna i można się po nich wspaniale wspinać. A potem siedzieć bardzo wysoko nad człowiekami i patrzeć na nich z góry, czyli tak, jak koty powinny zawsze robić, choć z niezrozumiałych dla mnie względów nie zawsze mogą.
Jak kot wchodzi do pokoju, to ludzie przestają robić to, co robili, i zachwycają się jego wdziękiem. Koty poruszają się, jakby całe życie spędziły na uprawianiu jogi.
Życie jest okrutne. Kłopoty nie nachodzą nas pojedynczo, lecz nadciągają zwartym szykiem.
Ludzie, którzy nie potrafią płakać z rozpaczy, płaczą ze szczęścia.
Ludzie , którzy chcą zastraszyć innych, z reguły sami są pełni lęku.
Gdy stawisz temu czoło, przestanie to być dla ciebie problemem.
Cnoty doprowadzone do skrajności mogą okazać się występkami.
(...) przeszłość każdego człowieka to jego prywatna sprawa. Tylko przeszłość historyczna powinna być badana i poznawana.
Tak się zdenerwowałem, że aż poszedłem spać z tych emocji.
Za każdym razem, gdy tak się uśmiecham, wyobrażam sobie, że widzę Nicholasa we wstecznym lusterku samochodu, gdy na pełnym gazie wyjeżdżam z Morris, by nigdy więcej go nie zobaczyć.
Jak się poznaliśmy?
Poznaliśmy się na nowo w domu noszącym nazwę "Długo i szczęśliwie", po tym jak staliśmy się sobie obcy. Kocham na sto procent przemianę, którą oboje przeszliśmy.
[…] Oto plan D. Beztrosko podkładam pod wszystko ogień. Cudowne uczucie.
Stare opowieści rzucają silne światło i potrafią bez trudu oświetlać bardzo wiele naszych spraw.
Dom chroni, ponieważ stwarza przestrzeń zrozumiałą, gdzie wszystko jest na miejscu, gdzie nic nie zaskakuje. Dom jest zatem stawianiem granicy obcości, chronienie jest chronieniem przed obcością.
Religia to sposób na oswojenie przez rytuały tego, czego oswoić się nie da. Albo, mówiąc inaczej: znalezienie jedynego możliwego sposobu, by człowiek mógł w jakikolwiek sposób zbliżyć się do bogów.
Świat jako żywioł poza domem niepokoi, można go zaprosić do domu tylko na prawach ustalonych przez domownika: wstęp ma tylko spokój. Zatem trzeba niespokojny żywioł poskromić, sprawić, by ucichł i przemienił się w spokój.
Wszyscy przysparzamy sobie wrogów. Nawet jeśli staramy się być łagodni i potulni prędzej, czy później każdy z nas [...] wpada w sidła, a następnie gniew i złość zaciemniają nam umysł, wskutek czego robimy rzeczy pozbawione sensu i logiki, a inni z kolei robią je nam.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl