Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "jakie prawa staram", znaleziono 7

Młodość... Powiadają, że ma swoje prawa, lecz tak naprawdę ona żadnymi prawami się nie rządzi, wszelkie starając się łamać i zmieniać. I ja kiedyś taki byłem. Pełen pychy, ufny w to, iż moje życie będzie inne od wszystkich, a chwała, jaką zdobędę, wieczna.
Nie jestem politykiem, więc nie znam się na manipulacji. Jedyne, co mogę obiecać, to że dołożę wszelkich starań, że zrobię wszystko, co będzie w mojej mocy, abyśmy żyli w państwie, które uznamy za nasz dom, dom przyjazny i bezpieczny. W państwie, w którym takie pojęcia jak prawo i sprawiedliwość, nie będą tylko pustymi słowami.
Próby odbudowy relacji nie wymagają wybaczenia z twojej strony jako wstępnego warunku. Wybaczanie jest procesem, dzięki któremu możesz przestać odczuwać negatywne emocje, takie jak złość i niechęć wobec osoby, która cię skrzywdziła, a także w mniejszym stopniu rozmyślać o tym, co zrobiła. Wymaga to jednak prawie zawsze czasu. Czasu, który powinny wypełnić jej starania o odbudowę twojego zaufania.
Koledzy, koleżanki, żołnierze – rozpoczął generał spokojnym głosem. – Prezydent kraju ogłosił powszechną mobilizację. Za kilka minut zostanie to ogłoszone sygnałem dźwiękowym. Powiem to, co jest oczywiste. Chciałem to jednak zrobić osobiście by mieć pewność, że każdy pamięta znaczenie trzech sygnałów o równej długości. Nikt nie ma prawa opuszczać bazy. Za pół godziny wszystkie wyjścia zostaną zablokowane. Czekajcie na dalsze polecenia. Powodzenia! Dodam jedno.może nie powinienem.to nie są ćwiczenia – głos Borowa coraz bardziej się załamywał, widać było erupcję emocji, którą starał się kontrolować. – Wytrwajcie na stanowiskach. Znacie procedury.
Szewc Rincewind? Żebrak Rincewind? Złodziej Rincewind? Właściwie wszystko oprócz trupa Rincewinda wymagało szkolenia lub zdolności, których nie posiadał.
Nie nadawał się do niczego innego. Magia była jedyną ucieczką. Właściwie w magii też sobie nie radził, ale przynajmniej nie radził sobie definitywnie. Zawsze uważał, że ma prawo do roli maga w taki sam sposób, jak zero do roli liczby. Nie można zajmować się poważną matematyką bez zera, które właściwie nie jest żadną liczbą, ale gdyby je zabrać, mnóstwo większych liczb zostałoby w bardzo głupiej sytuacji. Ta niejasna myśl rozgrzewała go w czasie tych okazjonalnych przebudzeń około trzeciej nad ranem, kiedy oceniał swoje życie i stwierdzał, że waży mniej niż obłoczek ciepłego wodoru. Owszem, prawdopodobnie rzeczywiście kilka razy ocalił świat, ale na ogół działo się to przypadkiem, kiedy starał się robić coś innego. I prawie na pewno nie uzyskał za to żadnych punktów karmicznych. Takie rzeczy liczyły się chyba tylko wtedy, kiedy człowiek przystępował do nich, myśląc, najlepiej głośno: "Tam do licha, demonicznie odpowiednia chwila, żeby ocalić świat, i nie ma co się zastanawiać", a nie "O szlag, tym razem naprawdę chyba zginę!".
Wrogowie stają się o wiele rzadziej przyjaciółmi, niż przyjaciele wrogami. Takie są prawa przyrody.
Zatem właśnie po to przychodzimy na ten świat! Nie po to, by tworzyć na nim raj i ład. Nie ma postępu, o którym mówią uczeni. Są tylko zmiany dekoracji wokół sceny, na której kolejne pokolenia, wciąż od nowa, stają do walki z prawami rzeczywistości.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl