Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "julio co nam", znaleziono 222

Ciche pukanie rezonowało w głowie Julii, a ostry ból pod czaszką wzmagał się z każdym uderzeniem w drzwi. Postanowiła przeczekać, licząc, że intruz odejdzie, zwróci spokój.
Julia nie dawała się zwieść pozorom, uśmiechom, gratulacjom mającym odwrócić uwagę od wszechobecnej w środowisku filmowym zazdrości. Obłuda, kłamstwo, pazerność. Nieliczne wyjątki tylko potwierdzały regułę.
Wyjdź stąd już. Wyjdź i o mnie zapomnij. To nie jest historia z pierdolonym happy endem . To jest tragedia - taka jak Romeo i Julia . Jeśli będziemy próbować walczyć z Valentim o swoje marzenia , to skończymy jak oni...martwi.
W Bratysławie sześćdziesięcioczteroletni Bondy zamieszkał tak:
Pogłoska mówi, że wyprowadził się tam i przyjął słowackie obywatelstwo w ramach protestu przeciwko rozdzieleniu Czechosłowacji w 1992 roku. W rzeczywistości uniwersytet imienia Jana Amosa Komeńskiego w Bratysławie zaproponował mu wykłady z historii filozofii. Przeprowadzili się więc z żoną Julią na zawsze.
Poznał ją w czytelni Uniwersytetu Karola, gdzie pracowała. Miał 33 lata, ona dziesięć więcej. Powtarzał, że Julia jest jedynym powodem jego życia.
Zmarła rok po przeprowadzce.
Mężczyzna wziął do ręki teczkę z aktami, cieniutką tak, jak tylko mogła być na początku śledztwa. Nim jednak sprawa Julii Grabowskiej trafi do sądu, teczka spęcznieje niczym robak gnilny zamknięty z rozkładającym się trupem.
- Wszystko ma swój czas - kontynuował Marco - zmienia się z upływem czasu, ludzie i przedmioty, miasta i krajobrazy.
- Starzejemy się - wtrąciła Julia, czując, że musi powiedzieć coś mądrego, ale Marco pokręcił głową.
- Nie, po prostu podlegamy zmianom.
To dziwne, że ludzie są, a w innej chwili może po prostu ich zabraknąć.
Jednak z czasem wszystko może ulec zmianie.
No ale cóż, czasami trzeba dać się ponieść i zaznać choć odrobiny szczęścia w tak krótkim życiu.
Samo dawanie nie było złe. Z czasem, z wiekiem prawie każdy (przynajmniej te mądrzejsze osoby) dostrzega, że dużo lepsze jest dawanie niż branie. Tym chętniej dajemy, im podarunki bardziej ucieszą adresata. Te wartości wprost proporcjonalnie sprawiają, że i my jesteśmy szczęśliwsi.
Uściskałyśmy się jeszcze raz, bo to jest coś bezcennego. Należy delektować się każdą chwilą bliskości z ukochaną osobą.
...obecność najbliższych przyspiesza powrót do zdrowia.
Niektórych rzeczy nie da się wyjaśnić...
Niestety takie są minusy związków. Jeżeli ci zależy lub chcesz coś utrzymać, musisz liczyć się z drugą osobą i nieustannie o nią zabiegać, na co nie zawsze miałam ochotę.
CHWILE. To one nadają kurs przyszłości.
Po każdym rozstaniu można czuć bardzo wiele: rozgoryczenie, tęsknotę, ale i poczucie ulgi, która sprawia, że czujemy się silniejsi, bo wyszliśmy z dołka, w którym się znajdowaliśmy. Rozkuci z kajdan przywiązania, jesteśmy w stanie tworzyć nowy dzień, lepszy świat, ale tylko wtedy, kiedy zburzymy mury starego.
Wiem, bywam wredna. Ale czy to nie przyjemnie patrzeć, jak czasami inni się męczą przez swoje charaktery i reguły, które zresztą sami sobie ustanowili?
Ludzie mogą się zmienić, ale tylko pod warunkiem, że sami tego chcą. Jest im wygodniej żyć po staremu. Bardzo nie lubią wychodzić ze strefy komfortu.
Jeśli się kogoś kocha to nie bagatelizuje się rzeczy i ludzi, którzy są dla niego ważni!
Nigdy nie wiadomo, kiedy odwiedzi się dom po raz kolejny albo czy w ogóle się o odwiedzi. Życie to zagadka.
Tak to już jest z nami, ludźmi, że czy wierzący, czy niewierzący, święta i świąteczny nastrój lubimy niemal wszyscy.
- Nie wolno robić nic wbrew sobie, nie można samą siebie okłamywać, bo wcześniej czy później gówno się wyleję.
Gdybym nie kłamała, za każdym razem, gdy robiłam coś po swojemu, i tak dochodziłoby do awantury, wzbudzania we mnie winy. Słuchałabym wymówek, wyzwisk, byłabym karana za to, że chcę zrobić coś innego niż to, co było wizją mojej matki.
Słowa, które chciałam wypowiedzieć, więzią mi w gardle, a język dosłownie kołowacieje. Prąd, z którym płynęłam zaledwie kilka sekund temu, totalnie się rozmywa. Wir wciąga mnie pod wodę, głęboko w bezdenną toń.
Urodziła się dla tego mężczyzny i tyle lat próbowała zaakceptować bolesną prawdę, że on urodził się dla kogoś innego
Mogę żyć z twoją nienawiścią - wyszeptał do zamkniętych drzwi. - Ale nie mogę żyć bez Ciebie
Mężczyźni są stworzeniami pełnymi sprzeczności. Ich serca nigdy nie zgadzają się z głowami. A ich czynami, o czym kobiety wiedzą aż nazbyt dobrze, rządzi jeszcze inny aspekt.
-Odkąd się zrobiłeś taki napuszony?
-Odkąd się w tobie zakochałem! - Zabrzmiało to głośno.
-Kocham cię, idiotko! - burknął, machając rękami jak szaleniec.
Zdumiewające, do jakiego stanu zdołała go doprowadzić!
To jest dokładnie ten rodzaj mężczyzn, którego obie powinnyśmy unikać jak ognia. On uwiódłby nawet górę lodową.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl