Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "jutro czym", znaleziono 8

Czym jestem dzisiaj? Zerem. Czym mogę być jutro? Jutro mogę zmartwychwstać i na nowo zacząć żyć! Mogę odnaleźć w sobie człowieka, dopóki ten jeszcze nie zginął!
Nie ma się czym martwić, bo bez względu na to, gdzie się znajdujemy, Słońce ma sposoby, by do nas dotrzeć. Bądź jutro tak samo wspaniała, jak byłaś dzisiaj.
Co się kryje poza tymi oczyma, wpatrzonymi w płomień? Czy odbija się w nich treść tego, o czym mówią przy ognisku? Może myśli wirują po pokojach i pokoikach warszawskich? A może kołacze w sercach niepokój o to, co zdarzy się nieodwołalnie jutro?
Życia trzeba się uczyć. (...) Bezustannie, codziennie, Nel. Nikt go nie zna. Nikt nie wie, co przyniesie. Jak jutro zapachnie, czym posmakuje, jaki będzie miało kolor. Nikt nie zna jutra, ja też nie. Wciąż sie uczę, że każda podróż to walka, ale nie znam lepszej drogi do samej siebie, niż tylko przez to przejść.
– Ja, komisarz policji Jakub Laskowski, dwadzieścia lat służby w psiarni na karku, z odznaczeniami, z sukcesami, nawet, kurwa, z odniesionymi dla Najjaśniejszej ranami, mam jechać jutro w teren, bo jakieś smarkuli tak pasowało? To ma być serio? A co ona później będzie robić, czym będzie zajęta? Maturę będzie zdawać czy jakąś sprawność zuchenki zdobywać?
Telefon Garcii wydał dźwięk oznaczający otrzymanie wiadomości. (...) Carlos dostał SMS od żony, który składał się z trzech słów i wściekłej emotikonki: „Wracasz do domu?”
- Już nie żyję. Tak bardzo, że będą mnie musieli pochować dwa razy- powiedział, po czym szybko odpisał: „Jestem w drodze.” [...]
-Pozdrów ode mnie Annę, dobra?
-Pozdrowię, o ile będzie chciała ze mną jeszcze gadać. Jakbym zaginął nagle bez śladu, to sprawdź moje podwórko, szukaj płytkiego grobu. W innym wypadku widzimy się jutro u federalnych.
Japońskie kobiety mają piękną strukturę kostną. Kształt ich czaszek, skóra, która napina się z upływem lat - jest w tym coś cudownego. Skóra naprężona na dostrojonym perkusyjnym bębnie. Z Amerykankami jest inaczej. Ich twarze stają się coraz bardziej sflaczałe i w końcu rozsypują się na kawałki. Nawet ich tyłki się rozsypują i zmieniają w coś nieprzyzwoitego. Tamta kultura wyposaża także w większą wytrzymałość: japońskie kobiety instynktownie wiedzą, że istnieje wczoraj, dziś i jutro. Nazwijmy to mądrością. Dzięki temu odporne są na przeciwności losu. Dla Amerykanek istnieje jedynie dzień dzisiejszy, w związku z czym skłonne są rozsypać się na kawałki wyłącznie dlatego, że jeden dzień się nie udał.
Wiewiórka znieruchomiała na krótki moment, po czym nagle zerwała się jak oparzona na równe łapki i podskoczyła na gałęzi.
- Skąd przyszło ci do głowy, że jestem wie-wiór-ką?!
- Jak to skąd?- wymamrotała niepewnym głosem Maja.- Przecież widzę...
- Co widzisz mała ignorantko?- (...) Jaki to kolor?
-Rudy- szepnęła Maja.
-Właśnie! A to? Co to jest? (...)
-Ogon.
-Właśnie! A kto ma rude futro i taką piękną, rudą kitę?
- Wiewiórka?- zaryzykowała Maja.
- Nie! Ty nie masz o niczym pojęcia!
- Kim jesteś w takim razie? (...)
- Jestem lisem! To znaczy lisicą. Li-si-cą. Dla znajomych Foksi.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl