Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "lat to dolna", znaleziono 40

Główne Miasto, Stare Miasto, Korzenne Miasto, Stare Przedmieście, Młode Miasto, Nowe Miasto i Dolne Miasto, budowane łącznie ponad siedemset lat, spłonęły w trzy dni. Nie był to pierwszy pożar Gdańska. Pomorzanie, Brandenburczycy, Krzyżacy, Polacy, Szwedzi i znów Szwedzi, Francuzi, Prusacy i Rosjanie, także Sasi już przedtem, tworząc historię, co parę dziesiątków lat uznawali, że trzeba to miasto spalić - a teraz Rosjanie, Polacy, Niemcy i Anglicy wspólnie wypalali po raz setny cegły gotyckich budowli, nie uzyskując w ten sposób sucharów. Płonęła Straganiarska, Długa, Szeroka, Tkacka i Wełniarska, płonęła Ogarna, Tobiasza, Podwale Staromiejskie, Podwale Przedmiejskie, płonęły Wały i Długie Pobrzeże. Żuraw był z drzewa i płonął szczególnie pięknie. Na ulicy Spodniarzy ogień kazał sobie wziąć miarę na wiele par uderzająco jaskrawych spodni. Kościół Najświętszej Marii Panny płonął od środka i przez ostrołukowe okna ukazywał uroczyste oświetlenie. Pozostałe, nie ewakuowane jeszcze dzwony Świętej Katarzyny, Świętego Jana, Świętej Brygidy, Barbary, Elżbiety, Piotra i Pawła, Świętej Trójcy i Bożego Ciała stapiały się w dzwonnicach i skapywały bez szmeru. W Wielkim Młynie mielono czerwoną pszenicę. Na Rzeźnickiej pachniało przypaloną niedzielną pieczenią. W Teatrze Miejskim dawano prapremierę "Snów podpalacza" dwuznacznej jednoaktówki. Na ratuszu Głównego Miasta postanowiono podwyższyć po pożarze, z ważnością wstecz, pensje strażaków. Ulica Świętego Ducha płonęła w imię Świętego Ducha, Radośnie płonął klasztor franciszkanów w imię Świętego Franciszka, który przecież kochał i opiewał ogień. Ulica Mariacka płonęła równocześnie w imię Ojca i Syna. Że spłonął Targ Drzewny, Targ Węglowy, Targ Sienny, to samo przez się zrozumiałe. Na Chlebnickiej chlebki już nie wyszły z pieca. Na Stągiewnej kipiało w stągwiach. Tylko budynek Zachodniopruskiego Towarzystwa Ubezpieczeń od Ognia z czysto symbolicznych względów nie chciał spłonąć.
Nie ma bowiem samotniejszego miejsca na świecie niż północna strona ludzkiego serca.
W wyidealizowanej uroczystości nie mieści się mokra suknia ani ubłocone buty gości.
-Widziała pani te kwiaty? - spytała Yolanda, opierając aparat na bandażu pokrywającym jej lewą rękę i pokazując Amai zdjęcie. Włączyła zoom. - Bardzo dziwne, prawda? Przypominają maleńkie dzieci śpiące w becikach.
Prawdziwą miłość można poznać po tym, że dwóch chłopaków wdaje się w bójkę o ciebie
Żaden człowiek nie jest samoistną wyspą; każdy stanowi ułomek kontynentu, część lądu.
Zemsta jest potrawą, którą najlepiej spożywać na zimno. Przysłowie hiszpańskie.
- ROZDZIAŁ - CADILLAC DOLANA.
(...) podobają mi się wysokie dziewczyny. Ale nie aż tak. Ludzie lubią, kiedy wszystko służy swemu przeznaczeniu, czy to dojna krowa, czy wąż grzechotnik.
Wszyscy rodzimy się w stanie głupoty moralnej i traktujemy świat jak dojną krowę, która ma wykarmić naszą wyjątkową osobowość.
Tylko wyczuły mamusię ślepe pokraki, od razu uderzyły w pisk i skomlenie. Obsiadły mnie jako tę dojną krowę i przystąpiły do konsumpcji. Poczułam się niczym jedyny bar w mieście...
© 2007 - 2024 nakanapie.pl