Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "laura do mnie", znaleziono 171

Łatwo zatracić się w najbardziej przerażających aspektach Apokalipsy i zapomnieć o tym, że dotknięci nią ludzie mieli rodziny.
Cierpienie jest dla żywych.
W dzieciństwie rodzice często straszyli nas potworami. Zawsze, gdy byliśmy niegrzeczni, opowiadali nam o nich bajki i grozili, że jeśli nie zaczniemy się dobrze zachowywać, to po nas przyjdą. Po mnie właśnie przyszły. Najstraszniejsze demony, które nie liczyły się z żadnymi uczuciami i były gotowe poświęcić wszystko, aby osiągnąć swój cel.
Wydarzenia z tamtej nocy mnie zmieniły. Teraz nie płakałam. Nie prosiłam nikogo o przytulenie, gdy w mojej głowie odtwarzały się te wszystkie okropne sceny. Nie potrzebowałam czułości. Wszelkie uczucia sprawiały, że stawałam się słaba, a ja już nie mogłam taka być.
To oznacza, że do końca walczysz o swoje i nawet jeśli coś ci nie wychodzi, to i tak się nie poddajesz. Nie interesuje cię, co myślą o tobie inni, a wręcz robisz wszystko, żeby tylko się wyróżniać.
Wspomnienie nie jest faktem, tylko interpretacją zdarzenia i z upływem czasu może ulec zmianie.
Ale chcę, żebyś pamiętał, że każda, nawet najbardziej zepsuta dusza ,a w sobie cząstkę dobra. Może ty tego jeszcze nie widzisz lub boisz się to dostrzec, ale również masz ją w sobie. Zrobiłeś dzisiaj coś złego. Nie wiem, w jakim stanie zostawiłeś Willa, choć mogę się domyślać. Ale mimo to zrobiłeś to ze względu na mnie.
Byliśmy niczym dwie zepsute przez grzechy rodziców dusze. Nasze życia już dawno przestały do nas należeć, a każdy nasz ruch był wcześniej zaplanowany. I to właśnie dlatego czułam, że to jeszcze nie koniec i pewnego dnia nasze drogi ponownie się skrzyżują.
Obserwowałam, jak na twarzy mężczyzny zaczęła malować się złość. Nie wiedziałam, czy na mnie, czy na niego samego, czy może na nas oboje. W końcu to on mnie pocałował, jednak ja się nie odsunęłam i oddałam pieszczotę. Obydwoje zawiniliśmy.
Masz w sobie dobro, jedynie skrywasz je gdzieś głęboko, bo boisz się, co się stanie, gdy ludzie je dostrzegą. Uważasz, że jest to coś złego, coś, co czyni cię słabym, ale nie masz racji.
Teraz już wiem, że łączyło nas więcej, niż mogłoby nam się wydawać. Niestety zrozumieliśmy to zbyt późno i zamiast wzajemnie sobie pomóc, razem poszliśmy na dno.
Moje serce pękło. Ten trzask, jaki z siebie wydało, był nie do wytrzymania, a jednak jeszcze głośniejszy dźwięk wydało łamane serce mojego przyjaciela, gdy wyszłam z budynku.
Duchota. To właśnie poczuła Laura, gdy weszła do ich pustego domu. Zawsze tak go nazywała, myślała "nasz", nawet gdy Zbyszka nie było miesiącami. Wszechświat nie lubił próżni, wypełniał ją tęsknotą, troską i marzeniami, które zawsze spełniały się pierwszej nocy po jego powrocie. Ani razu przez dwadzieścia lat małżeństwa nie czuła w ich domu takiej duchoty.
Przeczytałam w jednej książce, którą znalazłam u mamy przy łóżku - pochwaliła się Alicja. - Ale mama o tym nie wie - dodała. - Mamie nie przeszkadzałoby to, że czytasz jej książkę - powiedziała Klementyna. - Wiecie, jak lubi, gdy czytamy. - No i właściwie dlaczego się tak przy tym upiera? Żebyśmy codziennie czytały? - dopytywała się Laura.
-Bo nie ma nic piękniejszego niż książki - powiedziała Klementyna. - Książki rozwijają wyobraźnię.
Trzymała książkę przy sercu, zamykała oczy i przechylała głowę, a na jej twarzy malował się wyraz zakochania lub rozpaczy, czasami jednocześnie. Laura kochała papier, farbę drukarską, klej, każdy produkowany masowo egzemplarz w miękkiej oprawie,który kiedyś przeczytała. Usychała z tęsknoty do tych książek, tuliła je niczym najukochańsze dzieci, niemowlęta.
W napotkanych nieszczęściach człowiek przegląda się jak w kryształowym lustrze.
Prawdziwie pokochać można tylko prawdziwą osobę.
Kiedy o Tobie myślę, widzę Twoje serce — łagodne i pełne czułości.
-Gdyby Henry tu był, pojechałby do Jo, a ona by go wpuściła. Wszystko by jej wyjaśnił i nie byłoby nieporozumienia. On jest dosłownie "nie do nieporozumienia".
-Uważaj, Meg - powiedziała, odwracając się z powrotem do swojego okna. - Nikt nie jest doskonały.
(...) Widok jej łez na długo wyrył mi się w pamięci. Straciłam kogoś. Jo też kogoś straciła.
To wtedy nauczyła się, czym jest przebaczenie, przyjmowanie i okazywanie łaski.
Koty towarzyszyły człowiekowi na statkach nie tylko morskich, ale i powietrznych; wraz z nim pisały historię rekordów w lotnictwie i podboju kosmosu.
Kot jest dziś bóstwem zmartwychwstałym.
Na przestrzeni dziejów kot wywarł przemożny wpływ na społeczeństwo i kulturę, wpierw jako bóstwo, później jako demon, dziś jako bohater i gwiazda mediów społecznościowych.. Nasz stosunek do tego zwierzęcia zatoczył pełen koło.
Przez tysiące lat koty wyewoluowały do postaci smukłych drapieżników, przystosowanych do funkcjonowania w najrozmaitszych środowiskach.
Zwinne kocie ciało jest stworzone do tropienia, polowania i zabijania.
Kotki cieszyły się opinią troskliwych matek, dlatego bóstwa związane z Bastet - może z wyjątkiem Sechmet - kojarzono z macierzyństwem, płodnością, opieką nad dziećmi i domowym ogniskiem.
W XIX stuleciu więź łącząca kobiety z kotami zadzierzgnęła się jeszcze mocniej. Niektórzy tłumaczyli kobiecą troskę o zaniedbane zwierzęta potrzebą ucieczki przed brutalnością doświadczaną ze strony mężczyzn.
Człowiek musi uszanować jego niezależność. Kot jest nie tylko rozmiłowanym w wolności indywidualistą: patrzy na świat z odrobiną pogardy, co z jednej strony zjednuje mu wielbicieli, z drugiej zaś wzbudza lęk i odrazę.
Zdarzają się sytuacje, w których kot zrobi wszystko, by przyjść z pomocą ukochanemu człowiekowi.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl