Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "lecz dodd", znaleziono 65

Kocham go i nie mam wątpliwości, że on kocha mnie. Nawet jeśli nasz związek nie będzie trwał wiecznie, jeśli skończy się tym, że nigdy więcej się do siebie nie odezwiemy, zawsze będę wiedziała, że w tym momencie był dla mnie wszystkim".
To jest prawda. Żyjemy w świecie, w którym wszyscy popełniają błędy, nawet niesamowicie naiwne dziewczyny, które zazwyczaj są ofiarami charakteru i braku wrażliwości swoich chłopaków. Nikt na tym świecie nie jest prawdziwie niewinny. Nikt. Ludzie, którzy mają sobie za doskonałych, są najgorsi ze wszystkich.
Najlepsze w czytaniu jest to, że uciekasz ze swojego życia, możesz przeżyć setki, a nawet tysiące innych żyć.
Jesteś moim oddechem, moim bólem, moim sercem, moim życiem.
- Jesteś taka żałosna. Nie widzisz, że cię tu nie chcę? Nie chcę, żebyś przy mnie była. To, że trochę się z tobą zabawiłem, nie znaczy, że chcę mieć z tobą cokolwiek wspólnego. A mimo to zostawiasz swojego miłego chłopaka... który jest w stanie znosić twoją obecność... i przyjeżdżasz tutaj, żeby spróbować mi "pomóc". To, Thereso, jest definicja słowa "żałosna". (str. 158).
(...) W jednej chwili mówisz mi, jak bardzo mnie znosisz, albo upokarzasz mnie po moim najintymniejszym doświadczeniu... - Otwiera usta, żeby mi przerwać, ale kładę na nich palec i kontynuuję: - A w następnej całujesz mnie i twierdzisz, że mnie potrzebujesz. Nie podoba mi się to, kim się staję przy tobie, i nie lubię czuć się tak, jak się czuję, gdy mówisz mi te wszystkie okropne rzeczy.
- Kim się stajesz przy mnie? - Wodzi zielonymi oczami po mojej twarzy, czekając na odpowiedź.
- Kimś, kim nie chcę być. Kimś, kto zdradza swojego chłopaka i ciągle płacze - wyjaśniam.
- Wiesz, kim według mnie stajesz się, gdy jesteś ze mną?
Przesuwa palcem po linii mojej szczęki. Z trudem zachowuję koncentrację.
- Kim?
- Sobą. Myślę, że to właśnie prawdziwa ty, ale jesteś zbyt zajęta tym, co wszyscy inni o tobie myślą, żeby to dostrzec.
(str. 165).
Nigdy wcześniej nie odczuwałam czegoś podobnego. Nie chodzi tylko o to, co się dzieje, gdy na sobie leżymy, ale o to, że mam motylki w brzuchu, kiedy na mnie patrzy, że rozpaczliwie pragnę się z nim widywać nawet wtedy, gdy jestem na niego wściekła, a co najważniejsze, że zawsze jest w moich myślach, nawet kiedy próbuję przekonać samą siebie, że go nienawidzę.
(str. 184).
Każdy dom ma jakąś historię.
Nasz – historię o duchach.
Świa­do­mość, że mu­sisz się kimś opie­ko­wać, zmu­sza cię do ogra­ni­cze­nia wła­sne­go sa­mo­lub­stwa.
Do­brze, że jest wspa­nia­ły je­sien­ny po­ra­nek, pełen słoń­ca i osza­ła­mia­ją­co barw­nych liści. W po­wie­trzu czuć chłód, cał­kiem przy­jem­ny. Rześ­ki ak­cent rów­no­wa­żą­cy zło­ci­ste świa­tło. Len miał spe­cjal­ną nazwę na taki dzień: ver­monc­ki ideał. Kiedy zie­mia, woda i niebo zma­wia­ją się, żeby za­przeć ci dech w pier­siach.
Człowiek może znieść ograniczoną dawkę stresu, lęku i kom­plet­ne­go roz­je­ba­nia, zanim w końcu ze­świ­ru­je.
Dom zamieszkany to dom szczęśliwy
Niektóre rzeczy są zbyt straszne, by je pamiętać.
- To nie jest całkiem normalne zachowanie.
- To nie była całkiem normalna sytuacja.
- Chyba bardzo się pani dokądś spieszyła.
- Nie - wyjaśniam. - Ja stamtąd uciekłam.
Jednak główną przyczyna sławy tego budynku są jego gargulce. W klasycznym stylu, ze skrzydłami nietoperza i diabelskimi rogami.
Jestem bystra. Pracowita. Przyzwoita. W każdym razie staram się taka być. A jednak wystarczyły dwa ciosy, żeby rozłożyć mnie na łopatki - utrata pracy i odkrycie, że Andrew jest zwykłym śmieciem.
Nie każdy dostaje w życiu drugą szansę. Mój ojciec na pewno jej nie dostał. Ani moja matka.
Ale mnie właśnie trafiła się taka okazja.
Życie podsuwa mi guzik resetu wielkości budynku.
Zamierzam wcisnąć go z całej siły.
To jest od teraz moje życie.
Tutaj.
Na najwyższym piętrze Bartholomew.
Ja pierdzielę.
Jeszcze dziwniejsze jest to, że mi za to płacą.
Powinnaś zadać sobie pytanie, dlaczego są tacy skryci. Bo z mojego doświadczenia wynika, że jeśli coś wydaje się zbyt piękne, aby było prawdziwe, to dlatego, że tak właśnie jest.
Nie mam zbyt wielkich nadziei na odpowiedź. Ostatnio odkryłam, że najlepiej nie spodziewać się za wiele. Ojciec miał takie samo podejście. "Miej nadzieję na najlepsze, przygotuj się na najgorsze", zwykł mawiać.
."Nigdy nie bierz niczego, czego nie zarobiłaś - mawiał mój ojciec. - Zawsze w końcu będziesz musiała za to zapłacić, tak czy inaczej".
Zabij czas, zanim on zabije ciebie.
Dobre uczynki czynią ten paskudny świat troszeczkę lepszym.
Obraz węża pożerającego samego siebie symbolizuje odrodzenie i cykliczną naturę wszechświata. Stworzenie wyrasta ze zniszczenia. Życie wyrasta ze śmierci.
Złe wieści są lepsze niż ich brak.
Patrzę na ten budynek po raz pierwszy od pół roku. Jego ponowny widok przyprawia mnie o dreszcz przerażenia, który przeszywa mnie do szpiku kości, choć mocniej otulam się kurtką.
"-Tak - mówię.
To takie proste słowo. Tylko trzy litery. A tyle się za nim kryje."
"Szczegóły mają to do siebie, że potrafią odwracać uwagę. Jeśli jest ich zbyt wiele, przesłaniają brutalną prawdę o danym wydarzeniu. Stają się krzykliwym naszyjnikiem, zakrywającym bliznę po tracheotomii. "
"Nie zmienisz tego, co się stało. Jedyne , na co masz wpływ, to jak sobie z tym poradzisz."
"Jednak jakimś cudem to my krzyczałyśmy najgłośniej, uciekałyśmy najszybciej, walczyłyśmy najbardziej zawzięcie. Udało nam się przetrwać."
© 2007 - 2024 nakanapie.pl