Zamknij wszystkie drzwi

Gdy jesteś bez pieniędzy, bez mieszkania, bez rodziny, straciłaś nagle pracę, oraz na dodatek zdradził cię facet, to na gwałt szukasz każdej okazji, żeby odbić się jak najszybciej od dna. A gdy taka okazja ci się przytrafia i choć jest ona bardzo podejrzana to chwytasz się jej, jak tonący brzytwy.

Świetna lektura. Trzymająca w napięciu do końca.

Młoda dziewczyna Jules nie ma lekko w życiu, osierocona, właśnie straciła pracę i do tego przyłapała chłopaka na zdradzie. Mieszka tymczasowo u przyjaciółki, jednak za wszelką cenę chce się odbić jak najszybciej od dna. W oko wpada jej oferta pracy, jak się okazuje ma zostać opiekunką mieszkania na poziomie w słynnym i tajemniczym Bartholomew na Manchatanie. Oferta jest naprawdę kusząca, a pieniądze, które jeszcze zarobi na mieszkaniu w cudzym apartamencie pozwoli jej oderwać się od długów i da szansę na przyszłość. Wszystko jest zbyt piękne, aby było prawdziwe, dziewczyna się zgadza, nawet pomimo tak wielu zasad jakie tyczą się zamieszkania w apartamencie.. Jest dobrze do czasu, kiedy to nawiązuje nic sympatii z inną opiekunką, a ta znika bez śladu..

Poprzednia książka autora sprawiła mi wiele dodatkowego dreszczyku emocji, dlatego też bez dłuższego namysłu zdecydowałam się sięgnąć po kolejną powieść. "Zamknij wszystkie drzwi" jest oryginalne, niestety odczuwałam brak powyższego dreszczyku. Klimat zaczął się wytwarzać dopiero dużo później niż bym chciała, jednak jeśli chodzi o finał powstałej fabuły jestem zadowolona z efektu, w którym poszedł. Mogło być nieco bardziej odczuwalne napięcie, ale nie zmienia to faktu, że książka mi się podobała. Wszystko ma tutaj swoje logiczne wytłumaczenie i myślę, że zadowoli nie jednego czytelnika. Sager ma bardzo dobra rękę do tworzenia. Bazując na opuszczonych i tajemniczych budynkach ma jeszcze większe pole do popisu i licz...

"Przez krótką chwilę, to jest mój świat. Mimo całego tego piekła, przez które przeszłam. A może właśnie dlatego. Mam wrażenie, że znalazłam się tu za sprawą interwencji losu, choć znowu uderza mnie ta nieodparta myśl - nie pasuję do tego miejsca."

Bartholomew należy do najbardziej rozpoznawalnych i imponujących apartamentowców na Manhattanie. Strzeżony przez złowrogie gargulce, nadające miejscu gotycki, wręcz katedralny wygląd, zapewnia pełną prywatność swoim sławnym i bogatym lokatorom. To właśnie tutaj najbliższe miesiące życia spędzi Jules, opiekując się jednym z mieszkań. Wydawałoby się, że to praca marzeń, nawet mimo panujących sztywnych zasad, których musi się trzymać. Jednak z każdym dniem Jules odczuwa, że budynek skrywa wiele sekretów, których rozwikłanie może okazać się bardzo niebezpieczne...

Nie zliczę jak często książki Autora kusiły mnie obietnicą wrażeń i emocji, które nie pozwolą mi zasnąć. Wydarzeń przyprawiających o gęsią skórkę, uczucia nieustannego napięcia i nerwowego zagryzania paznokci. Krótko mówiąc, oczekiwania były ogromne.
Już pierwsze strony wzbudzają niemałe emocje i wiele domysłów. Zabytkowy budynek, o którym krążą niepokojące opowieści i historie rodem z najmroczniejszych dreszczowców.
"Jakby całe zło, które się tam wydarzyło, nagromadziło się jak kurz i teraz unosiło w powietrzu."
Napięcie budowane jest stopniowo, niemal podskórnie wyczuwamy, że za chwilę wydarzy się coś złego. W wyobraźni, aż kotłuje się od m...

"Zamknij wszystkie drzwi" to jeden z najlepszych thrillerów, jakie przeczytałam w tym roku. Coś czuję, że Riley Sager trafi do grona moich ulubionych autorów, więc tym bardziej się cieszę, że niedawno kupiłam jego poprzednią książkę - "Wróć przed zmrokiem".

"Zamknij wszystkie drzwi" już od pierwszych stron niesamowicie mnie wciągnęła. Bartholomew, tajemniczy budynek pełen dziwnych zasad, który z dnia na dzień odsłania przed główną bohaterką coraz więcej niepokojących sekretów. Mało przyjaźni sąsiedzi, do których Jules nie powinna się odzywać - takie są reguły. Tragedie z przeszłości, które mają ewidentne powiązanie z Bartholomew i zaginiona dziewczyna, która opiekowała się jednym z mieszkań. To wszystko powoduje, że czytając tę książkę można poczuć atmosferę niepokoju i prawdziwej grozy.

Nie do końca zgadzam się z kategoryzowaniem tej książki jako horror. Owszem, bywa niepokojąco, ale nie aż tak, żeby mówić o horrorze. Za to pełnokrwisty thriller - jak najbardziej!

Jeśli lubicie książki, od których nie da się oderwać, które angażują Was tak, że nie możecie przestać o nich myśleć i których bohaterowie są tak ciekawi, że śledzicie ich losy z zapartym tchem - koniecznie sięgnięcie po "Zamknij wszystkie drzwi".

Sławny budynek. Stary, prestiżowy, owiany tajemnicą, ale i złą sławą. Bartholomew.

Druga książka autora, ktory straszył nas w "Wróć przed zmrokiem" już taka straszna nie jest. Ciekawa? Tak, ale nie ma w niej tego dreszczyku niepewności. Wydarzenia dziejące się w luksusowym Bartholomew są oburzające, ale mnie tu brakło napięcia i aury strachu. Mimo tego, czytało mi się świetnie, całość była logiczna, dobrze osadzona, a wyjaśnienie zaskakujące. Podobało mi się wplecenie wydarzeń z przeszłości jako wyjaśnienie teraźniejszości, ale też pokazanie obsesji, która może przetrwać pokolenia.

Gdybym miała porównywać obie powieści autora, to ta, podobała mi się trochę mniej, le też był to inny rodzaj i Gatunek. Autor potrafi pisać, potrafi wymyślić oryginalną fabułę i zaciekawić czytelnika. To książka bardzo dobra i godna polecenia.

Masz opiekować się najpiękniejszym apartamentem w Nowym Yorku i zapłacą ci za to 12 000$. Gdzie jest haczyk?

Po rewelacyjnym, w moim mniemaniu, debiucie, Riley Sager powraca z nowym tchnącym grozą thrillerem zatytułowanym "Zamknij wszystkie drzwi".

Jules zdaje się, że złapała samego Pana Boga za nogi, gdy znalazła pracę marzeń. Ma dostawać wynagrodzenie za opiekę nad mieszkaniem usytuowanym w samym sercu Manhattanu z przepięknym widokiem na Central Park. Czyżby cuda się zdarzały? Przecież po tym jak utraciła pracę i mieszkanie oraz przyłapała na zdradzie swojego chłopaka, a wszystko to w jednym dniu, należy jej się odrobina uśmiechu od losu. Jeśli rozmowa kwalifikacyjna budzi pewne zastrzeżenia, to zasady, które tu panują, powinny włączyć pewne dzwonki alarmowe. Bo jeśli coś wydaje się zbyt piękne, aby było prawdziwe, to dlatego, że tak właśnie jest.

Książkę czyta się genialnie, napisana stylem i językiem, który lubię najbardziej. Od początku polubiłam też główną bohaterkę i mocno jej kibicowałam. Tak wiele przeszła w swym krótkim życiu: strata rodziców, zniknięcie siostry. Wydaje się osobą, która w jakiś sposób przyciąga wszystkie możliwe nieszczęścia. Ogromną rolę odgrywa tutaj Bartholomew - jeden z najsłynniejszych apartamentowców na świecie. Majestatyczny, niewątpliwie dziwny i odrobinę upiorny. Pochłonął mnie złowieszczy klimat tego miejsca. Wszystko zdaje się tu podejrzane, od świetnie opłacanej funkcji opiekunów mieszkań, poprzez ich dobór, po tajemnicze i dość nieoczekiwane zniknięcia. Dzieje się całkiem sporo i w dość zawrotnym tempie, bowiem w przeci...

Jules znajduje idealna pracę: poszukiwana opiekunka mieszkania w luksusowym apartamentowcu Bartholomew w samym sercu Manhattanu. Oczywiście obowiązują zasady: nie można zapraszać gosci, nie mozna nocowac poza mieszkaniem oraz nie można niepokoić innych mieszkańców. Dziwne zasady ale można je zaakceptować, tym bardziej że za 3 miesięczny okres mieszkania można zarobić 12 tys dolarów. Praca idealna...ale wszystko zaczyna się komplikować kiedy znika nowo poznana koleżanka Jules, Ingrid.
Jules szukając zaginionej odkrywa mroczne sekrety budynku otwiera drzwi które powinny zostać na zawsze zamknięte.
Tajemnicze zgony, śmiertelne wypadki, samobójstwa...czy nad Bartholomew ciąży klątwa?

Bardzo dobrze napisany thriller. Akcja toczy się szybko ale jednocześnie napięcie utrzymane jest na stale wysokim poziomie. Powieść wciąga od pierwszej strony. Trudno się oderwać. Każda kolejna strona odkrywa nowy sekret i przynosi kolejny zwrot akcji.
Bardzo serdecznie polecam.
Musicie poczytać!!!!!

To dopiero moje drugie spotkanie z autorem, ale ponownie jestem zachwycona! Uwielbiam kiedy książka przez całą swoją długość trzyma w napięciu, kiedy momentami emocje sięgają zenitu by za chwilę nieco się uspokoić tylko po to, żeby zaserwować czytelnikowi gwałtowną jazdę w górę. Właśnie taka jest „Zamknij wszystkie drzwi”. Ciekawa fabuła, która zmienia się definitywnie pod koniec powieści i wszystkie moje ewentualne spekulacje i domysły legły w gruzach. Niebanalna, nieoczywista i w niektórych mogąca wywołać konsternację, a zdecydowanie także przerażająca. Jeżeli lubicie poczuć dreszczyk emocji i historie z nieoczywistym zakończeniem to zdecydowanie będzie to książka dla Was! A do tego ta piękna okładką, że aż się chcę tą książkę trzymać ciągle w dłoniach!

To druga książka autora, którą udało mi się przeczytać. Pierwsza, czyli „Wróć przed zmrokiem” zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie, więc nie wahałam się ani chwili. Czy i tym razem lektura przypadła mi do gustu?

Główną bohaterką jest Jules Larsen, która znajduje się w nieciekawym momencie swojego życia. W dniu, w którym straciła pracę przyłapała swojego chłopaka na zdradzie. Pięćset dolarów i trochę osobistych rzeczy to wszystko co ma.

Niespodziewanie nadarza się okazja by znaleźć pracę i dach nad głową jednocześnie. Ogłoszenie jest dość enigmatyczne: poszukiwana jest osoba do opieki nad mieszkaniem. Na miejscu okazuje się, że mieszkanie znajduje się nie gdzie indziej jak w jednym z najbardziej rozpoznawalnych budynków na Manhattanie – Bartholomew. W oczy rzucają się niesamowite gargulce, które zdobią cały apartamentowiec i nadają mu gotyckiego stylu.

Samo mieszkanie również robi ogromne wrażenie. Z dwunastego piętra rozpościera się bowiem wspaniały widok na Central Park. Jak dowiaduje się Jules, mieszkańcy budynku wychodzą z założenia, że „dom zamieszkany to dom szczęśliwy”. Dlatego właśnie mają zasadę, że żadne mieszkanie nie może pozostać puste dłużej niż miesiąc. Poprzednia lokatorka zmarła, nie miała dzieci, a dalsza rodzina spiera się o spadek - stąd ogłoszenie. Istnieje kilka zasad, których młoda kobieta będzie musiała przestrzegać, ale świadomość, że przez najbliższe trzy miesiące będzie mogła mieszkać w tym cudownym miejscu jest dla n...

⭐RECENZJA⭐

Pierwsze spotkanie z autorem @riley.sager uważam za nieudane 🤦🏻‍♀️ Czułam się tak, jakbym czytała książkę pod tytułem "Moda na sukces", odcinek 10999 🙄 Wiecie - masło maśle, flaki z olejem, misz masz... Po prostu ręce mi opadły... Niby jakaś intryga była, niby coś się działo, ale było to takie jakieś nijakie, takie na siłę. Nie czułam niepokoju, nie czułam dreszczy, no nic nie czułam! Wydaje mi się, że pisarz nie miał jakiegoś ekstra pomysłu na fabułę, więc coś tam napisał i właśnie wyszła ta lektura. Dla mnie było to wszystko tak nierealne, że aż śmieszne... Historia powinna być powalająca, mrożąca krew w żyłach, powodująca reakcję "wow", a co dostałam? Przewracałam oczami, bo tak to wszystko było absurdalne 🙄 A główna postać tak mnie wku*wiała, że normalnie nie mogłam z nią wytrzymać! Dawno nie irytowała mnie tak jakaś bohaterka czy bohater, jak ta... A jej imię 🤦🏻‍♀️🙄 O mamuniu! 🙊🙈 Uważam, że jej kreacja, jak i innych postaci była beznadziejna, na siłę... Nie czułam od nich bijących emocji, nie czułam od nich niczego! Byli po prostu przeźroczyści 🤦🏻‍♀️🙄 Jedynie na plus zasługuje styl, język oraz pióro pisarza, dzięki nim książka mi się nie dłużyła i jakoś przetrwałam do końca. Osobiście nie polecam, szkoda na nią czasu, ale słyszałam wiele dobrego o pierwszej lekturze autora, więc po nią na pewno sięgnę! 😉 Jednak z tą coś nie pykło 🙄 Może moje oczekiwania były zbyt wielkie i stąd t...

Idealne okazje zdarzają się w życiu po to, by uczynić je lepszym. Prawda? Większość z nas tak myśli. I tak samo myślała zapewne Jules, kiedy spłukana i na skraju załamania nerwowego, trafia na cudowne ogłoszenie. Ktoś najwyraźniej chce zapłacić jej za zamieszkanie w jednym z najbardziej rozpoznawalnych budynków Manhattanu - Bartholomew 🏬

A skoro okazja sama puka do jej drzwi, Jules nie odmówi 12 tysiącom za trzy miesiące w pięknym, ekskluzywnym apartamencie z widokiem na Central Park. Owszem, jest kilka surowych zasad. W tym przymus spędzania każdej nocy w apartamencie oraz całkowity zakaz przeszkadzania innym mieszkańcom. Jednak Jules stara się je zrozumieć.

Wszystko układa się świetnie. Nawet jeśli tapeta w jej salonie wygląda jak nawiedzone twarze, a nie jak kielichy kwiatów. Do czasu aż ginie jej sąsiadka z piętra niżej. Poszukiwania doprowadzą Jules do prawdy, której na pewno nie chciała poznać i do niebezpieczeństwa, przed którym musi uciekać ⚠️

"Zamknij wszystkie drzwi" to moje pierwsze spotkanie z autorem. Zaliczam je do udanych. Jestem w stanie wyobrazić sobie Sagera, jak przez wiele długich godzin główkuje nad fabułą, ponieważ jest ona mistrzowska. Ten mroczny thriller miesza się miejscami z horrorem i to bardzo mi się podoba. Książka wciągnęła mnie od pierwszych stron i myślę, że chciałabym czytać więcej tego typu powieści.

Nie podobało mi się jedynie powtarzanie przez autora pewnych wyrażeń, ale rozumiem, że jest to wpi...

Jules w jeden dzień straciła pracę i chłopaka. Załamana sypia na kanapie u przyjaciółki, oprócz niej nie ma nikogo.



Bartholomew to tajemniczy budynek znajdujący się na Manhattanie. Krążą plotki, że jest przeklęty. Mimo to wykupienie mieszkania w tym budynku jest niemożliwe.

Jules dostaje nietypową pracę, właśnie tam. Przez trzy miesiące ma zamieszkać w mieszkaniu 12a za 12 tysięcy dolarów. W budynku panują dziwne zasady, ale Jules potrzebuje pieniędzy więc zgadza się na wszystko... Czy plotki o Bartholomew są prawdziwe? Jakie mroczne sekrety skrywa?



Początek książki bardzo mnie zaintrygował. Poznając Jules, jej przeszłość i przeżycia, polubiłam ją i zaczęłam jej nie tylko współczuć, ale też dopingować. Rozumiałam jej decyzję, została bez niczego.



W książce występuje wielu bohaterów, intrygujących i tajemniczych. Co takiego działo się w tym domu? Bardzo lubię kiedy zagadkę może, albo i musi rozwiązać główny bohater.



Przez cały czas byłam zaciekawiona, więc autor się spisał. Pomału, krok po kroczku odkrywał karty. W pewnym momencie już nie wiedziałam, komu Jules może ufać,a komu nie. Czułam się wyprowadzona w pole i nie wiedziałam czego mogę się spodziewać.



Zakończenie wow. Dobrze przemyślane, originalne. Z zapartym tchem, odkrywałam prawdę i drżałam o bohaterów. Czy się bałam? Raczej nie. Czytałam już straszniejsze historię, ale pomysł i wykonanie tej jest naprawdę...

"(... ) sły­szę coś in­ne­go.
Jakiś dźwięk.
Do­bie­ga­ją­cy z dołu.
Nie je­stem wła­ści­wie pewna, czy można to uznać za dźwięk. To ra­czej od­czu­cie. Nie­okre­ślo­ne wra­że­nie, że nie je­stem sama. Gdyby ktoś kazał mi je opi­sać, nie umia­ła­bym tego zro­bić. To od­głos, który nie­ła­two spre­cy­zo­wać. Nie kroki. Nie stu­ka­nie. Nawet nie sze­lest, choć to naj­bliż­sze po­rów­na­nie, jakie mi się na­su­wa.
Ruch.
Tak wła­śnie to brzmi.
Jakby coś po­ru­sza­ło się w prze­strze­ni i zo­sta­wia­ło za sobą le­d­wie uchwyt­ny szmer."
Nie oczekujcie po tej książce zawrotnego tempa akcji, ani mrożących krew w żyłach scen. Za to nastawcie się na nieustanne poczucie napięcia i niepokoju, jakie będzie wam towarzyszyć podczas lektury. To jedna z tych opowieści gdzie pozornie nie dzieje się nic, ale jednocześnie całym sobą czujecie, że coś jest bardzo, bardzo nie tak. Będziecie dokładnie analizować najdrobniejszy szmer czy ruch oraz z coraz większą podejrzeliwoscią przygladać się każdemu z bohaterów.
Bardzo podobało mi się to, jak autor zbudował postać Jules, jej historia jest naprawdę poruszająca, a ona sama jest niezwykle autentyczną bohaterką.
Jednakże w tego rodzaju książkach, kluczowe jest zakończenie, a zatem jak jest w tym przypadku? Przyznam szczerze, że przez chwilę obawiałam się, że okaże sie ono trochę zbyt wydumane, na szczęście finał okazał się spójny, satysfakcjonujący i co najważniejsze, zaskakujący.
"Zamknij wszystkie drzwi" ...

Życie Jules komplikuje się w jednej chwili – tego samego dnia traci ona pracę i przyłapuje chłopaka na zdradzie. Aby odbić się od dna, przyjmuje nietypową, ale niezwykle atrakcyjną propozycję pracy. Ma się wprowadzić na 3 miesiące do luksusowego apartamentu i opiekować się nim, za co otrzyma 12 tysięcy dolarów! Można pomyśleć, że trafiło się jak ślepej kurze ziarno. Okazuje się jednak, że w budynku panują nietypowe zasady. Zdesperowana kobieta decyduje się jednak na współpracę. Gdy pewnego dnia sąsiadka Jules znika bez śladu w niewyjaśnionych okolicznościach, bohaterka rozpoczyna prywatne śledztwo, którym ściąga na siebie niemałe kłopoty.

Akcja powieści rozgrywa się na przestrzeni kilku dni, co sprawia, że nie ma czasu ani miejsca na nudę czy monotonię. Akcja jest dynamiczna, fabuła wciąga od samego początku, a napięcie jest umiejętnie dawkowane. Takie thrillery uwielbiam, bo nawet jeśli nie dzieje się nic strasznego, to nadal utrzymywany jest specyficzny, jeżący włos klimat – jakby coś czaiło się wprost za naszymi plecami.

Wiem, że książka ma swoich zwolenników, ale też są osoby, w których odczuciu jest słabsza od poprzedniej powieści autora. Ja nie chciałabym porównywać jej tak 1:1 do “Wróć przed zmrokiem”, wobec której miałam wysokie oczekiwania i chyba delikatnie się rozczarowałam. Tym razem nie nastawiałam się na efekt wow, mimo to książką byłam zachwycona. Poczekam na kolejną powieść Sagera, może wtedy będę gotowa na zrobienie jakieś małego rankin...