Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "lecz duka", znaleziono 114

Świat składa się z miliarda osobnych momentów piękna.
"Jeśli przekroczysz pewien próg, czy to na ścieżce zmian indywidualnych, czy społecznych, dalszych przekształceń nie można już powstrzymać, pozostają one kwestią czasu."
"Co jest ważniejsze: człowiek czy społeczność? Co służy czemu?"
Programy piszą poezję, która w swym efekcie emocjonalnym, intelektualnym jest nieodróżnialna od poezji pisanej przez ludzi. Programy komponują muzykę, która wzrusza, porywa, rezonuje w ejestrach "sublime". Programy tworzą obrazy, zarazem takie, że od pierwszego na nie spojrzenia nie może być wątpliwości, iż nie wyszły one spód mózgu i ręki człowieka, i zarazem człowieka szczerze poruszające. Programy zaczynają tworzyć rzeźby.
A teraz usuńmy z tych procesów człowieka jako podmiot. Wejrzymy za ostatnią zasłonę alethei: to nie Zuckerberg używa Facebooka do swoich celów; to Facebook używa Zuckerberga. To nie Brin używa Google; to Google używa Birna. I nie kryje się za tym złowroga inteligencja i intencja. AI; to sam Logos, sama mapa ścieżek bytu determinuje kształt człowieczeństwa nieauratycznego. Technologia jest twórcą wartości. W tym wartości estetycznych.
Napisałaś. Widzisz. Córka to kanji 娘, to kobieta i dobro. Czy każda córka to dobra kobieta? Czyż nie ma córek – niedobrych kobiet? Czy mogę być dobrą kobietą niecórką?
Nie widzę swojej twarzy, ale widzę twoją.
Nie widzę swoich myśli, ale widzę twoje.
Zachować honor lub go stracić możesz jedynie wobec kogoś równego sobie. Nikt przy zdrowych zmysłach nie oczekuje honorowego zachowania ze strony doulosa czy kratistosa. Wobec silniejszego zachowujemy się tak, jak pozwala nam jego Forma; słabszym sami ustalamy Formę zachowania. Pies może być ci wdzięczny i możesz być dla psa łaskawa, ale nie sposób złożyć psu przysięgi.
Cel życia jest poza życiem.
W Boga wierzę, ale nie wierzę w to, co ludzie mówią o Bog
Nie domki z kart - a pałace z baniek mydlanych.
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki.
Istnieją tylko rzeczy logicznie sprzeczne i niesprzeczne. Pierwsze są niemożliwe, drugie — konieczne.
Szaleniec nie jest człowiekiem, który stracił rozum. Szaleniec to ktoś, kto utracił wszystko poza rozumem.
Cham obrzydliwy, czemu nie, piękną karierę można zrobić, chamstwo ma wielką przyszłość, cały świat stoi przed chamstwem otworem, subtelni, wstydliwi i wrażliwi ustępują przed nim, bo tylko cham by ustał i nie ustąpił, mądrzy nie wdają się w dyskusje przegrane po pierwszym ciosie maczugi, szlachetni litują się nad chama nieszczęściem, cham prze naprzód, nic nie mąci spokoju jego chamskiej duszy, cham się nie wstydzi, nie czerwieni, nie uśmiecha przepraszająco, on nawet nie widzi drwin i szyderstw, nigdy nie czuje się nieswojo i niezręcznie – ponieważ jest chamem.
Ładnie to tak, przypierdalać się do człowieka kulturalnie pijącego?
Prawdę można tylko powtarzać wiernie; po tym poznać kłamstwo, że kłamstwo się zmienia, że jest go więcej niż jedno.
Tak, w chwilach naprawdę ostatecznych wracamy do słów najprostszych, przemawiając, jak się przemawia do dzieci; na początku i u kresu jest ta sama szczerość, pewność i prostota
- Eva zagroziła wam torturami , jeśli pojedziecie za nimi ? -dopytuję.
- Tak. - Potakuje nerwowo głową. - Najpierw zapytała , czy byliśmy wczoraj obecni w piwnicy , a potem powiedziała , że jeśli pokażemy sie jej na oczy, to skończymy jak tamten skurwiel , a nasze ciała będą materiałami do ćwiczeń dla reszty żołnierzy - odpowiada. - A szef przecież widział ją w akcji... - duka na koniec.
U stóp drabiny stał przez chwilę w trzewiach silosu, coś pustego wewnątrz czegoś pustego. Silos nigdy nie nasyci nim swego głodu, gdyż Jimmy był pusty w środku. Obaj umrą z głodu, pomyślał.
Społeczność Żydów warszawskich, poddana procesom asymilacji, była bardzo zróżnicowana: od biedoty, żyjącej najczęściej w hermetycznym kręgu ortodoksji religijnej, przez pośrednie stopnie drabiny społecznej (...) aż do wielkiej burżuazji ze sfer przemysłowych czy finansowych.
A wokół tylko marne chałupy, plantacje, dżungla. Pustka, wielka pustka, a w środku tej pustki on, sam ze swoimi pistoletami i telefonami, których jest wiele, ale wszystkie milczą
Ciężką pracą i wiarą w sukces odbudowałem swój organizm do tego stopnia, że mogłem wygrywać z najlepszymi na morderczych dystansach Ironman i Double Ironman.
Choć mama nie chciała zostać kurą domową, uciekła spod topora i pod topór wpadła. Bo topór wszędzie znaleźć potrafi kurę.
Języka i paznokci nie da się do końca oczyścić ze wsi.
Mama rozpacza, że w wieku nastoletnim wciąż pozostałem dzieciakiem. Tata woła, że mi się coś w dupie poprzewracało i że dostanę po dupie pasem, niech zadzwonią po samopomoc chłopską albo pomoc społeczną, i tak dostanę za to przebieranie się w damskie ciuszki!
Chciałbym otrzymać szansę powiedzenia, że jestem za stary na seks i dobre wino, ale już dziś wiem, że nie będzie mi to dane, ponieważ mój czas przedwcześnie dobega końca.
Tęsknota jest jak żywioł, wobec którego nie mamy żadnych szans. Ona powoli cię zabija.
Jego rolą jest rozkochać, wykorzystać, a potem wyrzucić jak zdartą płytę do kosza. Wyciśnie z ciebie wszystko i zostawi na pastwę losu.
To nie czas leczy rany, on je tylko zalecza, a zaleczona rana jest jak choroba, która w kazdej chwili moze wrócić.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl