Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "lecz i dysku", znaleziono 17

Gdzieś w innym świecie, bardzo odległym od Dysku, ktoś ostrożnie podniósł instrument muzyczny wygrywający echa rytmu jego duszy. Nigdy nie umrze. Zastanie tu już na zawsze.
Świat Dysku to miejsce magiczne, ale w życiu codziennym magia rzadko jest wykorzystywana. Dlaczego? Bo jest nieciekawa, zawodna i tak niesamowicie trudna, że lepiej od razu zrezygnować z żab, ułożyć włosy, zadbać o makijaż, garderobę i rozejrzeć się za prawdziwym księciem.
Ludzka pamięć nie jest obiektywnym i niezmiennym rejestrem na dysku. Za każdym razem, gdy odtwarzamy w pamięci wspomnienie, przekształcamy je. Giną nam jedynie szczegóły, pojawiają się inne, bo wyszarpujemy je z otchłani podświadomości albo je wymyślamy, bo chcielibyśmy, by tam były. Korygujemy wspomnienie, bo nie możemy pogodzić się z jego niektórymi aspektami. Zabarwiamy je aktualnym nastrojem, ulegamy sugestiom ludzi, z którymi dzielimy wspomnienie, racjonalizujemy i wierzymy we własne racjonalizacje. Im częściej coś wspominamy, tym większa szansa, że wspomnienie ulegnie wypaczeniu.
Starsze damy maszerowały skrajem, niosąc na plecach cały swój dobytek.
- Zaraza? - spytał Rincewind mężczyznę pchającego wózek pełen dzieci.
Pokręcił głową.
- To gwiazda, przyjacielu (...) Podobno zderzy się z nami w Noc Strzeżenia Wiedźm. Morza się zagotują, krainy Dysku pękną, królowie runą w proch, a miasta będą niczym jeziora szkła. Uciekam w góry.
- Czy to pomoże? - powątpiewał Rincewind.
- Nie, ale stamtąd będzie lepszy widok.
Centralna iglica Cori Celesti wznosi się z gór wokół Osi - dziesięć pionowych mil zielonego lodu i śniegu, a na ich szczycie wieże i kopuły Dunmanifestin.
Tam właśnie żyją bogowie świata Dysku.
A w każdym razie wszyscy ci, którzy coś znaczą. Co dziwne, chociaż dostanie się tam zajmuje zwykle bogu całe lata trudów, wysiłków i intryg, to kiedy tam trafi, wydaje się, że właściwie nic już nie robi. Pije tylko za dużo i dla rozrywki uprawia odrobinę lekkiego zepsucia. Wiele systemów rządów realizuje podobny schemat.
Szyfruję swoje dane. Wszystkie, bez wyjątku. Robię kopię zapasową swoich danych. Codziennie. Nie korzystam z kretyńskich bajerów (opaski monitorujące tętno, smartwatche, itd., itp.) - mają słabe zabezpieczenia i zbierają informacje na mój temat. Używam menedżera haseł. zabezpieczam go hasłem, które ma minimum 25 znaków. Używam dwuetapowej weryfikacji (tokeny, SMS-y). Nie korzystam z oczywistych pytań pomocniczych (data urodzin, imię psa, nazwisko panieńskie matki, wszystko to można znaleźć w sieci).
Laptopa Della używam do pisania. Laptopa Acer używam do surfowania po sieci. Laptopa Lenovo używam tylko i wyłącznie, kiedy się loguję (na swoją stronę, na pocztę, do banku, itd). Mogę też używać systemu Qubes na jednym z komputerów (tworzy wirtualne maszyny na jednym komputerze, izoluje procesy, poprosić Janka, żeby zainstalował).
Nie otwieram załączników, o które nie prosiłam. Pięć razy zastanawiam się, zanim kliknę w jakiś link. Nie używam dysków USB, których sama nie kupiłam. Pliki przesłane przez osoby trzecie otwieram tylko i wyłącznie
w sandboxie (wydzielonej części dysku, która służy jako izolatka, na wypadek gdyby plik zawierał malware). Używam tylko tych programów i aplikacji, które są mi niezbędne. Odinstalowuję je, kiedy przestaję z nich korzystać. Aktualizuję je regularnie. Nigdy nie spuszczam wzroku z mojego telefonu. Nie podłączam go do cudzych ładowarek ani komputerów. Zasłaniam ekran, kiedy wpisuję PIN. Wyłączam go i wyciągam baterię, kiedy prowadzę poufne rozmowy albo chcę się upewnić, że nikt mnie nie śledzi. Wiadomości tekstowe wysyłam przez aplikację szyfrującą (np. Telegram, Signal). Mejle zawierające poufne informacje wysyłam, korzystając z protokołu szyfrującego PGP (Pretty Good Privacy).
Byłaś dzielna. Byłaś bardzo dzielna. Ale musisz być dzielna jeszcze trochę, moje Ogniste Serce
Dzielna babka. Głupia, jak nie wiem co, ale dzielna.
Nie myśl sobie, że byłam dzielna, twarda niczym głaz. Drżałam o własne życie, wyobrażałam sobie, że kolejna kula na pewno mnie dosięgnie.
Gdybym umiała, mogłabym być odważna wbrew lękowi, nie z jego powodu. A gdybym była dzielna, zamiast się bać, wszystko potoczyłoby się innym torem.
Gdziekolwiek się pojawiasz, zagarniasz całą moją uwagę. Nie przychodzę do Daily Dose po dawkę kawy. Przychodzę po dawkę mojej stokrotki
Wszystkie zasady dotyczące śmierci i umierania: “Żyj dalej”. “Bądź silna”. “Bądź dzielna”. “Czas leczy rany”. “Nie sprawiaj przykrości innym”. Nigdy nie poznam ich wszystkich.
‘Jasne, mam prawie trzydzieści lat, jestem taka dorosła i dzielna, mam w dupie, co powie ojciec, a jednak boję się i jego, i matki, jakbym wciąż była małą przestraszoną Lenką.’
-Popilnuj przez kilka dni Rudzkiego (…). Boję się, że zwieje i będzie po sprawie.
- Jak to po sprawie? Nie wierzysz, że dzielna polska policja go znajdzie?
- Nie rozśmieszaj mnie. W tym kraju wystarczy nie mieszkać pod adresem zameldowania, żeby zniknąć na wieki.
Bądź dzielna(...) Bądź odważna. Nie bój się głośno mówić. Nigdy się nie zmieniaj, chyba że dla samej siebie. Każda dusza warta swojego gwiezdnego pyłu przyjmie cię z dobrodziejstwem inwentarza, taką, jaka jesteś. Nie trać czasu na nikogo, kto ci nie wierzy, kiedy mówisz, co czujesz.
...dziewczyna starała się wybrnąć z odwiecznego problemu wszystkich kobiet, w co się ubrać. (...) zdecydowała, że ubierze się w spódnicę i włoży srebrny wisiorek. Dziewczyna od razu do stroju dorobiła odpowiednią ideologię (...) dżins to sportowa sprawa, a spódnica kobieca. Dżinsowa spódnica jest więc połączeniem sportowca i kobiety, czyli kogoś bardzo dzielnego. Małgosia chciała w oczach Maćka być dzielna.
Nie wiesz, że ludzie patrzą, ale nie widzą? Chwalą mnie, jak dzielnie daję sobie radę z Wojtkiem, podziwiają, że jeszcze do ogródka przed klatkę wyjdę, opowiadają między sobą, jaka to pani Ludmiła dzielna! A ja jestem słaba. - Złapała mnie za rękę. - Słaba jak dmuchawiec! Ledwie wiatr zawieje, a ja tracę całą tę pozytywną aurę. Jestem tak po prostu, po ludzku zmęczona.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl