“Idę przez życie pieszo, ale kiedy czytam, to jakbym wsiadał do tramwaju. Wychodzę z niego w zupełnie innym miejscu. Otrzepuję się z liter i idę dalej. Taki nowszy. Czytanie to medytacja, a narrator – dron, z którego patrzę na świat. W książkach szukam siebie, a potem oglądam się z perspektywy drona. Świat, który przemierzam pieszo, i świat, który pokonuję tramwajem, są w tym samym stopniu zmyślone. Tyle że to nie literatura naśladuje życie, to życie depcze po piętach światom stworzonym w wyobraźni i zatrzymanym w słowie.”