“W końcu dojechaliśmy. To było porządne miasto. Na dużym rondzie stały figury jeleni. Pomniki zwierząt są zawsze lepsze niż pomniki ludzi. Z ludźmi na pomnikach nigdy do końca nie wiadomo, czy byli jołopami, skurwysynami, czy wprost przeciwnie. Na dwoje babka wróżyła. Z fauną nie ma tego problemu. Dlatego tak lubiłem Azję.”
“Jak w każdym domu, i u nas było wiele automatów; do sprzątania, kuchennych, wytwórczych i ogrodowych. Te ostatnie, pielęgnujące kwiaty i drzewa, nazywały się Monotami. Monot Pierwszy był u nas jeszcze od czasów dziadka. Nieraz nosił mnie na barana, czego bardzo nie lubił nasz wilczur, Pluton; psy na ogół nie cierpią automatów. Babka mówiła mi, że w ogóle wszystkie niższe stworzenia boją się automatów, bo nie rozumieją, jak to może być, żeby poruszało się coś, co nie żyje.”