“...nie lubię, gdy ludzie gadają o mnie, a potem się im umiera.”
“Moja najbliższa przyjaciółka Sarah uwielbia powtarzać, że mężczyźni nie lubią gadać, dlatego zmuszanie ich do tego ma tyle samo sensu, co wyciskanie soku jabłkowego z grejpfruta.”
“Jeśli już musisz spojrzeć wzdłuż drzewca strzały z jej niewłaściwego końca, jeśli ktoś ma cię w swej mocy, to módl się jak tylko potrafisz, żeby był złym człowiekiem. Ponieważ źli lubią władzę, władzę nad ludźmi – chcą widzieć twój strach. Chcą byś wiedział, że umierasz. Dlatego gadają. Napawają się swoją przewagą.”
“Nie cierpiał gadać o pierdołach, a ja - jakby na przekór - czułam pokusę, by wydobyć z niego jakieś durne informacje z rodzaju: jaka jest twoja ulubiona piosenka albo za co mnie lubisz? Najwyraźniej całkowicie mi odwalało, bo zaczęłam się śmiać, przypominając sobie jego odpowiedź na drugie z tych pytań: ,, Za cycki! A za co niby? Charakter masz paskudny.”
“Zdenerwował się. Nie lubił takich ludzi jak Krzysztof Oleszkiewicz. Nawet niepodobna mu współczuć, nie było po nim widać bólu. Gadał, zacietrzewiał się i wsiadał na swojego ulubionego konika. Kanapowy konserwatysta. Facet, który zna rozwiązania wszystkich problemów. To niech je, kurwa, rozwiąże. Podobno w jakiejś knajpie w Nowym Jorku wisiał nad barem napis: „Jeżeli jesteś taki mądry, to dlaczego jesteś taki biedny ?””
“Zawsze uważała, że ciotki mają za mało znajomych, a miały ich rzeczywiście mało, bo były niezwykle inteligentne. Bycie niezwykle inteligentnym to spory kłopot. Ludzie cię nie lubią, a ty się w ich towarzystwie nudzisz. Nie masz ochoty fikać przy disco polo, oglądać przeróżnych dziwnych produkcji telewizyjnych, zwanych przez niektórych serialami, ani gadać o dupie tej czy innej gwiazdki. O ciuchach też. Same straty. Dodatkowo ciotki potrafiły w pięć minut przejrzeć każdego na wylot.”