Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "lukasz dla", znaleziono 189

Czasy takie ciężkie i biedne to nie są, kto chce, ten może pracować i zarabiać.
Nastąpiła wymiana ciosów i po chwili kilkunastu chuliganów i ponad dwudziestu manifestantów biło się ze sobą. Widok był to straszny - wrzaski, przekleństw i kolejni upadający na bruk po obu stronach.
A niby jak rodzą się w człowieku poglądy polityczne? Nie wysysa ich przecież z mlekiem matki, nie uczy się ich, jak się uczy algebry czy gieografii. Nabywa je natomiast jak smak gastronomiczny, gust w kwestiach sztuki i upodobanie do danego rodzaju kobiet, to znaczy po części z warunków urodzenia i wychowania, ale po części - czy nie większej? - z własnych przypadków życiowych. (...) A z jakich przypadków życiowych rodzą się demokraci? Z jakich monarchiści? Z jakich piłsudczycy? Kiedy będzie się w stanie z pewnością stuprocentową to obliczyć, polityka istotnie zejdzie do klasy upodobań banalnych: ci wolą cygara, a tamci tytuń fajkowy. (...) Pod władzą nie-państwa, pod bezpośredniemi rządami Historii, w żadnej istotnej kwestii spór nie będzie już możliwym. Powstaną natomiast partie miłośników takiej i owakiej estetyki, stronnictwa kuchni mięsnej i bezmięsnej, frakcje parlamentarne amatorów płci pięknej oraz smakoszów pederastii. Debata toczyć się będzie na kolory, fryzury i rymy. Kanclerzem zostanie elokwentny przystojniak z dobrym krawcem.
Ubra­ła się w biegu, po­cią­gnę­ła łyk kawy z kubka Marka, choć za chwi­lę tego ża­ło­wa­ła. Znów za­miast zwy­kłe­go mleka od krowy nalał tego owsia­ne­go gówna. Coraz czę­ściej dawał się wcią­gać w te eko­pier­dy. Pod­gaj­na zu­peł­nie tego nie ro­zu­mia­ła. Ko­tlet bez mięsa, mleko z ro­śli­ny, gyros z soi. Choć była bar­dzo po­stę­po­wa, aku­rat w tej kwe­stii po­zo­sta­ła za­twar­dzia­łą kon­ser­wa­tyst­ką
Tak, Ha­li­na na­le­ża­ła do tych, któ­rzy mieli nie­sa­mo­wi­te szczę­ście. Miesz­kać na wsi na­prze­ciw ko­ścio­ła to praw­dzi­wy luk­sus. To świet­ny punkt logistyczno-​obserwacyjny. Nic nie umknie uwa­dze. Tym bar­dziej jeśli się ma ponad pięć­dzie­siąt lat, jest się starą panną lu­bu­ją­cą się we wszel­kich wiej­skich no­win­kach i plo­tecz­kach.
Ko­ściel­ny zlu­stro­wał ją z góry na dół, a jego wzrok za­trzy­mał się na pier­siach, które uwy­dat­nia­ła ob­ci­sła, biała bluz­ka w de­kol­tem w kształ­cie li­te­ry V. Do­strze­gł­szy to Pod­gaj­na, rzu­ci­ła: – Oczy to ja mam tro­chę wyżej, panie…
Pa­mię­taj, naj­przy­jem­niej­szy jest mo­ment po­lo­wa­nia na zwie­rzy­nę. Kiedy wi­dzisz, że po­wo­li ją osa­czasz. Czu­jesz jej strach, szyb­sze bicie serca. Samo wy­ce­lo­wa­nie i po­cią­gnię­cie za spust to tylko uko­ro­no­wa­nie za­ba­wy.
Ko­bie­ta za­czę­ła pła­kać i znów wy­zy­wać, że ja­kieś skur­wy­sy­ny zro­bi­ły tyle złego, że ksiądz jak dia­ment, złego słowa o nim nie można po­wie­dzieć. Taka tra­ge­dia… Czego nie do­po­wie­dzia­ła, to do­ma­cha­ła rę­ko­ma.
Pod­gaj­na, nie wy­po­wia­da­jąc ani słowa, zdo­mi­no­wa­ła umysł bę­dą­ce­go przed sześć­dzie­siąt­ką po­li­cjan­ta.
ᑕαłe życıe trzebα gαdαć, bez rozmóɯ żyje sıę znαcznıe gorzej.
Źli ludzie mają jakieś hamulce, dobry człowiek żadnych. Chodziło też o to,że nigdy nie chciałem władzy, wręcz przeciwnie, w odróżnieniu od moich poprzedników
Nasze światy nigdy się nie przetną, nie tylko dlatego, że za mną stoi dwa tysiące lat, za panią góra trzydzieści parę. Różnimy się w postrzeganiu czasu.
Największy głupiec, kto wierzy własnej pamięci. (s. 312)
Ludzie silni są ludźmi prawymi i prawdomównymi, albowiem każde kłamstwo wymaga wyparcia się swojej morfy i kłamcy najdoskonalsi wkrótce zapominają kim są. (s.159, Anujabar)
Ofiarę można poznać tak samo jak niewolnika - niby niczym się nie wyróżnia, ale wystarczy spojrzeć i już wiesz: ten przegra a ten się podda. (s.236)
Tylko w legendach bogowie rodzą się z bogów. (s.212, Berbelek)
W chwili narodzin i śmierci pojawia się błysk – jakby Wszechświat rejestrował wejście i wyjście duszy.
To, co nazywasz Bogiem, może być światłem – czystą, inteligentną energią istnienia.
Nie trzeba wyznania, by czuć obecność – wystarczy otwartość na światło.
Jeśli Bóg jest światłem, to każda istota lśni Jego cząstką.
Miłość to nie emocja, lecz stan świetlistej obecności.
Światło nie tylko oświetla drogę – ono nią jest.
Myśl jest falą światła – a więc aktem stwórczym.
Tym, co napędza tak gorące umiłowanie do „stanu natury” – teraz już w szerokim sensie, włącznie z „naturalną wodą”, „naturalnymi materiałami” czy „medycyną naturalną” – jest najczęściej zwykła niewiedza o tym, jak wygląda „naturalny stan rzeczy” w danym przypadku.
Myślę, że śmierć przynosi ostateczną i wieczną ulgę. Później nie ma już cierpienia, rozpaczy, strachu. Niczym się nie przejmujesz, nie masz żadnych problemów. Nikt cię już nie skrzywdzi, za nikim nie będziesz tęsknić, nikogo już nie stracisz. Nic już nie czujesz, bo cię po prosu nie ma.
Nie wybieramy sobie chorób, rodziny, w jakiej się urodzimy, nie jesteśmy też zdolni do przekonania kogoś, aby nas pokochał. Nie zmusimy rządzących do zaprzestania wojen. Nie powstrzymamy ludzi przed zabijaniem się nawzajem.
Bóg nie żyje, urządźmy im piekło
Bo jesteśmy jak żeglarz na morzu. Jeśli nie znamy celu, dokąd płyniemy i nie weźmiemy odpowiedzialności za stery, nie podejmiemy decyzji za pomocą myśli, to rozbijemy się o skały. Lub dopłyniemy tam, gdzie będziemy nieszczęśliwi. Jeśli nie znamy celu i będziemy pytać innych o drogę, gdzie warto płynąć, to również może się okazać, że nie będziemy tam szczęśliwi. Odpowiedzi o cel podróży trzeba szukać w sobie.
Postrzeganie rzeczywistości jest jak patrzenie przez kalejdoskop. To, jak widzimy życie, zależy nie tylko od częstotliwości światła, ale także od naszych myśli i sposobu, w jaki odbieramy otaczający nas świat.
Nasze postrzeganie rzeczywistości zależy od energii, którą się wypełniamy. Jest ona naszym lustrzanym odbiciem tego, jak chcemy czuć rzeczywistość, ponieważ mamy moc koncentrowania tej energii w sobie.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl