Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "mira do nich", znaleziono 55

Bestia Burzy, kształtem przypominająca pająka, z klekotem odnóży kroczy między nami a tatą. Jeszcze nigdy nie widziałam żadnej z tak bliska. Wydęty odwłok wygląda na zbudowany z tej samej substancji co sama Burza - z czarnego, gęstego, nieustannie się kłębiącego i wirującego dymu. Ośmioro wyłupiastych ślepi mieni się fioletem błyskawic.
W domu Ammy dla Przeklętych poznaliśmy trzy rodzaje pukania do drzwi.
Mój podziw staje się lodowatym strachem, bo ich odwaga i siła zwracają się teraz przeciwko mnie.
Jego słowa są jak cios prosto w żołądek. Zawiodłam go. Nie jestem geniuszem jak on. Ani bohaterką jak mama. I nie mam w sobie nawet ćwierci dobroci Ammy.
Moja droga, w życiu każdej kobiety przychodzi moment, w którym trzeba jej podjąć decyzję.
Moja mama była kobietą z planem. Nie bała się niczego - ani Burzy, ani Regii.
Mija prawie godzina, nim docieram do białej żelaznej bramy, przez którą można się przedostać do czwartego kręgu. Istnieją cztery takie przejścia: czarna brama od północy, biała od wschodu, złota od południa i karmazynowa od zachodu. Złota droga jako jedyna prowadzi prosto do pierwszego kręgu, aż do pałacu Regii. Pozostałe kończą się na kręgu drugim.
Budzę się, gdy ledwie dziesięć cali dzieli czubek mego nosa od miękkiej czerni Burzy. Odsuwam się gwałtownie i przeskakuję pół pokoju, zanim dociera do mnie, co właściwie robię.
To Dalca stoi za tym wszystkim. Jeżeli chcę ocalić tatę, Dalca jest kluczem. Jeżeli chcę pomścić Ammę i tkniętych Burzą, Dalca musi zapłacić za ich krzywdę.
Działo się coś dziwnego – w lustrze wyglądałam normalnie, a na zdjęciach brzydłam. Te cholerne aparaty fotograficzne nigdy mnie nie rozumiały.
Nie ma nic gorszego (nie licząc oczywiście morderstwa oraz znalezienia grubego włosa w przystawce), niż usłyszeć czyjeś słowa: „Na tym zdjęciu świetnie wyszłaś”, a potem zobaczyć fotografię, która przedstawia wąsatego gnoma z policzkami jak balony i grymasem na twarzy mogącym imitować odbyt słonia.
Gdyby o wszystkim decydował właśnie zwieracz wewnętrzny, spokojna sala w bibliotece nie miałaby żadnych szans z twoimi bąkami. On nie zna wstydu.
Usłyszawszy to, poczułam coś na kształt objawienia.
– Faktycznie – przytaknęłam – prawie zawsze wiemy, czy szykuje się kupa czy tylko pierdnięcie!
– Odbyt jest bardzo sprytny – oznajmił Lunniss.
Chciałabym móc zaufać Bogu, losowi czy jakimś nadprzyrodzonym mocom, które przynoszą ukojenie innym.
Czas spędzony razem jest zbyt cenny, by go marnować.
Przecież każde z nas stanowi najlepszą część życia tego drugiego.
Co więcej, powiedziałbym, że poszukiwanie prawdy nawet kosztem wielkich osobistych poświęceń stanowi definicję heroizmu.
Wiesz co, zawsze mi się wydawało, że w byciu matka najtrudniejsze jest to, żeby Cię chronić. Teraz widzę, że się myliłam. Najtrudniej jest odpuścić.
Kiedy Europejczycy przybyli do Ameryki, byli dosyć mocno owłosieni. Zakładali włochate kolonie. Bardzo włochate kolonie… Nawet jeszcze 100 lat temu kobiety zostawiały swoje owłosienie w spokoju, by mogło sobie swobodnie zwisać tu i ówdzie.
O, zielony Konstanty, o, srebrna Natalio!
Cała wasza wieczerza dzbanuszek z konwalią;
wokół dzbanuszka skrzacik chodzi z halabardą,
broda siwa, lecz dobrze splamiona musztardą,
widać, podjadł, a wyście przejedli i fanty -
O, Natalio zielona, o, srebrny Konstanty.
Drob­ne słowa się liczą. Po­dob­nie jak złe wra­że­nia.
„Jeśli prawdą jest, że kobiety są podobne do kwiatów, to ty najbardziej przypominasz kaktus. Każdy, nim go dotknie, dziesięć razy zastanowi się, czy warto”.
Bycie kobietą jest rzeczą brutalną i piękną.
Niektóre motyle żyją jeden dzień, inne tydzień, a jeszcze inne miesiąc. Ale każdego dnia żyją pełnią życia. Dzięki nim świat jest piękniejszy nawet jeśli spędzają na nim tylko krótka chwilę.
Kropla krwi to niewielka cena za wieczność.