Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "monar czy", znaleziono 18

Niech żyje wolny Monar i mocny dolar!
Trzeba w coś wierzyć, jeżeli nie mogę wierzyć w siebie, dlaczego nie w Monar. Nic nie mam do stracenia, a jest nadzieja, że będę żyć.
Życie władców od zawsze wzbudzało ciekawość zwykłych ludzi. Tajemnica, którą skrywały zamki i pałace, rozpalała wyobraźnię, a przepych monarszego dworu urastał w oczach poddanych wręcz do niewiarygodnych rozmiarów.
I w połowie lipca stwierdziłam, że to już musi być koniec. Jedyna poradnia, jaką
znalazłam, która mogła mi pomóc, ma w nazwie MONAR. Chodzę tam do dziś.
Ale w dalszym ciągu jeśli jestem zmęczona i poczuję ten zapach, to nie umiem się
powstrzymać. To nie chcę się powstrzymywać. Nie powstrzymasz mnie.
To jest prawda o tabu w tabu.
* * *
Przeczytaj to i przytul mnie.
Jest jak księżyc w pełni, który skrywa się za lasem i któremu konary drzew bazgrolą po obliczu.
Ta ciemnica ma swoje oblicze, swój urok, którego mrok otoczony konarami dębów jest mrocznym tunelem zniechęcającym do splądrowania jego istoty. Noc jest gwiaździsta.
Kiedy o czymś myślisz, dobrze jest znaleźć pion, którego się trzymasz. Pień właściwego założenia. Taki, który sprawia, że konary pomysłów maja swoje wspólne źródło.
Było ciepło, jak to w lecie, ale jeszcze nie gorąco. O tej wczesnej godzinie Polańczyk dopiero budził się do życia, szumiąc delikatnym wiatrem w konarach drzew i osiadając łagodną mgiełką rześkiego powietrza na twarzach.
Moc często obracała się przeciwko nim. Wysysała z nich energię, popychała w ramiona obłędu. Pod wpływem własnych zaklęć topiły się, dusiły wijącymi się konarami drzew, rozrywało je powietrze. Zdarzały się samozapalenia.
Woń przyjemnej słodyczy rozchodziła się po wszystkich leśnych zakamarkach. Wiosenny, jeszcze zimny wiatr hulał, podnosząc przyległe do ziemi liście, które pod jego naporem wirowały pomiędzy nagimi konarami drzew.
Gdzieś niedaleko jakaś starsza kobieta upuściła siatkę, z której wysypały się znicze. Z pobliskich kasztanowców poderwały się okupujące bezlistne konary ptaszyska. Kruki i wrony. Zakręciły się w powietrzu i obsiadły inne gałęzie.
W upalne dni las dawał ludziom wytchnienie. Wprawdzie palące promienie słońca przedzierały się złocistą smugą przez konary drzew, ale wciąż zostawało dużo miejsca dla cienia, który oprócz chłodu przynosił odpoczynek umęczonym oczom.
Śnieżyło. W środku nocy zachmurzony księżyc ledwie się tlił, jakby zaspany. Znużone promienie oświetlały ciężkie od białego puchu dachy domów w Lyck, konary skostniałych drzew i białą taflę jeziora skutego lodem.
(Lyck - obecnie Ełk.).
Nigdy jeszcze groby nie wydawały mi się tak upiornie białe. Nigdy cyprysy, cisy i jałowce nie jarzyły się taką pogrzebową surowością. Nigdy trawa i drzewa nie falowały i nie szeleściły tak złowieszczo. Nigdy konary nie trzeszczały tak tajemniczo, a wycie psów w oddali nigdy nie rozbrzmiewało tak żałośnie w nocnym powietrzu.
Nigdy jeszcze groby nie wydawały mi się tak upiornie białe. Nigdy cyprysy, cisy i jałowce nie jarzyły się taką pogrzebową surowością. Nigdy trawa i drzewa nie falowały i nie szeleściły tak złowieszczo. Nigdy konary nie trzeszczały tak tajemniczo, a wycie psów w oddali nigdy nie rozbrzmiewało tak żałośnie w nocnym powietrzu.
A tych dwoje nie wyznało sobie jeszcze nigdy miłości; rośli tak obok siebie jak dwa drzewa, których korzenie splatają sę pod ziemią, konary w powietrzu, a żywiczne wonie wysoko pod niebem; pragnęli tylko oboje wciąż przebywać ze sobą, a pragnienie to odmieniło się niebawem w potrzebę i łatwiej wyobraziliby sobie śmierć niż jednodniową rozłąkę.
"RAPSODIA JESIENNA" Jesienią przyszły jesienne słoty, wiatry i deszcze, szrony i mgły i woal liści brązowo-złoty odsłonił z wolna korony drzew, wyścielił ziemię pod konarami, w których się ukrył wiatru śpiew i zakochanym sen się ziścił, gdy parkowymi szli alejami, w szumie krynolin spadłych liści, tak jak na balu nad balami, gdzie wiatr im śpiewał, amor grał, wieczór rozświetlił mrok gwiazdami, wtuleni w siebie, zasłuchani tańczą wśród nagich drzew parkowych, bezwstydnie w sobie rozkochani.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl