Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "parker", znaleziono 48

Pan Parker należał do tych mężczyzn, którzy z wiekiem stają się twardsi. Kiedy klepnął Moista w plecy, było to jak cios krzesłem.
(...) który aspekt miejskiego życia został uwieczniony w najstarszych istniejących dokumentach z obliczeniami? Warzenie piwa. To piwu zawdzięczamy pierwsze rachunki w historii ludzkości. I to piwo po dziś dzień pomaga nam popełniać błędy.
Dowództwo sił powietrznych wysłało doborowy zespół mierniczych do czternastu baz lotniczych, aby zdjął miarę z łącznie 4063 osób. Każdego pilota zmierzono w stu trzydziestu dwóch różnych miejscach, włącznie z takimi klasykami jak położenie sutka, długość nosa, obwód głowy, obwód łokcia (zgiętego) czy odległość od pośladka do kolan. Ekipa pomiarowa obmierzyła jedną osobę w zaledwie dwie i pół minuty, co dawało 170 osób dziennie.
Osobliwie nawet pory roku nie są dokładnie zgrane z rokiem astronomicznym.
Szczęśliwie papieżom jednego odmówić nie można: potrafią przekonać mnóstwo osób do zmiany swoich przyzwyczajeń z pozornie całkowicie uznaniowych pobudek.
W Układzie Słonecznym panuje niezły bajzel!
Większość ludzi stawia około dwa kroki na sekundę, co oznacza że raz na sekundę ich tułów porusza się z boku na bok.
Kocham pasjami ludzi kupujących wielgaśny zamek i pozostawiających swobodny dostęp do śrub mocujących. Lub zostawiających dość miejsca na przesunięcie kłódki bez potrzeby jej otwierania.
Z zemstą jest tak, że ludzie czują się do niej uprawnieni. Poczucie krzywdy to zaproszenie do odwetu, ale cykl nigdy się nie kończy.
Jednak przemilczenie prawdy to też kłamstwo. Dotarło do mnie, że moje kłamstwa nawarstwiały się jak karambol na skrzyżowaniu. Jedno na drugim. Musiałam przestać. Tylko że alternatywa – czyli prawda – aż tak do mnie przemawiała.
Jednak przemilczenie prawdy to też kłamstwo. Dotarło do mnie, że moje kłamstwa nawarstwiały się jak karambol na skrzyżowaniu. Jedno na drugim. Musiałam przestać. Tylko że alternatywa – czyli prawda – aż tak do mnie przemawiała.
Jeśli blizny opowiadają jakąś historię, to ja nie mam ich wcale. Żadnych zgrubień, wgłębień czy bruzd. Ani jednej skazy, która przypominałaby o przeżytych krzywdach. Moja skóra, gładka i nienaznaczona, jest kłamcą. Pustym płótnem. Ale któregoś dnia moje grzechy mnie dogonią i kiedy umrę, będę mieć na sobie blizny.
Ból napędza poczucie winy i roznieca ogień za każdym razem, gdy płomienie przygasają.
Bolało mnie to, czym się stałyśmy. Dwoma duchami nawiedzającymi tę samą przestrzeń.
Życie jest nałogiem. I lepiej się nim cieszyć, niż czuć do niego niechęć.
Kłamstwa bolą, ale prawda potrafi zniszczyć.
Łzy, to język żałoby. A żałoba jest językiem miłości.
Trzystuletnia historia komnaty rozpoczęła się od rozbudowy pałacu w Charlottenburgu. Według projektu sala dekorowana bursztynem miała znaleźć się na parterze pałacu.
Trzeba zniszczyć pionki, żeby upadł król.
Typ wspomnienia ma wpływ na to, jak postrzegamy czas, jaki od niego upłynął. (...) Mózg postrzega szczęśliwe wydarzenia jako świeże, nieodległe w czasie. Za to okropne wspomnienia są odsuwane jak najdalej, czasem nawet zupełnie zapominane albo blokowane. To chyba taki nasz mechanizm obronny. Otaczać się tylko tym, co dobre.
Podobnie jak czas, również i gniew można stłumić, wtłoczyć do butelki i zostawić na przechowanie, a potem otworzyć, kiedy będzie naprawdę potrzebny.
Istnieje piąty wymiar poza tymi, które zna ludzkość. To wymiar potężny jak kosmos i bezczasowy jak nieskończoność. To obszar między światłem a cieniem, między nauką a zabobonem, między otchłanią lęków człowieka a szczytem jego wiedzy. To wymiar, w którym rządzi wyobraźnia.
Pytania stanowią fundament wiedzy, uczenia się, odkrywania i odkrywania na nowo. Dociekliwy umysł nie ma zewnętrznych ścian. Dociekliwy umysł jest jak magazyn o nieograniczonej powierzchni, jak pałac pamięci o nieskończonej liczbie komnat, pięter i błyszczących cacek. Czasami jednak umysł doznaje urazu, jakaś ściana się kruszy, pałac pamięci wymaga remontu, komnaty przypominają raczej zdewastowane klitki.
Płyń przez ten świat jak duch. Im mniej ludzi cię widzi, tym więcej masz wolności. Prawdziwej wolności zaznają tylko martwi.
Fotografie pomagają stworzyć kartotekę- dokumentacja, dowody, chronologia zdarzeń. To wszystko może w każdej chwili wypłynąć i sprawiać problemy.
Po traumatycznych przeżyciach zostają blizny. Czasem są przez jakiś czas głęboko ukryte i ujawniają się, kiedy najmniej się tego spodziewamy.
- Nie odpływam, tylko kontempluję.
- Cóż takiego kontemplujesz?
- Pańską wartość na tej planecie.
- Uważasz się za osobę kompetentną do wystawienia takiej oceny?
-Nawet bezdomny grzebiący w śmietnikach za podrzędnym uniwerkiem byłby dość blisko świata naukowego, żeby zauważyć, że pański wielki intelekt to ściema.
Domyślam się, że pracuje pan w tym nieszczęsnym Camden nie z wyboru, a dlatego, że nie zdołałby się pan utrzymać w prywatnym gabinecie. Jest pan jak ochroniarz w galerii handlowej, który oblał egzamin do akademii policyjnej. Prezentuje pan swoje dyplomy, bo tak się powinno robić, ale założę się, że w duchu modli się pan, żeby nikt nie przyglądał się im zbyt dokładnie. Jak często się zdarza, że ktoś czyta nazwę uczelni, którą pan ukończył i mówi: Hm, a gdzie to właściwie jest?
Na widok piękna krew odpływa z mózgu, a z nią rozsądek.
Uroda rozpętała wiele wojen w historii, ale żadnej jeszcze nie zakończyła.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl