Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "patrick tam i", znaleziono 119

- Kochanie - zaczął przeciągając samogłoski, powracając do południowych korzeni. - Kiedy obserwuje owieczkę, nie myśli o mamie owieczki.
Kiedy walczysz, myślisz tylko o tym, żeby przeżyć. A kiedy w końcu uda ci się przeżyć, wciąż się zastanawiasz, czemu nie zginąłeś.
Instynkty wilkołaków bywają uciążliwe – właśnie dlatego wilkołaki nie dożywają późnego wieku. Przez te same instynkty ich dzicy bracia przegrali z cywilizacją, podczas gdy kojoty mają się dobrze, nawet w obszarach zurbanizowanych, takich jak Los Angeles. Kojoty są moimi braćmi. Och, nie jestem kojotołakiem, jeśli coś takiego w ogóle istnieje. Jestem zmiennokształtna. Termin ten ma swoje źródło w wierzeniach południowo-zachodnich Indian. Wiedźmy niektórych plemion, zwane „skórokształtnymi”, za pomocą odpowiedniego rodzaju skóry przyjmują postać zwierzęcia i wędrują po okolicy, sprowadzając na ludzi choroby i śmierć. Biali osadnicy mylnie używali tego określenia w stosunku do zmiennokształtnych i nazwa ta do nas przylgnęła. Obecna sytuacja nie pozwala nam na sprzeciw – nawet gdybyśmy się ujawnili jak pomniejsi nieludzie, jest nas zbyt mało, by ktokolwiek zaprzątał sobie głowę naszym zdaniem.
Za oknem świecił księżyc w pełni. Mój współlokator, wilkołak, biegał gdzieś z miejscowym stadem, więc nie musiałam mu tłumaczyć, dlaczego wychodzę ze Stefanem. Co było dość sprzyjające. Samuel jako taki nie był złym współlokatorem, ale miał skłonność do zaborczych i dyktatorskich zachowań. Oczywiście nie pozwalałam, by mu to uchodziło na sucho, tym niemniej prowadzenie kłótni z wilkołakiem wymaga pewnej subtelności, której mi brakowało – zerknęłam na zegarek – o trzeciej piętnaście nad ranem. Mimo że zostałam przez nie wychowana, sama nie jestem wilkołakiem – czy też, gwoli ścisłości, jakimkolwiek innym „cosiołakiem”. Nie jestem sługą faz księżyca, a w postaci kojota, mojej drugiej natury, wyglądam jak każdy inny canis latrans, na dowód czego mogę okazać blizny po grubym śrucie. Wilkołaków nie sposób pomylić z wilkami. Są o wiele większe niż ich całkiem zwyczajni kuzyni i o wiele bardziej przerażające. Ja należę do zmiennokształtnych, choć niewykluczone, że kiedyś istniała na to jakaś inna, indiańska nazwa, która uległa zapomnieniu, kiedy Europejczycy rozpanoszyli się w Nowym Świecie
– Ty za to nie masz serca – par­sk­nę­łam. – W jego miej­scu zieje ogrom­na dziu­ra. – Tym więk­szy powód, abyś od­da­ła mi swoje! Ude­rzy­łam czo­łem o plecy War­re­na. – Po­wiedz mi, że on ze mną nie flir­tu­je... – Hej! – wtrą­cił Ben ura­żo­nym gło­sem. – Mó­wi­łem o ka­ni­ba­li­zmie, a nie ro­man­sie.
Nawet po tak dłu­gim cza­sie nadal za­po­mi­nam, że bo­ha­te­rów można od­na­leźć w naj­mniej spo­dzie­wa­nych miej­scach i oso­bach – na przy­kład w me­cha­ni­kach, któ­rzy po­tra­fią przyj­mo­wać po­stać ko­jo­ta.
Nie myłem dziś zębów pro­chem, więc nie będę strze­lał z gru­bej rury, ale to po­waż­na spra­wa, Mer­ce­des.
Głos Sa­mu­ela był de­li­kat­ny i słod­ki jak me­la­sa, ale moja matka po­wie­dzia­ła mi kie­dyś, że to pierw­sza rzecz, która wy­cho­dzi z ust czło­wie­ka, jest praw­dą. Gdy masz oka­zję prze­my­śleć swoje słowa, zmie­niasz je na takie, które ła­twiej za­ak­cep­to­wać. Mó­wisz coś, co we­dług two­jej oceny bar­dziej się spodo­ba, coś, dzię­ki czemu osią­gniesz za­mie­rzo­ny efekt.
Gra­ni­ca po­mię­dzy czar­nym i bia­łym jest tam, gdzie się ją za­zna­czy.
Mar­si­lia wła­śnie mnie prze­pro­si­ła. Pie­kło chyba do­świad­czy­ło ja­kiejś gwał­tow­nej zmia­ny kli­ma­tu!
Dlaczego tak wielu ludzi chce wierzyć, że istnieje zewnętrzna siła lub bóg, które nadają życiu sens? Kto chciałby być jak lalka czy robot, którymi można sterować? Czy nie lepiej być wolnym i samemu nadawać życiu sens?
Mam już osiem i pół roku, więc mogę sama opiekować się Dani równie dobrze jak ktoś inny(...)
-Ale przecież musisz chodzić do szkoły- powiedział tata pełen wątpliwości- nie mogę zatrzymać Cię w domu, a poza tym jest to niezgodne z prawem. Nauczyciel będzie chciał poznać przyczynę twojej nieobecności, może o tym donieść burmistrzowi, a wtedy będziemy mieli poważne kłopoty.
Olbrzym Grof został uderzony kamieniem w oko, które odwróciło się do wnętrza, tak że patrzyło w jego umysł. I umarł od tego, co tam zobaczył.
Pewnego dnia przekonasz się, jak dobrze mieć kogoś, kto z własnego wyboru zechce przybyć, kiedy zawołasz.
Wkrótce to takie długie słowo
-Nie boję się ludzi. Są głupi.
-O tak, ale potrafią być bardzo potężni w swej miłości i nienawiści.
Na podjeździe stał jasnoczerwony harley davidson, wyglądający na tle późnowiktoriańskiego domu jak biedronka na rąbku staroświeckiej koronkowej sukni.
Dzikie chaszcze powodowały, że coraz nie chętniej opuszczała swój dom, co groziło krańcową izolacją od zewnętrznego świata. Jedynie wymarzony ogród mógł ją przed tym uratować.
Niebezpieczeństwo tkwiło w jej głowie, a ona musi wreszcie zwalczyć ten strach. Wiedziała o tym i była zdecydowana powtarzać to sobie tak długo, aż sama w końcu uwierzy w swoje słowa.
Ona jest starzejącą się i zdziwaczałą kobietą, skazaną na samotną wegetację, a on młodym wspaniałym mężczyzną, potężnym czarnym orłem, który tylko na chwilę wylądował w jej ogrodzie.
Wyszła za mąż zaraz po maturze, by wydostać się z więzienia, jakim był jej rodzinny dom, w którym matka alkoholiczka wciąż piła i nieustannie krzyczała na ojca i na nią. Ironia losu sprawiła, że rodzice zginęli w wypadku samochodowym siedem tygodni po jej ślubie.
Tworząc garnki, czuła się silna, twórcza i wewnętrznie uporządkowana.
Niektóre rzeczy są warte niewielkiego ryzyka.
Smok jest dla ludzi Wschodu symbolem odrodzenia, nowego życia i szczęścia. Smok zawsze może narodzić się na nowo i dzięki temu symbolizuje odwieczną nadzieję.
Nie ma takiego miejsca, do którego ktoś nie potrafiłby się wedrzeć.
Oszołomiony, wziął, co mu dawała, i zażądał więcej.
Plotkowanie to rzecz absolutnie naturalna. Ludzie to robią, gdy zbierają się razem, podczas rozmów ustalają się standardy obowiązujące społeczności.
To, co zakazane, pociąga z nieprzepartą siłą. Ulegamy pokusie bez pomocy szatana.
Czuła się tak, jakby stała się niewidzialna. A więc naprawdę przemieniła się w ducha, a duchy nie mogą kochać... choć, jak się okazało, potrafią cierpieć.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl