Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "patsy tak za", znaleziono 132

Z urodą się rodzisz, na mądrość musisz zapracować.
Wysłuchaj mnie, Matko. To ciało twoją ucztą. Ta krew twoim winem. To życie, ten koniec, to mój dar dla ciebie. Zachowaj go blisko przy sobie
-Nigdy się nie wzdragaj. - Zimny szept w uchu. - Nigdy się nie lękaj. I nigdy, przenigdy nie zapomnij.
-...wracaj do budy, kundlu...
-...UWAŻAJ SOBIE, KOCIA WYWŁOKO, TYLKO PRAWDZIWE KOTY MAJĄ DZIEWIĘĆ ŻYWOTÓW...
-...ona była moja, zanim stała się też twoja...
-...JEŚLI DO KOGOŚ NALEŻY, TO DO SAMEJ SIEBIE
Gdy nazywasz swojego konia Legendą, to dajesz ludziom do zrozumienia, że uważasz się za bohatera z opowieści. Gdy nazywasz konia Gromokopytnym... Na Córki, równie dobrze można od razu powiesić sobie na szyi tabliczkę z napisem "Mam fistaszka zamiast penisa".
- Kutas to inne określenie głupka. Jeśli jednak nazwiesz kogoś
pizdą... – Dziewczyna się uśmiechnęła. – Sugerujesz wtedy, że kryje
się tam jakaś podłość. Intencja. Złowroga i samokrytyczna. Nie myśl,
że nazywam konsula Scaevę pizdą, żeby go obrazić. Pizdy mają
rozum, donie Tricu. Pizdy mają zęby. Gdy ktoś nazwie cię pizdą,
potraktuj to jak komplement. To znak, że ludzie nie uważają, że
można cię łatwo wydymać. – Wzruszenie ramionami. – To chyba
właśnie ludzie nazywają ironią.
Imię mówi równie dużo o tym, który nazywa, jak o tym, którego nazwano.
- Nigdy się nie wzdragaj. Nigdy się nie lękaj. – Mia westchnęła. – I
nigdy, przenigdy nie zapomnij.
Idź, pierdol się, a ja tu cierpliwie poczekam na twój powrót.
Hear me, Niah. Hear me, Mother. This flesh your feast. This blood your wine. This gift, this life, this end, our offering to you. Hold him close.
Krew to krew, moja droga. (...) Świń. Nędzarzy. Bydła. Królów. Nie robi różnicy Naszej Pani. Każda tak samo plami. I każda tak samo się zmywa
- Na zęby Paszczy, muszę ograniczyć palenie.
- ...tu są bardziej niebezpieczne rzeczy które wkładasz do ust...
- Powiedziałem, że tego nie założę! - ryknął Tric.
- Wybacz - odpowiedział Kocur. - Zrobiłem wrażenie, jakbym o to prosił?
Książki, które kochamy, odwzajemniają nasze uczucia. I tak jak my zaznaczamy swoje miejsce na stronach, tak one zostawiają ślad w nas.
Żelazo czy szkło - pytali.
Mia zacisnęła zęby. Pokręciła głową.
Ani jedno, ani drugie.
Była ze stali.
Jego krzyki rozbrzmiewały w jej głowie przeplecione z krzykami mężczyzn, których zamordowała na schodach Basilica Grande. Porozrzucanych, jak porwane, mokre szmaty we wnętrznościach Kamienia Filozoficznego. Orkiestra wrzasków i ona, szkarłatny dyrygent. Wymachująca zakrwawionymi rękami.
Najcięższe brzemiona dźwigamy nie na ramionach, lecz w sercach. A ci, których nam odebrano, nigdy do końca nie umierają.
Żyć bez książek to jak nie żyć w ogóle.
Od głupca gorszy jest tylko głupiec, który ma się za mądrego człowieka.
A kiedy pięk­ny męż­czy­zna prze­mó­wił, dziew­czyn­ka ści­snę­ła dłoń matki z na­dzie­ją, jaką znają tylko dzie­ci.
Nigdy nie po­zwól, żeby twoja twarz zdra­dza­ła se­kre­ty, któ­rych nie po­win­ny wy­po­wie­dzieć usta.
– Po­słu­chaj, dziew­czy­no. – Aelius po­cią­gnął nosem. – Książ­ki, które ko­cha­my, od­wza­jem­nia­ją nasze uczu­cie. I tak jak my za­zna­cza­my swoje miej­sce na stro­nach, tak one zo­sta­wia­ją ślad w nas. Widzę w tobie to tak wy­raź­nie, jak w sobie. Je­steś córką słów. Dziew­czy­ną z opo­wie­ścią.
Oto ważna praw­da, zacni przy­ja­cie­le: kiedy macie wąt­pli­wo­ści, naj­le­piej za­cho­wać się uprzej­mie w kon­tak­tach z wa­ria­ta­mi.
Ko­cha­łam go, jak Noc ko­cha­ła Dzień. I obie­ca­łam mu, że za­wsze bę­dzie­my razem. – I co się stało? – Zmarł. – Aalea wes­tchnę­ła. – Śmierć to je­dy­na obiet­ni­ca, ja­kiej wszy­scy do­trzy­mu­je­my. Życie, jakie wie­dzie­my... Jest w nim miej­sce na mi­łość, Mio, ale na mi­łość jak je­sien­ne li­ście. Pięk­ne jed­ne­go zwro­tu, dru­gie­go płoną na ogni­sku. Zo­sta­ją tylko po­pio­ły.
Czasem przeszłość po prostu nie umiera. Czasem trzeba ją zabić.
Wiesz, co się mówi. Co mnie nie zabije, to niech lepiej spieprza.
Żyć w sercach tych, których zostawiamy po sobie, to nigdy nie umrzeć.
Strach przed utratą jest częścią posiadania.
Strach przed zniszczeniem jest częścią tworzenia.
Strach przed końcem jest częścią początku.
Strach nigdy nie jest wyborem.
Nigdy nie jest wyborem.
Wyborem jest pozwolić mu, by tobą rządził.
Nigdy nie wiesz co cię zniszczy, dopóki się nie rozpadniesz.
Kurwa, gdyby to miała być chociaż odrobinę bardziej oczywista pułapka to musieliby ustawić na niej rząd wysoko opłacanych kurtyzan tańczących w liizyjskiej bieliźnie i śpiewających porywający refren piosenki "To jest kurewsko oczywista pułapka".
© 2007 - 2024 nakanapie.pl