“Broń palna powstała po to, żeby zabijać. Używanie jej w innym celu to głupota.”
“Kino i telewizja przyzwyczaiły nas do świata, który dla większości z nas pozostaje nieznany: do świata przemocy, broni palnej i przelewu krwi.”
“Nasze szczere rozmowy, nieskrępowane zależnościami służbowymi ani procedurami postępowania, często były jedynym sposobem uniknięcia tygodni biurokratycznego bicia piany.”
“On, który przecież nigdy nikogo nie zabił.
A przynajmniej nie z broni palnej.
To zbyt łatwe, zbyt banalne. Zbyt wulgarne.
On zawsze stosuje ostrza tnące, tępe narzędzia, sznury bądź gołe ręce.
Uważa, że broni palnej używają wyłącznie ci, którym brakuje wyobraźni bądź czasu. Ci, którzy nie otaczają kultem aktu zadawania śmierci.”
“[...] pisanie jest sposobem na zrozumienie świata, sposobem przetwarzania – i posiadania – myśli i emocji, sposobem na przekształcenie cierpienia w coś wartościowego.”
“Jeśli alkohol był dla taty sposobem na zagłuszenie presji, która czyni życie nie do zniesienia, to również zagłuszał on to, co sprawia, że życie jest radosne.”
“Mówi się, że należy się pogodzić z trudnymi wydarzeniami życiowymi, ale co zrobić, jeśli wydarzenie, które próbujesz zaakceptować, rozgrywa się w twoim ciele?”
“Być może najbardziej wyniszczającym aspektem samotności nie jest wcale czas spędzony samotnie w pokoju, ale ten spędzony w tłumie, kiedy czujesz, że naprawdę nie masz przy sobie nikogo bliskiego.”
“- A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? - spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. - Co wtedy?
- Nic wielkiego. - zapewnił go Puchatek. - Posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika.”
“Żyję, bo jestem kochany ”
“-To bzykanie coś oznacza. Takie bzyczące bzykanie nie bzyka bez powodu. Jeżeli słyszę bzykanie, to znaczy, że ktoś bzyka, a jedyny powód bzykania, jaki ja znam to ten, że się jest pszczołą. (...) A jedyny powód, żeby być pszczołą, to ten, żeby robić miód. (...) A jedyny powód robienia miodu to ten, żebym ja go jadł. ”
“Dziwny jest niedźwiedzi ród,
Że tak bardzo lubi miód,
Bzyk-bzyk-bzyk, ram-pam-pam,
Co to znaczy? Nie wiem sam. ”
“Kiedy się idzie po miód z balonikiem, to trzeba się starać, żeby pszczoły nie wiedziały, po co się idzie. Więc jeśli ma się z sobą zielony balonik, pszczoły mogą pomyśleć, że jest się częścią drzewa i wcale nie zauważyć tego, kto idzie, a jeżeli ma się niebieski balonik, mogą pomyśleć, że jest się tylko kawałkiem nieba, i też nie spostrzec tego kto idzie. A teraz chodzi o to, który balonik wybrać?”
“-Jak ja wyglądam z dołu?! (...)
-Wyglądasz jak niedźwiedź uczepiony do balonika.
-A nie- zapytał Puchatek zatroskany- a nie jak mała czarna chmurka na niebieskim niebie?
-Nie bardzo. ”
“-Krzysiu!
-Co?
-Zdaje mi się, że pszczoły coś zwąchały.
-A co takiego?
-Nie wiem, ale mam wrażenie, że one się czegoś domyślają.
-Może myślą, że chcesz się dobrać do ich miodu?
-Może. Z pszczołami nigdy nic nie wiadomo. ”
“Jak to miło Chmurką być,
Niebem płynąć jak po wodzie.
Mała Chmurka na dzień dobry
Taką piosenkę śpiewa co dzień...”
“-Krzysiu, aj, Krzysiu! - wrzasnęła Chmurka.
-Co?
-Myślę i myślę, i teraz już wiem na pewno, że to jest bardzo zły gatunek pszczół.
-Tak ci się zdaje?
-Zupełnie zły gatunek. I myślę, że one chyba robią kiepski miód. ”
“Krzyś kiwnął główką i wyszedł, a po chwili usłyszałem: tuk-tuk-tuk-tuk. To Kubuś Puchatek wchodził za Krzysiem na górę po schodach. ”
“Jeśli wiem cokolwiek o czymkolwiek, to ta nora oznacza Duże Towarzystwo, a Duże Towarzystwo oznacza Królika, a Królik oznacza łasowanie i słuchanie Mruczanki, i tak dalej. ”
“Puchatek wsadzi łebek do nory i zaczął wołać:
-Hej, jest tam kto? (...) To, co powiedziałem przed chwilą, było: Hej, jest tam kto? -zawołał Puchatek donośnym głosem.
-Nie!- zabrzmiała odpowiedź z wewnątrz. (...)
-Do licha- rzekł Puchatek- czy tam naprawdę nie ma nikogo?
-Nikogo. (...)
Kubus Puchatek zastanowił się przez chwilkę i pomyślał: Tam musi ktoś być, jeśli powiedział, że nie ma nikogo.
-Hej, Króliku, czy to czasem nie ty?
-Nie- powiedział Królik, tym razem już innym głosem.
-A czy to nie jest czasem głos Królika?
-Myślę, że nie- odparł Królik- w każdym razie nie powinno tak być.
-Aha- powiedział Puchatek.”
“Puchatek lubił przekąsić swoje małe Conieco o jedenastej rano i cieszył się bardzo widząc, jak Królik wydobywa z szafki garnuszki talerze, i gdy Królik zapytał- Co wolisz, miód czy marmoladę do chleba? - Puchatek był tak wzruszony, że powiedział: Jedno i drugie.-
I zaraz potem, żeby nie wydać się żarłokiem, dodał- Ale po co jeszcze chleb, Króliku? Nie rób sobie za wiele kłopotu.”
“Miś przystanął.
-Jak się masz? A co tu robisz?
-Tropię- odpowiedział Puchatek.
-A co tropisz?
-Coś, coś, coś- odparł tajemniczo Puchatek.
-A co, co, co? - spytał Prosiaczek podchodząc bliżej.
- Właśnie, że nie wiem. (...) Będę musiał trochę poczekać, aż to coś wytropie, i wtedy się dowiem- odparł Kubuś.”
“Niepodobna kichnąć nie wiedząc o tym.
-Tak, ale nie można usłyszeć kichnięcia bez tego, żeby ktoś nie kichnął. ”
“To po prostu niebywałe,
Pełen garnek miodu miałem,
A na garnku tak jak drut
Napisane było MJUT. ”
“-Czy naprawdę są dziś twoje urodziny?
-Tak jest.
-Aha, więc przyjmij ode mnie najserdeczniejsze życzenia, Kłapousiu.
-Nawzajem, Kubusiu Puchatku.
-Przecież to nie moje urodziny.
-Nie, moje.
-Więc dlaczego powiedziałeś „nawzajem”?
-A czemu by nie? Chyba nie chcesz być zawsze nieszczęśliwy w dniu moich urodzin, co?”
“-Jak się masz Puchatku?- powiedział Prosiaczek.
-Co robisz?
- Próbuję dosięgnąć kołatki- odparł Prosiaczek.-Właśnie przechodziłem tędy...
- Pozwól, że cię wyręczę- rzekł uprzejmie Puchatek. (...)- Jak długo ten, co tu mieszka, każe nam czekać pode drzwiami?
I zakołatał znowu.
-Ależ, Puchatku! - zawołał Prosiaczek. -Przecież to twoje własne mieszkanie.
-Prawda, zupełnie o tym zapomniałem- powiedział Puchatek.- Więc wejdźmy.”
“-Daję mu Praktyczną Baryłeczkę do Przechowywania Różnych Różności (...)
-Powinieneś na niej napisać: "Z powinszowaniem urodzin."
-O to właśnie chciałem cię prosić- rzekł Puchatek.- Bo ja piszę dobrze, tylko Koślawo. To jest dobra pisownia, tylko Koślawa, to znaczy, że litery trafiają nie tam, gdzie trzeba”
“-Czy umiesz czytać Puchatku?- zapytała z lekkim niepokojem Sowa.- Na moich drzwiach jest napis sporządzony przez Krzysia o dzwonieniu i pukaniu. Czy umiałeś go przeczytać?
-Krzyś powiedział mi, co tam jest napisane. I wtedy umiałem.
- Dobrze, więc i ja ci powiem, co napiszę. I wtedy przeczytasz. I sowa napisała
"Z pąwiąsząwaniem Urorurodziurodzin" (...)
-Napisałam właśnie "Z powinszowaniem urodzin"- rzekła Sowa niedbale.
-To powinszowanie jest śliczne i długie- rzekł Puchatek z wielkim podziwem.
-Bo, ściśle biorąc, napisałam oczywiście "Z serdecznym Powinszowaniem Urodzin od szczerze oddanego ci przyjaciela Puchatka."”
“- Moje najlepsze życzenia w dniu twoich urodzin- powiedział Prosiaczek i podszedł bliżej. [...]
-Moje, przeze mnie obchodzone dziś, prawdziwe urodziny?
-Tak, i właśnie przyniosłem ci balonik.
-Balonik? (...)
-Tak. Ale- niestety- bardzo mi przykro, Kłapouszku, bo kiedy biegłem tutaj, zeby ci go przynieść, upadłem.
-Ajaj! Co za nieszczęście! Pewnie biegłeś za szybko. Czyś się aby nie potłukł, mały Prosiaczku?
- Nie...Tylko balonik...Ach, Kłapouszku, ja go pękłem!”
“- Bardzo się cieszę- rzekł Puchatek uszczęśliwiony, że podarowałem ci Praktyczną Baryłeczkę, w której można przechowywać Różne Różności.
- Bardzo się cieszę- powiedział Prosiaczek uszczęśliwiony, że podarowałem ci coś, co można włożyć do Praktycznej Baryłeczki.
Lecz Kłapouchy nie słuchał. Wkładał balonik i wyjmował go z powrotem, szczęśliwy jak nigdy w życiu. ”